Już wcześniej zapowiadano, że KTM podczas domowej rundy MotoGP o GP Austrii może odkryć karty co do swoich składów w sezonie 2024. I owszem, karty odkrył, ale nie te, na które czekaliśmy. Oficjalnie ogłoszono bowiem, że Brad Binder pozostanie z KTM-em w klasie królewskiej także w sezonach 2025 i 2026!
Brad Binder to pierwszy zawodnik ze stawki MotoGP, który podpisał umowę już na sezon 2025. Zawodnik z RPA postanowił związać się kontraktem ze składem Red Bull KTM Factory Racing aż do końca 2026 roku.
Dla Bindera oznacza to kontynuację współpracy z austriacką marką, z którą związał się już w 2015 roku, dołączając wówczas do składu Red Bull KTM Ajo w klasie Moto3. W sezonie 2016 Binder zgarnął mistrzostwo najmniejszej kategorii. Trzy kolejne lata spędził z KTm-em w Moto2, gdzie wygrał 8 wyścigów i w sumie 15-krotnie stał na podium.
W 2020 roku Binder awansował do MotoGP, kontynuując współpracę z KTM-em. Już w trzeciej rundzie pandemicznego sezonu Brad zgarnął swoje i KTM-a debiutanckie zwycięstwo w MotoGP, triumfując w Grand Prix Czech na torze w Brnie. Od tego czasu #33 wywalczył jeszcze jedno zwycięstwo i w sumie siedem finiszów na podium, w tym dwa w tym roku. Do pakietu należy dorzucić też dwa Sprinty wygrane w sezonie 2023 – w Argentynie i Jerez.
„Bardzo dziękuję KTM-owi za zaufanie i szansę bycia częścią tego niesamowitego programu przez kolejne lata. Jesteśmy coraz bliżej tego, co chcemy osiągnąć na torze, a ja nie jestem w stanie nachwalić się mojego zespołu oraz mojej ekipy” – przyznawał Binder, którego najlepszym finiszem w klasyfikacji generalnej MotoGP jest szóste miejsce wywalczone na koniec sezonów 2021 i 2022.
„Wydaje się, że od 2015 roku i moich pierwszych wyścigów z KTM-em minęło bardzo dużo! Czas bowiem szybko mija, a my mamy ze sobą wiele niesamowitych wspomnień. Wiem, że przed nami o wiele więcej i już nie mogę doczekać się, by dalej budować tę historię. Dziękuję raz jeszcze!” – dodawał mistrz świata Moto3 z sezonu 2016.
„Utrzymanie Brada w naszym programie MotoGP było dla nas priorytetem. Uwielbiamy tego gościa, bo to typ zawodnika, który na torze daje z siebie absolutnie wszystko” – mówił dyrektor KTM-a ds. motorsportu Pit Beirer, a szef fabrycznego teamu austriackiej marki Francesco Guidotti dodawał: „Bardzo się cieszę, że Brad z nami zostaje. Budowaliśmy tę relację i ten projekt przez wiele lat. Brad wnosi do teamu zwycięskiego ducha, a także niezwykłe zrozumienie motocykla”.