System mocowania smartfona SP Connect. I trzyma, i puszcza

Smartfony już na dobre zadomowiły się w kokpitach naszych motocykli. Nie brakuje też uchwytów, które pewnie i skutecznie trzymają te cuda współczesnej elektroniki na miejscu. Zauważmy jednak, że sam solidny chwyt to nie wszystko. Idealny system mocowania powinien pozwalać również na szybki montaż i demontaż urządzenia – do dzwonienia, robienia zdjęć czy płacenia.

Nie można tego powiedzieć chociażby o popularnych uchwytach typu X-Grip, wymagających pracy na dwie ręce i zabawy z gumkami zabezpieczającymi telefon przed wypadnięciem. Szukając alternatywy, ale chcąc zachować elastyczność i wygodę systemu „kulkowego” RAM Mounts, zdecydowałem się na końcówkę uchwytu i etui na telefon marki SP Connect. Zasada działania jest tu bardzo prosta. Prowadnice na uchwycie wkładamy w zintegrowane z etui, pasujące otwory, po czym przekręcamy telefon o 90°. To wszystko – operacja trwa sekundę (w obie strony), a urządzenie siedzi bardzo stabilnie. Przekonałem się o tym używając systemu na motocyklach terenowych i zaliczając wiele malowniczych gleb w różnych kierunkach. Smartfon zawsze pozostawał na miejscu. Jedyna opcja, żeby wypadł, to uderzenie ręką i przekręcenie urządzenia, co jeszcze mi się nie zdarzyło.Końcówka do systemu RAM (2 w 1, gdyż może również trzymać kamerkę GoPro) to zaledwie ułamek bogatej oferty SP Connect. Znajdziecie tam nie tylko masę różnych mocowań do motocykli, aut i rowerów, ale także dodatkowe akcesoria – nakładki przeciwdeszczowe, końcówki antywibracyjne, panele do ładowania indukcyjnego i wiele innych. W komplecie z etui znajdziecie również specjalną końcówkę, która wkręcona w gniazdo pozwala postawić smartfona na stole i np. oglądać film.Całość jest bardzo dyskretna i estetyczna. Jedyny minus, jaki odkryłem, to „garbik” na stałe obecny na plecach mojego telefonu, który utrudnia pisanie, gdy ten leży na biurku. Ponadto smartfon może wypadać z płytkich uchwytów samochodowych. Trzeba też pamiętać, że zmieniając telefon na inny model, będziemy też musieli kupić kolejne etui. Można co prawda zdecydować się na uniwersalny uchwyt z „pazurami” lub przyklejany na taśmę 3M, ale nie wygląda to już tak dobrze.