Nie brakuje motocyklistów, dla których weekendowe latanie po krzakach to tylko część zajawki, i którzy chcieliby zaspokoić asfaltowe i offroadowe potrzeby jednym kaskiem. Wtedy do gry wchodzą takie modele jak Airoh Commander.
Nie jest to typowy kask crossowy, a raczej turystyczna hybryda. W standardzie jest wyposażony w wizjer, który bardzo przypadł mi do gustu – jest duży, z równie dużym Pinlockiem, dzięki czemu daje szerokie pole widzenia, co jest ważne zwłaszcza w mieście. Ponadto ząbki regulujące wysokość otwarcia trzymają mocno, dzięki czemu można jeździć z uchyloną szybką nawet po dużych wertepach, bez obawy że opadnie. Wizjer można także całkowicie zdemontować, założyć zaślepki i używać gogli.
Kolejny plus to daszek, który dobrze chroni przed słońcem i gałęziami, a jednocześnie nie przeszkadza w czasie szybkiej jazdy szosowej, nie gwiżdże, nie furkocze, nie miota kaskiem. Świetnie działa również frontowa wentylacja, po jej otwarciu i wyjęciu osłony podbródka nie zabraknie nam tchu nawet w czasie ostrej walki w terenie. Nieco gorzej z górną – niby działa, ale jakoś bezobjawowo. Wyściółka jest bardzo przyjemna w dotyku i da się ją błyskawicznie wyjąć do prania. Zapięcie DD dobrze trzyma, nie uwiera w brodę i szyję, a z odrobiną wprawy da się je obsługiwać jedną ręką.Największym minusem Commandera jest blenda przeciwsłoneczna. Według producenta jej atutem jest odpowiedni dystans od twarzy, tymczasem u mnie po rozłożeniu ląduje na nosie. Ponadto sam mechanizm jest mało udany, chodzi bardzo ciężko, a u mnie, po kilku miesiącach, nie chodzi prawie wcale. Ponadto materiał, z którego jest wykonana jest za gruby i za ciemny, trochę zniekształca obraz. Na szczęście mając daszek mogłem zapomnieć o jej istnieniu. Przydałby się również mechanizm szybkiego zdejmowania wizjera, tu niestety trzeba pokręcić kluczykiem i pilnować, by nie zgubić śrub.
W minionym sezonie przejechałem w Airohu Commander kilka tysięcy kilometrów, w tym dużą część w naprawdę ciężkich warunkach, również rajdowych. Sprawdził się, a liczne opinie zadowolonych użytkowników na forach i grupach offroadowych też mówią same za siebie. To na pewno żelazna pozycja na liście potencjalnych zakupów, jeśli akurat szukasz turystycznego kasku enduro.
Ceny: 1599-1699 zł
Gdzie kupić: www.dobresklepymotocyklowe.pl
zdjęcia: Tomasz Parzychowski