Otwarcie Mistrzostw Świata Super Enduro w Łodzi

Sprzątanie Atlas Areny prawdopodobnie jest na finiszu, a niektórym zawodnikom, właśnie pojawiają się wielkie siniaki po spektakularnych glebach. Dla nas natomiast jest to czas szybkiego podsumowania tego co działo się w Łodzi. A wierzcie mi działo się.

Jeśli cały sezon będzie równie ciekawy co pierwsza runda, to możemy być pewni, że będzie mnóstwo emocji. Po długiej przerwie od motocykla, powrócił Tadeusz Błażusiak (wywiad z nim znajdziecie w grudniowym numerze). Niestety w tym roku nie będzie miał łatwego zadania w wywalczeniu tytułu. Tegoroczna edycja mistrzostw jest obstawiona, jak nigdy dotąd. Cody Webb, czyli zawodnik, który zdetronizował Tadka w AMA Endurocrossie, Taylor Robert, czy fenomenalny Colton Haaker no i nie można zapomnieć oczywiście o Jonnym Walkerze, który od 2 sezonów prawie wszystko co robi zamienia w złoto.

Efektem takiej konkurencji było 3 miejsce naszego Mistrza. Tadek był trochę niepocieszony z tego powodu, ale po tak długiej przerwie należą się pokłony za ten wynik! Pierwszy był oczywiście Cody Webb, który dwa tygodnie temu wywalczył drugi tytuł mistrza AMA Endurocross z rzędu, na drugim miejscu wylądował Walker, który w zeszłym sezonie SE miał niesamowitego pecha.

W klasie Junior obyło się bez niespodzianek. Bezkonkurencyjny Manuel Lettenbichler wygrał wszystkie 3 biegi i zdaniem wielu, powinien jechać w klasie Prestige

W klasie Juniorów, Polska miała kilku reprezentantów. Oskar Kaczmarczyk, Emil Juszczak, Jakub Kucharski i Grzegorz Kargul. Chłopaki dzielnie walczyli, niestety, zabrakło jak zwykle szczęścia. Na pochwałę szczególnie zasługują Oskar i Emil. Bardzo ładna jazda, niestety w przypadku Emila problemy z motocyklem, a w przypadku Oskara Kilka pechowych wywrotek, kosztowały ich parę cennych sekund.

Niestety kiedy trwała ta impreza, pierwsze strony nowego numeru były już w drukarni, tak więc obszerniejszą relację znajdziecie w lutowym numerze, ale warto będzie poczekać!