fbpx

Drodzy Czytelnicy! Oj nie rozpieszcza nas tegoroczna wiosna! Owszem, było kilka dni, kiedy chciało się „polatać na bajku” i od razu odnotowały ten fakt raporty policyjne, szpitale oraz żądne sensacji media. Jednak zaraz potem nastąpiły opady śniegu, gradu, a pewnie gdzieniegdzie i żab, które spowodowały, że entuzjazm motocyklistów wyraźnie osłabł. Jak wykazały statystyki nie tylko […]

Drodzy Czytelnicy!

Oj nie rozpieszcza nas tegoroczna wiosna! Owszem, było kilka dni, kiedy chciało się „polatać na bajku” i od razu odnotowały ten fakt raporty policyjne, szpitale oraz żądne sensacji media. Jednak zaraz potem nastąpiły opady śniegu, gradu, a pewnie gdzieniegdzie i żab, które spowodowały, że entuzjazm motocyklistów wyraźnie osłabł. Jak wykazały statystyki nie tylko do jazdy, ale także do zakupów, bo słabo też wyglądała sprzedaż nowych jednośladów w pierwszych miesiącach roku. Chociaż przynajmniej z używkami nie jest źle, bo zainteresowanie nimi rośnie sukcesywnie. Patrząc jednak z drugiej strony, wzmożone zainteresowanie maszynami z drugiej ręki nie świadczy najlepiej o finansowej kondycji naszych motocyklistów. Z myślą o tych nieco mniej zamożnych przygotowaliśmy test motocykla niezbyt drogiego, ale dosyć spektakularnego. Raczej nie ceną, ale z pewnością wyglądem Romet SCMB 250 aspiruje do klasy premium. Jeżeli więc nie osiągi maszyny, a jej styl jest dla was ważny, warto przyjrzeć się scramblerowi. Tym, którzy dysponują zdecydowanie grubszym portfelem, ale również kochają klasyki, przedstawiamy całą rodzinę nowych Triumphów Bonneville, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Jeżeli jednak nie gustujecie w ponadczasowym pięknie motocykli wueskopodobnych, z pewnością zainteresują Was testy nowego Kawasaki Ninja 650 czy gorąca premiera Yamahy R6, którą Simpson poskromił na hiszpańskim torze Circuit de Almeria. Niestety, europejskie normy po raz kolejny kastrują moc silnika, ale cieszmy się tym, co mamy, bo jeśli tak dalej pójdzie, to w niedługiej przyszłości UE będzie dopuszczała jedynie motocykle elektryczne.

Do wakacji jeszcze chwila, ale na wszelki wypadek już oddajemy w Wasze ręce pięciojęzyczny słownik motocyklisty, który pomoże dogadać się w dowolnym punkcie świata nawet na migi! Dbajcie więc o niego, bo nigdy nie wiadomo, kiedy może okazać się potrzebny.

Do następnego numeru!

LP

KOMENTARZE