Co można zrobić z małym quadaem o pojemności ledwie 150 ccm? Niewiele przychodzi do głowy, zwłaszcza mając jeszcze w pamięci testy najpotężniejszych czterokołowców.
O tym, gdzie można z przyjemnością spożytkować testowe godziny z Kymco, przypomniał mi dowód rejestracyjny. Tajwański producent jak mało który dba o to, by jego quady były homologowane i miały prawo do swobodnego ruchu po drogach publicznych. Przecież nie każdy sprzęt służy do katowania na torze. Dalsze skojarzenia przyszły bardzo szybko. Koledzy pomagający mi w testach, poza pasją motoryzacyjną mają jeszcze jedną. Wędkarstwo. Kilka chwil zastanowienia i następnego dnia o świcie trzech facetów, Kymco, lekko terenowy samochód i wędki wyruszają ku przygodzie.
Koledzy w końcu mogą pokazać mi swoje „rewiry”, gdzie najczęściej zarzucają dla sportu wędziska. Ruszyliśmy z Otwocka Wielkiego pod Warszawą. Trasa objęła wędkarskie stanowiska nad jeziorem Rokola, skąd parliśmy co sił w jedenastokonnym silniczku aż do Góry Kalwarii. Nasz dzielny Tajwańczyk zmagał się dzielnie z wczesnowiosennymi błotnymi koleinami na gruntowych drogach.
Mimo niezbyt terenowych opon o średnicy jedynie dziesięciu cali i niewielkiemu prześwitowi sprzęt nas nie zawiódł. Nie zawieszał się i dzięki niewielkiej masie jechał bez zawahania. Koledzy przekazali mi wszystkie sekrety mazowieckich łowisk. Na każdym przystanku mogłem dowiedzieć się czegoś o łapaniu na spinning i na grunt, nęceniu i jeszcze innych technikach moczenia kija.
Kymco doskonale się spisywał przez cały dzień. Maszyna prowadzi się bardzo lekko i precyzyjnie, jest nieduża i dzięki temu z każdych chaszczy wyjeżdża bez specjalnych manipulacji przód-tył. Jak jest już bardzo ciasno, wystarczy zejść, szarpnąć za bagażnik i po prostu odwrócić pojazd w miejscu. Na płaskich odcinkach można pewnie czuć się za kierownicą. Trudniej jest maluchowi pokonywać wzniesienia. Wszystkie stromizny należy raczej brać z rozpędu, 11 koni to niewiele zwłaszcza z dorosłym kierowcą na pokładzie.
Dużo ponad 70 km/h nie osiągniemy i wcale nie należy się tym martwić. Zawieszanie i układ hamulcowy nie zapewniłby bezpieczeństwa przy większych prędkościach. MXU 150 nie chce być sportowcem, lecz bardziej alternatywą dla skutera. Bębny hamulcowe i pojedyncze wahacze z przodu pasują bardziej do quadów dla dzieci, nie można o tym zapominać. Mimo zintegrowania cięgien do hamowania osi przedniej razem z tylną w prawej klamce, nawet mocne ich użycie nie pomoże w awaryjnym hamowaniu. Od tego mamy jeszcze dźwignię nożną i lewą klamkę. Tylko użycie wszystkich na raz zatrzyma sprzęt na żądanie.
Odpoczywając nad rzeką, można było się wreszcie przyjrzeć naszemu MXU w szczegółach. Quadzik duży nie jest, to fakt. Mimo to wygląda dość dzielnie i jego pozycjonowanie w rynku zdradzają jedynie koła oraz przednie zawieszenie, w kwestii układu jezdnego Kymco nie powala. Za to wykonanie jest na odpowiednio wysokim i znanym zwolennikom marki poziomie. Dodatkowy plus należy się za ładne lampy, funkcyjny wyświetlacz i diody pod tylnym kloszem.
Niezależnie od planowanego zastosowania quada, na pewno właścicielowi przydadzą się solidne bagażniki z przodu i z tyłu. Kymco wyposaża swoją „pchłę” w trwały i odporny na temperament kierowców silnik OHC chłodzony powietrzem i zasilany gaźnikiem. Do jego rozruchu możemy wykorzystać prąd lub klasyczne kopnięcie. Napęd z silnika do łańcucha napędowego transmituje prosta przekładnia CVT o przełożeniach „przód” i „tył”.
Maluch od Kymco może mieć wiele przeznaczeń. Od weekendowych wycieczek do codziennej jazdy po bułki. Dzięki dobrej sieci serwisowej, niskim cenom i dostępności części quady te zadomowiły się na naszych drogach i bezdrożach. Coraz częściej sięgają po nie nawet pracownicy poczty jako doskonałą alternatywę dla skuterów. Zmienia to negatywne postrzeganie kierowcy quada i daje wielu potrzebującym wierną, wygodną maszynę o całorocznym zastosowaniu.
Dane techniczne
Kymco MXU 150
SILNIK
Typ: czterosuwowy, chłodzony powietrzem
Układ: Jedno cylindrowy
Rozrząd: OHC
Pojemność skokowa: 149ccm
Moc maksymalna: 11km przy 7500 obr/min
Moment obrotowy: 10,8Nm przy 5500 obr/min
Zasilanie: Gaźnik
Smarowanie: Mokra miska
Rozruch: elektryczny i ręczny
Zapłon: elektroniczny TCI
PRZENIESIENIE NAPĘDU
Skrzynia biegów: CVT bez reduktora
Napęd: 2×4 łańcuch
PODWOZIE
Rama: stalowa
Zawieszenie przednie: niezależne,
wahacze pojedyncze
Zawieszenie tylne: oś sztywna
Hamulec przedni: bębny
Hamulec tylny: jedna tarcza
Opony przód/ tył: 21×7-10 i 22×10-10
WYMIARY I MASY
Masa własna: 175 kg
Zbiornik paliwa: 12,5l
Długość: 1775 mm
Szerokość: 950 mm
Wysokość: 1040 mm
Tekst i zdjęcia Michał Mazurek