fbpx

Daniel Sanders był najszybszy na 3. etapie tegorocznego Rajdu Dakar, dzięki czemu objął też prowadzenie w klasyfikacji generalnej motocyklistów. Z rywalizacją pożegnał się natomiast kolejny z pretendentów do wygranej w najtrudniejszym rajdzie świata – Ricky Brabec.

Trzeci etap był jednym z najdłuższych w tegorocznym Dakarze – sam odcinek specjalny to aż 447 kilometrów, a gdy dodać do tego dojazdówki, zrobiło się blisko 670 kilometrów jazdy. Na wtorkowej trasie z Al-Ula do Ha’il było jednak o wiele szybciej, niż na krótszym, drugim etapie.

Co ciekawe, po raz pierwszy w historii, podczas trzeciego etapu motocykliści mieli do zgarnięcia bonusy czasowe. To efekt nowych zasad w Mistrzostwach Świata w Rajdach Terenowych. Premię zgarniają trzej zawodnicy otwierający trasę, którzy najszybciej dotrą do wyznaczonego punktu. Ten wyznaczono na 240. kilometrze trzeciego etapu, dokładnie w strefie tankowania. Reguła ta nie jest jednak stosowana na wszystkich etapach, a jedynie na wybranych odcinkach specjalnych. I tak najszybszy w poniedziałek Mason Klein, który otwierał trasę, jako pierwszy dotarł do wyznaczonego punktu i w efekcie odjęto mu z jego rezultatu aż 5 minut i 52 sekundy. Drugi na 240. kilometrze Skylerowi Howesowi zaoszczędził 3 min 34 sek, a trzeci Sebastian Bühler – 2 min i 33 sek.

Niewiele dalej, bo na 274. kilometrze trzeciego etapu, wypadek zaliczył Ricky Brabec. Zawodnik ekipy Monster Energy Honda po upadku narzekał na ból szyi, w wyniku czego, po interwencji służb medycznych na miejscu, wkrótce przetransportowano go do szpitala. Tym samym to koniec rywalizacji dla Amerykanina, który przecież triumfował w Dakarze w 2020 roku. W tegorocznej edycji Brabec był najszybszy na 1. etapie, a przed wypadkiem zajmował szóste miejsce w „generalce” z nieco ponad czterominutową stratą do lidera.

Ricky Brabec upadł w połowie trzeciego etapu i pożegnał się z dalszą jazdą w Rajdzie Dakar 2023

Od samego początku etapu świetnie jechał z kolei Daniel Sanders, który w poniedziałek celowo odpuścił przed metą, by we wtorek nie otwierać trasy. Taktyka opłaciła się, bo Australijczyk do trzeciego etapu ruszał dopiero jako szesnasty i gdy tylko na 47. kilometrze objął wirtualne prowadzenie, nie oddał go już do końca. „Było trudno ze względu na kamienie, a na punkcie tankowania chciałem po prostu zobaczyć, gdzie jesteśmy. Chłopaki z przodu wykonali dobrą pracę, jeśli chodzi o nawigację, dlatego w ostatniej części mogliśmy zaatakować. Wiedziałem, że to nie będzie łatwy etap i że w poniedziałek nie powinniśmy wygrać odcinka” – przyznawał Australijczyk.

Na finiszu odcinka Sanders miał ponad sześć minut zapasu nad dwoma Amerykanami Skylerem Howesem Masonem Kleinem. Obaj mocno skorzystali na bonusie punktowym dla otwierających trasę, dzięki czemu nie stracili do lidera aż tak wiele. Czwarty etapowy rezultat padł łupem Kevina Benavidesa, którego jako ostatniego oddzieliło od lidera z GASGAS-a mniej niż 10 minut. Argentyńczyk byłby na etapowym drugim miejscu, gdyby nie dwuminutowa kara za przekroczenie prędkości na dojazdówce.

Kevin Benavides zgarnął dwuminutową karę i zamiast na drugim, skończył etap na 4. miejscu

Pozytywnie zaskoczył tymczasem piąty Joan Barreda, który jak się okazało, od poniedziałku jedzie ze złamanym dużym palcem prawej stopy. W etapowej dziesiątce znaleźli się jeszcze Toby Price (szósty) z Red Bull KTM Factory rRacing, trio Monster Energy Honda Team: Pablo Quintanilla (siódmy), Adrien van Beveren (ósmy) i Jose Ignacio Cornejo (dziesiąty) oraz reprezentujący Hero Motorsport Joaquim Rodrigues (dziewiąty).

Co ciekawe, pogorszenie pogody zmusiło organizatorów do wcześniejszego zakończenia etapów, ponieważ nie ma szansy na zagwarantowanie odpowiednich warunków bezpieczeństwa. Tym samym motocykliści zatrzymani zostali na checkpointach nr 2 i 3, kolejno po 335 i 377 kilometrach jazdy. Wyniki zawodników, którzy dotarli do mety – zostaną utrzymane. W przypadku reszty organizatorzy dokonają odpowiednich obliczeń, bazując na średnich rezultatach z pierwszej części trasy.

W klasyfikacji generalnej na samotne prowadzenie wysunął się ponownie Daniel Sanders, który ma nieco ponad czterominutową przewagę nad Masonem Kleinem. Trzeci Kevin Benavides traci do lidera niecałych siedem minut. W piątce znajdują się jeszcze Skyler Howes oraz Joan Barreda. Hiszpan nieznacznie wyprzedza szóstego Toby’ego Price’a. W górę tabeli, po wolnym początku, pnie się z kolei jego team-partner Matthias Walkner. Triumfator Rajdu Dakar 2018 jest obecnie dziewiąty z 22 minutami straty do lidera.

Wśród quadowców nadal na ósmym miejscu w klasyfikacji generalnej plasuje się jedyny Polak w stawce – Kamil Wiśniewski. Prowadzi ubiegłoroczny triumfator Francuz Alexandre Giroud.

Klasyfikacja generalna (motocykle) po 3. etapie Rajdu Dakar 2023:

# Zawodnik Team Czas Strata
1 18 Daniel Sanders Red Bull GASGAS Factory Racing 14:05.38
2 9 Mason Klein Bas World KTM Racing Team 14:09.42 +00:04.04
3 47 Kevin Benavides Red Bull KTM Factory Racing 14:12.31 +00:06.53
4 10 Skyler Howes Husqvarna Factory Racing 14:14.13 +00:08.35
5 5 Joan Barreda Bort Monster Energy JB Team 14:16.15 +00:10.37
6 8 Toby Price Red Bull KTM Factory Racing 14:16.38 +00:11.00
7 7 Pablo Quintanilla Monster Energy Honda Team 14:22.34 +00:16.56
8 42 Adrien van Beveren Monster Energy Honda Team 14:27.08 +00:21.30
9 52 Matthias Walkner Red Bull KTM Factory Racing 14:27.40 +00:22.02
10 16 Ross Branch Hero Motorsport Rally Team 14:29.20 +00:23.42

Zdjęcia: Red Bull Content Pool, HRC

KOMENTARZE