W czasie, gdy Krzysztof Wydrzycki pisał ten artykuł do działu „Motocykl popularny” – w marcu 1994 roku – polski klasyk Junak M-07 obchodził okrągłe, czterdzieste urodziny. Dziś od startu jego produkcji minęło już 67 lat, a losy marki podążyły zaskakującymi torami…
W tym roku (1994! – przyp. red.) będziemy obchodzić okrągłą czterdziestą rocznicę urodzin jednego z najlepszych polskich motocykli. Rodził się w bólach prawie dwa lata. Początkowo rodzice chcieli aby był rosłym mężczyzną i miał całe pół litra pojemności (skokowej). Czasy były ciężkie, musieli się zadowolić 350 centymetrami sześciennymi. Dobre robotniczo-chłopskie pochodzenie psuł nieco wujek z Anglii imieniem Triumph, do którego nasz Junak wykazywał pewne (rodzinne) podobieństwo. Wujek był na tyle troskliwy, że zaopatrzył „maleństwo” w wyprawkę, na którą składały się: angielski gaźnik Amal i iskrownik Miller. Szybkościomierz również przyjechał zza „żelaznej kurtyny” z niemieckiej firmy VDO.
Po raz pierwszy pokazano go światu na Wystawie Dziesięciolecia we Wrocławiu, w 1954 roku. Zapewne jego dzieciństwo byłoby dużo szczęśliwsze, gdyby nie zawistny wujek Wania, który wszędzie musiał wtykać nos, a jego ulubionym powiedzeniem było ,,nielzja”. Mimo to przed naszym Junakiem zdawała się widnieć świetlana przyszłość. Był on jak na tamte lata konstrukcją naprawdę nowoczesną. Jednak dzieciństwo nie było usłane różami, nie dość że na produkcję seryjną musiał czekać trzy lata, to jeszcze doskwierały mu choroby wieku dziecięcego: skolioza (pękanie ramy na łączeniu głównej rury z główką ramy) oraz kurza ślepota (słabe oświetlenie i awaryjna prądnica).
Z roku na rok Junak mężniał i był coraz lepszy i mocniejszy. Nie uszło to uwadze wujka Wani, który wtedy właśnie smolił cholewki do niejakiej Jawy. Decyzja przyszła szybko i była stanowcza: koniec produkcji. Do 1965 roku wyprodukowano około 90 000 Junaków. Jednak najgorsze jest to, że dostojnemu jubilatowi stuknęła czterdziestka (w tym roku 67 lat! – przyp. red.), a następcy jak nie było, tak nie ma…*
*Autor tekstu nie mógł wtedy wiedzieć, że marka Junak powróci na polski rynek 🙂