Grudzień to tradycyjnie miesiąc ogólnonarodowego świętowania, które wcale nie zaczyna się wraz z wigilijną pierwszą gwiazdką na niebie, tylko znacznie wcześniej. Jak kraj długi i szeroki, kto może, organizuje wszelkiego rodzaju “śledziki” i spotkania wigilijne dla przyjaciół i znajomych. Nie inaczej było 13 grudnia w salonie Scootracer przy ul. Górczewskiej – warszawskim dilerstwie skuterów Vespa i Piaggio.
Powodów zorganizowania imprezy (oprócz przedświątecznego spotkania znajomych) było kilka. W salonie pojawił się chyba pierwszy zarejestrowany w Polsce nowy trójkołowiec Piaggio – MP3 530 Exclusive. Z tej okazji w salonie, w tłumie gości, pojawili się także członkowie klubu Vespa oraz przedstawiciele importera – Liberty Corp. 2.
Drugi powód z pewnością ucieszy entuzjastów dalekich motocyklowych wypraw. Scootracer stał się autoryzowanym salonem cenionej firmy akcesoryjnej – Wunderlich. Z tej okazji zaprezentowane zostały na full wyposażone w gadżety tej firmy BMW R 1300 GS i Harley-Davidson Pan America. Było co podziwiać i zastanawiać się nad doposażeniem swojej wyprawówki.
Jednak z naszego punktu widzenia inny punkt programu był najistotniejszy. Lech, nasz wieloletni redaktor, w świetle kamer (powiedzmy raczej smartfonów i aparatów foto) podpisał z właścicielem Scootracera – Janem Kwilmanem i wydawcą – Wojciechem Marcem umowę na napisanie książki. Janek od ponad 50 lat związany jest z motocyklami Harley-Davidson i ma na ten temat sporo do powiedzenia, a jego historia zaczyna się w połowie lat 70. ubiegłego wieku. Panowie już od pół roku zagrywają te wspomnienia, a Lech stara się jak może, by przelać je na papier. Obaj mają nadzieję, że będzie to książka zupełnie inna niż wszystkie dotychczasowe pozycje. Bez zbędnego nudzenia i zadęcia, za to dużo opowieści rockendrolowo-zlotowo-towarzyskich. Będą prawdziwe historie o składaniu “Sahar” i “Wuelek”, o wywożeniu ich na Zachód, genezie klubu Riders of Poland, kontaktach z Hells Angels, dilerstwie Harleya i wiele mniej lub bardziej pikantnych szczegółów, z życia prawdziwego harleyowca. Autorzy zapewniają, że przy lekturze żaden motocyklista nie będzie się nudził, ma być grubo.
Reakcja “Świata Motocykli” objęła patronat medialny nad przyszłą książką Janka i Lecha, więc przy okazji mamy też prośbę do czytelników. Dysponujemy już fragmentami opowieści i będziemy je sukcesywnie publikować, a Wy przeczytajcie i podzielcie się swoimi opiniami na ich temat. Być może pozwoli to autorom w razie potrzeby nieco skorygować formę lub treść, przed ukazaniem się ostatecznej wersji drukiem. Jednym słowem – to może być nasze wspólne dzieło!
Zobaczcie galerię zdjęć Michała Farbiszewskiego z tego wydarzenia: