Nasz przyjaciel Pendox, obecnie kurujący się po poważnym wypadku, nie przepuści żadnej okazji do poobcowania z ciekawymi starymi motocyklami i ludźmi, którzy je restaurują i użytkują. W czasie wiosennej wizyty rodzinnej na Dolnym Śląsku odwiedził również kolegę, który zbudował bardzo fajną, przedłużoną wersję Bulleta 500.
Jeśli chodzi o dobry wygląd motocykla, to absolutną podstawą są proporcje. Oryginalny Royal Enfield Bullet 500 jest w opinii wielu zbyt krótki i zbity. Turek, kolega Marcina, postanowił powalczyć z tematem na własną rękę i dokonując szeregu przeróbek, stworzył niepowtarzalną wersję indyjskiej maszyny. Musicie przyznać, że wygląda świetnie!
Podstawowe modyfikacje dokonane w tym egzemplarzu Bulleta to przesunięcie do tyłu osi wahacza oraz mocowania tylnego błotnika. Wszystko bez cięcia i spawania, tak by w każdej chwili możliwy był powrót do pierwotnego kształtu pojazdu. Założeniem było stworzenie motocykla, który swoim wyglądem będzie nawiązywał do maszyn z lat 50., kiedy Royal Enfield należał jeszcze do Brytyjczyków.
Marcin zebrał więcej takich cukierków. Zaglądajcie na kanał Pendofsky Garage!