X-Lite to włoska marka kasków, należąca do Nolan Group i zaliczana do segmentu premium. Nic więc dziwnego, że biorąc na testy flagowy model szczękowy – X-1005 Ultra Carbon – miałem wobec niego bardzo wysokie oczekiwania. Czy ten dosyć nietani kask je spełnił?
Na skróty:
Motocykliści to grupa, która uwielbia nie tylko jazdę na jednośladach z silnikiem (co oczywiste), ale też kocha wszelkiego rodzaju dyskusje. Jednym z dyżurnych tematów, które od lat rozpalają publiczność, są kaski szczękowe. Dla jednych doskonały wynalazek, ułatwiający codzienne użytkowanie, zwłaszcza w trasie, dla innych tylko namiastka kasku gwarantującego prawdziwą ochronę, czyli integralnego. „Panie, przecież ta szczęka to zaraz odleci…”.Nie śmiem wydawać w tej sprawie wyroków – każdy ma swoje priorytety. Ja lubię szczękowce za wygodę zakładania i zdejmowania (okularnicy w tym momencie podnoszą oba kciuki), a także za ich uniwersalność, zwłaszcza kiedy mają homologację do jazdy z podniesioną szczęką, jak w kasku otwartym. Bardzo cenna rzecz, gdy przyciskasz się w upale przez hiszpańskie, włoskie czy bałkańskie wsie i miasteczka. Mamy więc najnowszy kask szczękowy X-Lite X-1005 Ultra Carbon, czas rzucić okiem i osądem.
Producent obiecuje…
Najpierw szybka wycieczka w suche dane techniczne. Mamy tu kompozytową skorupę karbonowo-kevlarową, produkowaną w trzech wielkościach (2XS-M/L/XL-3XL). Kask ma podwójną homologację P/J (do jazdy z podniesioną i opuszczoną szczęką), a co najważniejsze, całość jego konstrukcji odpowiada nie tylko wymogom aktualnej homologacji ECE 22-05, ale też nowej, jeszcze nieobowiązującej ECE 22-06. Szczęka ma specjalny kształt, dzięki któremu zajmuje mniej miejsca po jej podniesieniu i zablokowaniu.
Wiele uwagi poświęcono komfortowi użytkowania: producent zadbał o łatwe zakładanie okularów, wyściółka jest regulowana, wykonana z materiałów ułatwiających utrzymanie komfortowej temperatury i oczywiście wyjmowana do prania. Do tego wydajna wentylacja z dwoma wlotami powietrza i jednym wylotem.
Szeroki wizjer, z systemem szybkiego montażu i demontażu, wyposażono w Pinlock z zewnętrznymi pinami regulacyjnymi. X-Lite X-1005 Ultra Carbon posiada również wysokiej klasy blendę przeciwsłoneczną z Lexanu, którą można ustawić w kilku pozycjach, a w razie nagłej potrzeby błyskawicznie zamknąć. Kask zapinany jest paskiem z zapięciem Microlock 2 i przystosowany do montażu fabrycznego interkomu N-Com.
… a ja sprawdzam
Pierwsza rzecz, którą zauważyłem po otworzeniu pudła z kaskiem, to nieco zawyżona rozmiarówka. Kask był niby w moim stałym rozmiarze, ale w praktyce ciut większy. Przez to również skorupa wydaje się wizualnie dość duża. Kask waży ok. 1700 g, czyli podobnie jak konkurencja w segmencie szczękowców premium, np. Shoei Neotec 2 czy Schuberth C5. Zwraca uwagę piękne wykończenie – fani faktury karbonu będą zachwyceni.
Bardzo spodobało mi się wnętrze. Wyściółka jest bardzo dobrze dopasowana do kształtu głowy i twarzy, a do tego wykonana z miłych w dotyku materiałów. Nawet po długiej jeździe nic nie drażni czy swędzi, jak to się czasem zdarza, gdy trafimy na „nie swój” materiał. Świetna jest również wentylacja, powietrze wpada obficie przez kanały w części czołowej i szczękowej. Przez to, że kask był ciut za duży, nie mogłem niestety uczciwie ocenić poziomu hałasu przy większych prędkościach. W tempie przelotowym 90-100 km/h było OK. Bardzo przyjemnie jeździ się za to w tempie spacerowym z podniesioną szczęką. Ma ona blokadę, dzięki czemu unikamy opadającej na oczy „niespodzianki” po najechaniu na nierówność. Nie ma również wtedy większego dyskomfortu, jak to bywa w starszych modelach szczękowców z ciężką i mocno odstającą częścią szczękową, która po podniesieniu staje się mocno odczuwalnym balastem na czubku głowy.
Wizjer zapewnia szeroki kąt widzenia, blenda działa bez zarzutów i jest wykonana z materiału przyciemniającego w rozsądnym stopniu, dokładnie tyle, ile trzeba, by słońce nie raziło.
W kasku X-Lite X-1005 Ultra Carbon objechałem Bieszczady i zrobił on na mnie bardzo dobre wrażenie. Ze względu na nietypową rozmiarówkę zalecam wybranie mniejszego rozmiaru przy zakupie przez internet, a generalnie (dotyczy to wszystkich kasków) najlepiej przymierzyć i ewentualnie kupić w sklepie stacjonarnym (Inter Motors ma sieć placówek w całej Polsce), porównując z innymi modelami.
Tekst: Łukasz Falkowski
Gdzie kupić: https://imready.eu
Cena: 2458 zł