R.PalkaRajd Dakar w ostatnim roku przeszedł ogromne zmiany. Największą jest oczywiście zmiana miejsca, w którym odbywa się rajd. Od roku 2020 jest to Arabia Saudyjska. Poza tym organizator zadecydował już w trakcie tegorocznej edycji, że roadbooki, zawodnicy będą otrzymywać praktycznie przez samym startem. To jednak nie koniec zmian.
Według plotek, ASO od przyszłego roku zamierza wprowadzić kolejne zmiany w systemie nawigowania motocyklami i innymi pojazdami, biorącymi udział w rajdzie. Tą zmianą miałoby być wprowadzenie elektronicznej książki drogowej. Elektroniczna wersja road booka jest obecnie testowana, ale tak naprawdę próbę generalną przejdzie w październiku, w trakcie Rajdu Maroka. Nie dziwi współpraca ASO z organizatorem Rajdu Dakar. David Castera, dyrektor spółki ASO (organizator Dakar Rally) jest jednym z właścicieli spółki ODC Events, a ta firma jest z kolei organizatorem Rallye du Maroc.
Elektroniczny road book już w przyszłym roku?
Nad nową wersją road booka pracuje wielokrotny zwycięzca Rajdu Dakar, Jean-Paul Cottret. Pilot aż siedmiokrotnie wygrał Dakar, zasiadając na prawym fotelu auta, prowadzonego przez Stephana Peterhansela. Obecnie Francuz, pracuje dla spółki ASO (spełnia trzyletni kontrakt) i zajmuje się wraz z Thierrym Magnaldin kontrolowaniem trasy przed przejazdem zawodników.
Nowy road book, według pogłosek pojawi się już podczas kolejnej edycji Rajdu Dakar i będzie wręczany zawodnikom przed samym startem. Dlaczego tak? Według organizatora ta zmiana sprawi, że szanse między uczestnikami będą bardziej wyrównane. Do tej pory czołowi kierowcy wspomagali się specjalnymi osobami wyznaczonymi do studiowania road booka przed startem; zaznaczania i tłumaczenia zawodnikom co, gdzie i jak. Dzięki takiej strategii Ci zawodnicy mieli przewagę nad resztą stawki.
Plany przyszłorocznej trasy rajdu Dakar już powstają. Według wstępnych ustaleń wiemy, że trasa Rajdu Dakar będzie położona nie tylko na ziemiach Arabii Saudyjskiej. Nieoficjalnie mówi się o Jordanii. Jednym z kandydatów jest również Oman.
