fbpx

BMW wraca do korzeni, prezentując motocykl, który łączy ducha legendarnego R 80 G/S z nowoczesną technologią. Nowe R 12 G/S to sprzęt stworzony z myślą o prawdziwym off-roadzie, ale z charakterem, który przypadnie do gustu także fanom klasyki. Czy to nowy rozdział w historii terenowych bokserów?

Pierwszy off-roadowy bokser BMW – R 80 G/S został zaprezentowany w 1980 roku. Przez ponad cztery dekady ewoluował, stając się najbardziej rozpoznawalnym i uwielbianym przez klientów turystycznym enduro. Najnowsza generacja BMW R 1300 GS to wspaniała maszyna, a jej superturystyczna wersja Adventure zadowoli nawet najbardziej wymagających globtroterów. Wielbiciele taplania się w błocie i zakopywania motocykla mogą mieć jednak opory przed wjechaniem tym motocyklem w ciężki teren. Szkoda też byłoby połamać rozbudowane plastiki. Najnowsze boksery serii GS utraciły trochę z prostoty budowy i surowości swojego protoplasty. BMW zaproponowało więc model, który nawiązuje do pierwszego R 80 G/S i jest ukłonem w stronę wielbicieli off-roadu. Poznajcie BMW R 12 G/S.

Ulubiony silnik

Sercem BMW R 12 G/S jest uwielbiany przez fanów BMW silnik chłodzony powietrzem i olejem. Znamy go z R 1200 GS produkowanego do 2013 roku, gdy swój debiut miał motor chłodzony cieczą. Na szczęście jednostka ta nie została odesłana na emeryturę, a drugą młodość przeżyła w całej gamie BMW R NineT. Silnik oczywiście był systematycznie modernizowany, chociażby po to, by spełniać surowe normy czystości spalin. W najnowszej wersji Euro 5+ generuje 109 KM i pokaźne 115 Nm momentu obrotowego. I na tym podobieństwa do motocykli serii R NineT praktycznie się kończą. Przypomnę tylko, że BMW miało już wcześniej w swojej ofercie model nawiązujący do R 80 G/S. Mowa o R NineT Urban Enduro. Szybkie zerknięcie na jego dane techniczne pokazuje jednak, że był to szosowy motocykl w off-roadowym przebraniu, chociażby przez skok zawieszenia wynoszący 120 mm. Nowy model już niczego nie udaje – jest sprzętem enduro z prawdziwego zdarzenia.

Terenowe podwozie

Kręgosłupem BMW R 12 G/S jest nowa, bardzo solidna rama wykonana w formie stalowej kratownicy. Obejmuje ona jednostkę napędową, która dodatkowo wzmacnia całą konstrukcję. Stelaż siedzenia również jest wykonany ze stali i aby ograniczyć koszty w przypadku poważnej gleby – jest on przykręcany.

Tylne zawieszenie to znany od lat Paralever – wahacz jednoramienny, w którego konstrukcji wkomponowano wał napędowy i przekładnię kątową. Zupełnie inaczej niż w R NineT rozwiązano jednak kwestię amortyzacji. Centralny element resorująco-tłumiący powędrował do góry i leży skośnie nad silnikiem. Taka konstrukcja pozwoliła na uzyskanie aż 200 mm skoku, a pełna regulacja pozwala dostosować parametry jego pracy do wymagań jeźdźca.

Z przodu BMW nie zdecydowało się na znany z modeli GS Telelever. W terenie najlepiej sprawdza się klasyczny widelec upside-down. Element firmy Marzocchi z lagami o średnicy 45 mm ma pokaźny skok, wynoszący 210 mm (o 20 mm więcej niż w R 1300 GS). Jak przystało na prawdziwą maszynę off-roadową, mamy do dyspozycji pełną regulację. BMW nie zdecydowało się na zastosowanie elektroniki do regulacji zawieszenia. Tu liczy przede wszystkim wydajność i niska masa.

Jeszcze bardziej terenowy

Podstawowa wersja BMW R 12 G/S ma 21-calowe przednie koło. Z tyłu zastosowano typowo szosową obręcz o średnicy 17 cali. Jest to ukłon w stronę jeźdźców, którzy cenią klimat motocykli enduro, ale poruszają się głównie po asfalcie. Dla prawdziwych maniaków off-roadu przygotowano fabryczny pakiet Enduro Pro. Wyposażona w niego maszyna ma 18-calowe tylne koło, „ostrzejsze” podnóżki dla pewnego oparcia butów, podwyższenie kierownicy (o 20 mm) i prześwit zwiększony z 140 do 255 mm.

Nowoczesność w klasyce

Bezpośrednie nawiązanie stylistyczne do starego R 80 GS oraz zastosowanie silnika chłodzonego powietrzem i olejem nie oznacza jednak, że nowy model BMW nie jest motocyklem nowoczesnym. Ma on wszystkie elektroniczne dodatki, które są niezbędne w każdym zaawansowanym technologicznie motocyklu klasy premium. Mamy więc nawet cztery tryby pracy silnika (Rain, Road i Enduro oraz opcjonalny Enduro Pro), ABS działający na zakrętach oraz takie wyposażenie dodatkowem jak asystent zmiany biegów czy aktywne oświetlenie Headlight Pro. Elektronika dba też o płynne oddawanie momentu obrotowego – mamy więc już w standardzie kontrolę trakcji Dynamic Traction Control (DTC) i regulację momentu hamującego silnika (MSR).

Półzintegrowany układ hamulcowy to dzieło włoskiego Brembo. Z przodu mamy dwie pokaźne tarcze (310 mm), a z tyłu znajdziemy pojedynczą o średnicy 265 mm. Pracują na nich tradycyjne, dwutłoczkowe, pływające zaciski. Taki miks spisuje się idealnie zarówno na szosie, jak i w terenie.

Dostosuj pod siebie

Personalizacja BMW R 12 G/S nie kończy się na wyborze jednego z trzech kolorów czy pakietów Enduro Pro i Headlight Pro. Mamy na przykład do wyboru opcję wykonania siedzenia. W wersji podstawowej otrzymujemy płaską kanapę, ale możemy ją zastąpić zestawem dla dwojga (Pillion Package). Z kolei prawdziwi off-roadowcy z pewnością sięgną po wyższe o 20 mm siedzenie Rallye Seat. To dopiero początek – katalog akcesoriów BMW można przeglądać godzinami i wybierać wysmakowane dodatki. Mamy więc eleganckie dodatki z frezowanego aluminium, osłony i gmole tak potrzebne w terenie oraz sprzęt ułatwiający spakowanie się na dłuższą podróż.

KOMENTARZE