fbpx

Nieco z boku, poza nurtem salonowych nowości Yamaha przedstawiła studium stylistyczne o nazwie MT-0S.

Salon Motocyklowy w Paryżu to bardzo dziwna impreza. Nie wiedzieć czemu, najciekawsze konstrukcje stoją tam na uboczu, czego dowodem jest choćby Yamaha MT-0S, podczas gdy nagrody za najciekawszy design zdobywają twory w rodzaju BMW HP-2.

 

MT-0S jest dziełem należącego do Yamahy studia projektowego GK Design. Jego projektanci wzięli sobie za cel uczynienie z MT-01 motocykla o zdecydowanie bardziej sportowym wizerunku. Stąd wzięły się miniowiewka i kierownica zmuszające do zajęcia bardziej pochylonej pozycji. Monumentalny silnik pozostawiono bez zmian, natomiast styliści skupili się na stronie wizualnej i podwoziu motocykla. Dzięki temu MT-0S prezentuje się dużo agresywniej od wcale przecież nie nudnego MT-01. Teraz bliżej mu do pierwowzoru MT-01, zademonstrowanemu na Tokyo Motor Show w 1999 roku.

 

Dodanie owiewki z rewelacyjnie prezentującym się reflektorem to tylko drobna część zmian. Na drugim końcu uwagę przykuwają wolno stojące kominy wydechów z wciśniętym pomiędzy nie siodłem i minimalistycznie prezentującą się tylną lampą.

 

W zawieszeniu uwagę zwraca nowy wahacz oraz szerokie koła w oryginalnej, czteroszprychowej stylizacji. Hamulce wyposażono w ostatni krzyk mody – „ponadgryzane” tarcze.

 

MT-01 został dobrze przyjęty przez rynek, niektórzy widzieli w nim nawet następcę legendarnego V-Maxa, co – jak już wiemy – nie jest prawdą. Natomiast MT-0S, choć jest tylko studium projektowym, to daje pewne pojęcie, czego w najbliższym czasie możemy spodziewać się ze strony projektantów Yamahy.

KOMENTARZE