„Było ciepłe lato, choć czasem padało…” – tak śpiewał zespół Łzy, a ja w czasie sezonu w komplecie Modeka AFT Air też miewałem łzy w oczach, czasem ze szczęścia, czasem niekoniecznie. Ten model ma masę zalet, z jakością wykonania na czele, nie mogę natomiast do końca rozgryźć filozofii stojącej za tego typu odzieżą, zwłaszcza w naszym klimacie.
Zacznijmy od rzeczy bardziej oczywistych. Przedstawiany trzywarstwowy zestaw Modeki to produkt wysokiej jakości, wykonany z bardzo dobrych materiałów. Zewnętrzny Tactel 750D jest miękki i przyjemny w dotyku, podobnie wewnętrzna wyściółka. Kurtka i spodnie wyposażone są w standardzie w komplet ochraniaczy SAS-TEC poziomu drugiego, w tym wielki protektor pleców.Oprócz wypinanej membrany Sympatex mamy tu jeszcze podpinkę ocieplającą, którą można nosić oddzielnie. Wygląda ona co prawda nieco jak poczciwa kufajka, ale eliminuje potrzebę zabierania ze sobą oddzielnej bluzy, jeśli planujemy pochodzić gdzieś wieczorem bez motocykla. Paski regulacyjne i elastyczne panele pozwalają dopasować odzież idealnie do sylwetki.Charakterystyczną cechą tego modelu, od którego zresztą wziął swoją nazwę, są duże panele z Cordury AFT (Air Flow Technology). Ten materiał to coś pomiędzy zwykłą Cordurą a meshem, zarówno w kwestii grubości i wytrzymałości, jak i przepuszczalności powietrza. Rzeczywiście sprawia wrażenie solidniejszego i taki jest, o czym miałem okazję się przekonać szorując sobą szuter (powiedzcie to szybko 10 razy, ha!).Jeśli chodzi o jazdę w upale, nie jest on tak skuteczny jak mesh, ale z drugiej strony większa jest rozpiętość temperatur, w których da się komfortowo jeździć bez podpinki. Można to obrazowo określić jako stały chłodny nawiew zamiast tłukącej na maksa klimatyzacji. Co ważne, również woda z krótkiego i lekkiego deszczu nie przenika od razu do środka. Dlaczego więc napisałem, że nie do końca rozumiem zamysł stojący za tym kompletem ciuchów? Ponieważ kosztując ponad 3 tysiące zł raczej nie sprawdzi się w naszym klimacie jako ten jedyny w szafie. Zdecydowanie bardziej wolałbym klasyczny model z szybko zapinanymi w razie potrzeby panelami mesh. Oczywiście, po wpięciu membrany i opcjonalnie podpinki będzie nam ciepło, ale nie tak ciepło jak w odzieży w całości zabudowanej od frontu grubą Cordurą. Widzę natomiast kilka sytuacji, w których Modeka AFT Air będzie optymalnym wyborem. Po pierwsze, na dłuższych wyprawach w cieplejsze rejony – Bałkany, Grecja, Turcja czy nawet Afryka, będzie wtedy wystarczająco bezpieczna i wystarczająco przewiewna. Sam miałem okazję przejechać w tych ciuchach latem spory kawałek Kirgistanu, głównie po szutrach i w lekkim terenie, sprawdziły się idealnie.Druga sytuacja to posiadanie mocno obudowanego motocykla, typu BMW RT, lub maxiskutera. Obszerne owiewki bywają często aż nazbyt skuteczne i jeśli słońce mocniej zaświeci, to zaczyna być niekomfortowo już wiosną. To moje subiektywne odczucie, osobiście zdecydowanie wolę trochę zmarznąć niż się spocić. Ciepłoluby nie zrozumieją…
Ktoś powie: ale przecież jest membrana! No cóż, tutaj dochodzimy do szerszego tematu, jakim jest sens używania kilkuwarstwowej odzieży. Miałem już kilka takich kompletów i ich wypinane membrany najczęściej zalegały w szafie. Co więcej, u moich znakomitych kolegów jest podobnie. Po prostu wizja zatrzymywania się, zdejmowania kurtki i szukania tych wszystkich suwaczków, guzików i pętelek powoduje, że w razie spadku temperatury lub wjechania w deszcz wolę szybko narzucić zewnętrzną kurtkę przeciwdeszczową, która ochroni również przed wiatrem.
Modeka AFT Air jest modelem specyficznym, który sprawdza się znakomicie, ale w dość wąskim zakresie zastosowań. Warto to dobrze przemyśleć i przewertować resztę katalogu Modeki, który na szczęście jest gruby i nie brak w nim równie dobrze zaprojektowanych i wykonanych kompletów turystycznych, nieco lepiej dopasowanych do chłodno-zmiennego polskiego klimatu.
Ceny: kurtka 1799 zł, spodnie 1399 zł
Gdzie kupić: www.modeka.pl
Zdjęcia: Tomasz Parzychowski