fbpx

Powoli robi się to nudne. Andy Meklau z zespołu Suzuki GRANDys duo wygrał ostatnich dziewięć wyścigów Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski w klasach Superbike oraz Superstock 1000 i jest na najlepszej drodze po dwa tytuły.

Pierwszy (Superstock 1000) załatwił w niedzielę, na ten w Superbike będzie musiał się napracować we wrześniu podczas ostatniej rundy. W Supersport pech spotkał wszystkich trzech faworytów do tytułu.

Piąta runda Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski została rozegrana w miniony weekend na torze Poznań. Zawody połączone były z Alpe Adria, dlatego na starcie można było zobaczyć więcej motocykli niż zwykle i usłyszeć wiele obcych języków. Weekend w Poznaniu należał do Andreasa Meklau, Austriaka reprezentującego zespół Suzuki GRANDys duo. Multimistrz, który na swoim koncie ma oprócz niezliczonych tytułów w naszej części Europy także wygrane w WSBK został w niedzielę po raz trzeci Mistrzem Polski (Superbike 2009, Superstock 1000 2010 i 2011). Dorzucił też sobie kolejny tytuł Alpe Adria, tym razem w klasie Superbike.

Sobotnie wyścigi zaliczane były tylko do mistrzostw Polski, dlatego klasy Superbike i Superstock 1000 oraz Supersport i Junior Superstock 600 jechały w połączonych wyścigach. Wszyscy czekali na kolejne starcie tria Meklau, Gwen Giabbani, Greg Junod. Ten ostatni mimo problemów technicznych spokojnie wygrał w klasie Superbike, ale nie mógł nawiązać walki ze starszymi kolegami w klasyfikacji GRANDys duo FORMULA X-Treme (nagroda za wyścig połączonych klas) i był trzeci. Meklau i Giabbani stoczyli za to wspaniały pojedynek. Francuz, który reprezentuje barwy Auto Fus BMW przez cały dystans czaił się za Meklau i chciał zaatakować na ostatnim zakręcie. Jakież było jego zdziwienie, gdy na ostatnim okrążeniu Austriak na przedostatniej prostej zmienił tor jazdy i jechał praktycznie po wewnętrznej stronie toru w ostatniej chwili wracając na optymalną linię.

To był praktycznie koniec marzeń Francuza na tytuł w tym roku, ponieważ w niedzielę Meklau mógł być tylko drugi, żeby nakleić na swój motocykl numer 1. Drugi wyścig weekendu odbywał się wraz z Alpe Adria i na starcie przybyło konkurentów, ale gwiazdą znów był Meklau. Od pierwszych metrów spokojnie prowadził, żeby na mecie być 11 sekund przed Giabbanim. We wspaniałym stylu przypieczętował tytuł i we wrześniu pojedzie w klasie Superbike. Gwen Giabbani na początku wyścigu musiał walczyć z Mariuszem Kondratowiczem, który w sobotę był trzeci. W niedzielę niestety najlepszy Polak w tej klasie zakończył wyścig na czwartym miejscu, a najmniejszy puchar oddał Bułgarowi, Martinowi Choy. Inni polscy zawodnicy, mimo ambitnej walki nie mogli nawiązać walki z „legią cudzoziemską”. Podobnie było w klasie Superbike, gdzie w sobotę najlepszy był Junod, za jego plecami Janusz Oskaldowicz na BMW i Pladas Sarunas na Suzuki.

Niedzielny wyścig to Alpe Adria i kolejny popis Meklau. Na starcie zaczął długo zapowiadany deszcz. Na początku nieśmiało, ale po dziesiątym okrążeniu wywieszono czerwoną flagę. Na prowadzeniu był wtedy Austriak, przed młodziutkim Czechem Janem Halbich. Podczas przerwy przed dokończeniem wyścigu (pięć okrążeń) rozpadało się na dobre, zawodnicy w panice zmieniali opony, ponieważ wcześniej chcieli kończyć wyścig na slickach. Kilku zrezygnowało ze startu, Junod ruszał z depo. Najlepszy znów był Meklau, a po zsumowaniu czasów z dwóch startów Janusz Oskaldowicz. „Profesor” wykazał się doświadczeniem i po początkowej walce odpuścił w końcówce, ponieważ przewaga z pierwszego startu wystarczyła do drugiego miejsca. Trzeci był Bartek Wiczyński, a Junod dopiero czwarty, ale zachował prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Drugi jest Oskaldowicz, a punkt za nim Meklau. Na ostatniej rundzie we wrześniu szykują się wspaniałe wyścigi w klasie Superbike, bo oprócz wcześniej wspomnianych na „gościnne” występy przyjedzie Irek Sikora ze swoim zespołem z mistrzostw Niemiec Superbike.

Wesoło było też w klasie Supersport, ponieważ wszyscy trzej faworyci do tytułu mistrzowskiego (Daniel Bukowski, Marcin Kałdowski, Marek Szkopek) zaliczyli w ten weekend po upadku. Pierwszy był Kałdowski, który w sobotę szykując się do ataku na prowadzącego Bukowskiego „wrzucił” do lasu swoją Yamahę. O dziwo motocykl dało się odbudować na niedzielę, ale Marcinowi noga spuchła do takich rozmiarów, że założenie kombinezonu nie było możliwe. Bukowski, który reprezentuje Suzuki GRANDys duo wygrał spokojnie powiększając przewagę w „generalce”. Drugi był Marek Szkopek z Bogdanka Junior Recykl Team. Podium Supersport dopełnił najlepszy jednocześnie w Junior Superstock 600 Artur Wielebski, ale o tej klasie później. W niedzielę, gdy klasy zostały rozdzielone, a „naszym” przybyli konkurenci z Alpe Adria festiwal upadków rozpoczął Daniel Bukowski. Lider klasyfikacji generalnej WMMP w początkowej fazie wyścigu walczył z Czechami o zwycięstwo, ale upadł dokładnie w tym samym miejscu, co dzień wcześniej Kałdowski. Szybko się podniósł i na mecie był jeszcze jedenasty. Po odpadnięciu Daniela honor Polaków na własnym torze mógł obronić tylko Marek Szkopek. Zawodnik Bogdanka Junior Recykl Team został sklasyfikowany jako drugi, ale kilka metrów za metą zderzył się z Igorem Kalabem i obaj wylądowali w karetkach. Marek ma złamany nadgarstek i obolałe żebra, ale umocnił się na pozycji wicelidera klasyfikacji generalnej.

W Junior Superstock 600 dwukrotnie najlepszy był Artur Wielebski, ale najwięcej zamieszania w sobotę zrobili zawodnicy Yamaha POLand Position, Mateusz Korobacz i Adrian Pasek. Powoli staje się tradycją, że zespołowi koledzy lubią razem wylądować na poboczu, w Moście rozrabiał Mateusz, teraz Adrian. Ten pierwszy poznał twardość asfaltu na „sławiniaku”, Adrian się odratował i jeszcze był drugi w klasie. Podium w sobotę dopełnił Kuba Wróblewski. W niedzielę za Wielebskim dojechał Korobacz, a trzeci był Pasek.

Po raz pierwszy w tym roku udało rozegrać się wyścig Alpe Adria Endurance, na starcie skróconego z trzech do jednej godziny wyścigu stanęło pięć zespołów, a najlepszy był duet Kubiś – Wilczyński.

 

Klasyfikacja generalna WMMP:

Supersport:

1 Daniel Bukowski 117 pkt.

2 Marek Szkopek 106

3 Patrik Vostarek 89

4 Marcin Kałdowski 69

5 Igor Kalab 56

 

Superbike:

1 Gregory Junod 128 pkt.

2 Janusz Oskaldowicz 109

3 Andy Meklau 108

4 Bartek Wiczyński 79

5 Tomasz Wilczyński 45

 

Superstock 1000:

1 Andy Meklau 172 pkt.

2 Gwen Giabbani 103

3 Mariusz Kondratowicz 87

4 Waldek Chełkowski 54

5 Martin Choy 49

 

Junior Superstock 600:

1 Artur Wielebski 156 pkt.

2 Mateusz Korobacz 148

3 Adrian Pasek 109

4 Kuba Wróblewski 90

5 Michał Orlikowski 78

 

GRANDys duo FORMULA X-Treme:

1 Gwen Giabbani 67 pkt.

2 Gregory Junod 61

3 Andy Meklau 60

4 Janusz Oskaldowicz 36

5 Mariusz Kondratowicz 33

 

Tekst Łukasz Świderek | Zdjęcia Agencja Świderek

 

KOMENTARZE