Blisko rok ciągnęło się postępowanie sądowe w sprawie dyskwalifikacji Andrei Iannone za stosowanie dopingu. Ostatecznie CAS uznała Włocha za winnego i zdyskwalifikował aż na cztery lata. W praktyce oznacza to w zasadzie koniec kariery „Maniaka” w MotoGP.
W badaniu przeprowadzonym po ubiegłorocznym Grand Prix Malezji okazało się, że w próbkach oddanych przez Andreę Iannone znajduje się steryd anaboliczny. Włoch tłumaczył się, że zjadł w hotelu w Malezji zanieczyszczone mięso.
Po przesłuchaniach Międzynarodowa Federacja Motocyklowa zawiesiła zawodnika na 18 miesięcy, a rozpoczęcie liczenia kary ustalono na 17 grudnia 2019 roku (kiedy oficjalnie poznano wyniki badanych próbek). Miejsce Iannone w barwach Aprilii zajął wówczas zawodnik testowy włoskiego producenta, Brytyjczyk Bradley Smith.
31-latek postanowił odwołać się jednak od kary nałożonej przez FIM i starał się o uniewinnienie. Co ciekawe, 18-miesięczne zawieszenie nie spodobało się też i WADA (Światowa Organizacja Antydopingowa), która wnioskowała w Sądzie Arbitrażowym ds. Sportu o maksymalny wymiar kary, czyli aż czteroletnią dyskwalifikację!
Ostatecznie ogłoszono, że „Iannone ze swoimi prawnikami nie dostarczył dostatecznych dowodów, potwierdzających jego niewinność”. Dodatkowo, zgodnie z wnioskiem WADA, dyskwalifikację przedłużono aż na cztery lata! Oznacza to, że najwcześniej do jazdy na motocyklach w jakiejkolwiek serii pod szyldem FIM, Włoch będzie mógł wrócić dopiero w grudniu 2023 roku.
W praktyce ten wyrok oznacza koniec kariery Iannone w MotoGP, za którym do tej pory murem stała Aprilia i w zasadzie trzymała dla niego miejsce na sezon 2021. Teraz, kiedy przyszłość Andrei jest jasna, włoski producent musi znaleźć team-partnera dla Aleixa Espargaro. Na liście kandydatów znajdują się podobno nie tylko Smith, ale też obecny zastępca Iannone – Lorenzo Savadori, a nawet (nadal nie mający pracy na przyszły sezon) Cal Crutchlow.
Andrea Iannone w kategorii MotoGP jeździł od 2013 roku, najpierw na Ducati, następnie na Suzuki i Aprilii. Z Ducati sięgnął po swoje jedyne zwycięstwo w klasie królewskiej. W sumie na podium stawał 11 razy. Największe sukcesy święcił jeszcze w klasie Moto2, gdzie w latach 2010-2012 trzykrotnie kończył sezon na trzecim miejscu w mistrzostwach.