Z uwagi na wyjątkowe okoliczności polski Wójcik Racing Team wystartuje w najbliższy weekend w pierwszej rundzie motocyklowych MŚ FIM EWC z niemal całkowicie nowym, ekscytującym składem. Do walki w 24-godzinnym wyścigu na francuskim torze Le Mans staną jednak tradycyjnie obie ekipy: 77 i 777.
Legendarne zmagania 24 Heures Motos początkowo zaplanowane były na kwiecień, a do walki stanąć mieli Gino Rea, Sheridan Morais i mistrz świata klasy Supersport Randy Krummenacher w zespole 77 oraz Marek Szkopek, Michał Filla i Christoffer Bergman na maszynie 777 w kategorii Superstock.
Z powodu sytuacji pandemicznej we Francji organizatorzy przesunęli jednak najtrudniejszy wyścig świata na najbliższy weekend, a to oznaczało kolizję terminów z trzecią rundą mistrzostw świata World Supersport, w których ścigają się Krummenacher i Bergman.
Jakby tego było mało, ograniczenia w ruchu pomiędzy Wielką Brytanią a Francją i wcześniejsze zobowiązania w cyklu British Superbike oznaczają, że do Le Mans nie będzie mógł dotrzeć na czas Gino Rea. Niewiele brakowało, a jego los podzieliłby pochodzący z RPA Sheridan Morais, jednak najprawdopodobniej pojawi się on na torze w piątek, tuż przed drugimi kwalifikacjami.Mimo ekstremalnych trudności, wspierany przez PKN ORLEN, Wójcik Racing Team w Le Mans wystawi jednak dwie ekipy zdolne do walki o podium. Yamahy R1 z numerem 77 w klasie EWC dosiądą Sylvain Barrier, Balint Kovacs, Sheridan Morais i Artur Wielebski, podczas gdy do Marka Szkopka i Michała Filli na motocyklu z numerem 777 dołączy Francuz Florent Tourne. Managerami ekip 77 i 777 tradycyjnie będą Adam Stępień i Sławomir Kubzdyl.
32-letni Sylvain Barrier to dwukrotny zdobywca Pucharu Superstock 1000, który w poprzednim sezonie ścigał się w pełnym cyklu MŚ World Superbike. W 2018 roku Francuz zajął piąte miejsce w klasyfikacji generalnej FIM EWC, jednocześnie sięgając po pierwszą pozycję w klasyfikacji zespołów niezależnych.
Doświadczenie w FIM EWC, mimo młodego wieku, ma także Balint Kovacs. Młody Węgier to również aktualny mistrz klasy Superbike europejskiej serii Alpe Adria. 19-latek debiutował w długodystansowych mistrzostwach świata podczas ośmiogodzinnego wyścigu w Malezji w 2019 roku, a start w najbliższy weekend będzie jego drugim w FIM EWC.Morais to z kolei prawdziwy weteran cyklu FIM EWC, podobnie jak wielokrotni mistrzowie Polski, Marek Szkopek i Czech Michał Filla, a także debiutujący w barwach Wójcik Racing Teamu Florent Tourne, który na co dzień ściga się w mistrzostwach Francji klasy Superbike. Dla 32-latka, który na swoim koncie ma już podia w FIM EWC w klasie Superstock, będzie to piąty start w 24 Heures Motos.
„To były absolutnie szalone tygodnie, ale ponownie pokazaliśmy całemu światu, że „Polak potrafi!” – mówi szef zespołu, Grzegorz Wójcik. – W kwietniu byliśmy gotowi do walki i dysponowaliśmy chyba najmocniejszym składem w naszej historii, ale jeszcze kilka dni temu nasz start w ten weekend stał pod dużym znakiem zapytania, choć zespołowe ciężarówki były już w drodze do Francji. Cała ekipa wykonała jednak fantastyczną pracę, dzięki czemu w Le Mans dysponujemy nie tylko rewelacyjnie przygotowanymi motocyklami, ale również bardzo mocnym i w przemyślany sposób dobranym składem. Mimo zawirowań z ostatnich dni nasz cel pozostał bez zmian. W ostatniej rundzie poprzedniego sezonu obie nasze ekipy stanęły na podium i w ten weekend chcemy to powtórzyć. Nie będzie to łatwe, ale damy z siebie wszystko”.Wyścig 24 Heures Motos rozpocznie się w sobotę w samo południe i potrwa 24 godziny. Relacja ze zmagań we Francji na antenach Eurosportu.
Jednocześnie w ten sam weekend w barwach Wójcik Racing Teamu w trzeciej rundzie MŚ World Supersport na włoskim torze Misano wystartuje Christoffer Bergman, z kolei Oleg i Milan Pawelec będą reprezentować barwy Wójcik Racing Junior Teamu podczas trzeciej rundy European Talent Cupu, która odbędzie się w Barcelonie.
Więcej informacji o Wójcik Racing Teamie na profilu www.facebook.com/wojcikracingteam oraz stronie wojcikracingteam.pl