Jednego możemy być pewni – Yamaha właśnie wypuściła motocykl, który nie pozostawi nikogo obojętnym, a mocne dyskusje o jego stylistyce będą nas rozgrzewać w czasie nadchodzących długich zimowych wieczorów. Nowa XSR900 przeszła najpoważniejsze zmiany od czasu debiutu modelu w 2016 roku i w obecnej formie mocno czerpie z maszyn sportowych z lat 80.
Na skróty:
Można odnieść wrażenie, że jeśli chodzi o wygląd swoich nakedów, Yamaha co chwila idzie o krok dalej. Nie milkną jeszcze echa premiery najnowszej generacji MT-09, która jak się okazało, choć wygląda dziwnie, to jeździ świetnie, a Japończycy znów dolewają benzyny do ognia. Choć spodziewaliśmy się, że znany od lat XSR900 przejdzie wzorem siostry bliźniaczki szereg zmian, to efekt końcowy jest naprawdę zaskakujący. 
Lekki szkielet
Patrząc na nową XSR900 od razu zwracamy uwagę na jej ramę. Jest to współczesna wersja klasycznej już konstrukcji Deltabox, obecna także w nowej MT-09. Choć jej szerokie profile wyglądają dużo masywniej niż u poprzedniczki, czym nadają motocyklowi bardziej muskularnego wyglądu, to w rzeczywistości ta aluminiowa rama jest lżejsza i bardziej kompaktowa. Korzyści na masie przy zachowaniu sztywności uzyskano m.in. dzięki zmiennej grubości jej ścianek. Główka ramy powędrowała o 30 mm niżej, dzięki czemu pozycja kierowcy jest teraz bardziej agresywna, a maszyna chętniej skręca. Rama pomocnicza to całkiem nowa konstrukcja, powstała z myślą o XSR900.
Mocniej, głośniej, czyściej!
Trzycylindrowy, rzędowy silnik CP3 wyraźnie zyskał na przystosowaniu do normy Euro 5. Dzięki dłuższemu o 3 mm skokowi tłoków jego pojemność zwiększyła się do 889 ccm, a moc wzrosła o 4 KM, do 119 KM przy 10 000 obr./min. Większy jest także moment obrotowy, wynosi on teraz 93 Nm, a jego maksymalna wartość dostępna jest już przy 7000 obr./min, o 1500 obrotów niżej niż u poprzedniczki. W motocyklu, który ma generować silne emocje, a takim bez wątpienia jest XSR900, niezwykle istotny jest dźwięk. Inżynierowie Yamahy poświęcili wiele uwagi układom dolotowemu i wydechowemu, które wraz ze wzrostem obrotów raczą kierowcę coraz donośniejszym, rasowym rykiem.
Charakterystyczny dla XSR900 asymetrycznie montowany okrągły wyświetlacz LCD został zastąpiony prostokątnym, kolorowym ekranem o przekątnej 3,5 cala. Przednia lampa, choć zachowała okrągły kształt, kryje teraz – podobnie jak reszta oświetlenia motocykla – elementy w technologii LED.
Suma detali
Wróćmy jeszcze na chwilę do detali, bo to one budują charakter motocykli w stylu custom. W nowej XSR900 zwraca uwagę 15-litrowy zbiornik paliwa z wlewem w wyścigowym stylu i wlotami powietrza w przedniej części. Boczne panele wykonano w aluminium. W końcówkach nisko zamontowanej kierownicy znalazły się lusterka wsteczne. Projektanci zadbali również o takie drobiazgi, jak ładne, wykonane z kutego aluminium dźwignie zmiany biegów i hamulca tylnego czy frezowana półka widelca. Wisienką na stylistycznym torcie jest jednak z pewnością kanapa z charakterystycznym garbem, która już teraz budzi skrajne emocje. Jedni mówią, że idealnie dopełnia koncepcję motocykla, inni, że jest paskudna i od razu do wymiany.
Yamaha XSR900 z roku modelowego 2022 dostępna będzie w dwóch wersjach kolorystycznych – Legend Blue ze złotym widelcem i felgami oraz Midnight Black z czarnym widelcem i elementami sterującymi. Motocykl pojawi się w salonach pod koniec lutego. Jego cenę poznamy niebawem. Więcej informacji o tym oraz pozostałych modelach japońskiego producenta znajdziecie na stronie https://www.yamaha-motor.eu/pl/ oraz u dealerów.










