fbpx

Junak RX 125 / MZ SM 125 / Jawa Dandy 125

Katarzyna Makieła

MZ: Najszybszy z prezentowanych motocykli, najlepsze przyspieszenie. Bardzo dobre hamulce przednie i tylne. Powyżej 110 km/h kierownicą zaczęło lekko „machać”. Licznik i kontrolki zgrabnie wkomponowane w całość, dosyć czytelne. Ładny wygląd.

Junak: Bardzo dobrze ciągnie do 100 km/h, potem nie chce już przyspieszać. Bardzo dobre hamulce z przodu, z tyłu nieco gorsze. Słabo widoczny licznik i kontrolki.

Jawa: Dobrze przyspiesza do 80 km/h, potem już nie chce, ale dochodzi do 100 km/h po dłuższej jeździe. Hamulce niezłe, jednak mogłyby być lepsze. Motor stylizowany na enduro, ale nim nie jest. Bardzo dobrze widoczny licznik i kontrolki. Wygodne w obsłudze przyciski. Ciekawy wygląd.

Paweł Boruta

Jawa: Dandy jest według mnie najmniej udanym z testowanych motocykli. Silnik jest tak ospały, że nie zadowoli on nawet mniej wybrednych, początkujących motocyklistów. Do tego dochodzą inne denerwujące braki. Jednym z nich jest zmiana biegów. Nie dość, że dźwignia wydaje się miękka i niestabilna, to nie wyczuwa się wyraźnego momentu, kiedy zapięliśmy kolejny bieg. Podobne odczucia są, jeżeli chodzi o hamulce – po przesiadce z MZ wydawało mi się, że ich po prostu nie ma. Siła konieczna do naciśnięcia dźwigni jest bardzo duża, a skuteczność niewystarczająca. Lista zastrzeżeń jest jeszcze dłuższa – niewygodna, twarda kanapa, trzeszczące plastiki itp. Czy Jawa ma jakieś dobre strony? Być może stosunkowo stabilne prowadzenie na prostej i w łukach. Motocykl nie ma tendencji do myszkowania, prowadzi się pewnie. Nie może być tu jednak mowy o szaleństwach – nie pozwalają na to wąziutkie opony oraz prędkość maksymalna wynosząca licznikowo tylko 95 km/h. Na osłodę pozostaje nam basowy dźwięk wydobywający się z wydechu – może chociaż on spowoduje mały dreszczyk emocji.

Junak: Nowe dziecko polsko-koreańskiego przemysłu motoryzacyjnego już w pierwszych chwilach testu doprowadziło mnie do zdenerwowania. Składające się lusterka i przedni przewód hamulcowy skutecznie zasłaniający prędkościomierz świadczą tylko o niedbałości przy opracowaniu tego motocykla. Na szczęście z czasem coraz bardziej przekonywałem się do tej maszyny. Pozycja za kierownicą jest wygodna, jazda Junakiem sprawiała mi sporo frajdy, szczególnie po zjechaniu z utwardzonej drogi. Podwozie nieźle sprawdza się w miejskim terenie – wszelkiego rodzaju schody, krawężniki i torowiska nie stanowią problemu dla Junaka. Zawieszenie (przednie upside-down) jest stworzone do takich przeszkód. Na gładkim asfalcie mogłoby być trochę twardsze, ale nie zapominajmy, że mamy do czynienia z enduro. Opony z grubym bieżnikiem pozwalają śmiało zjechać z utwardzonej drogi. Jeśli chodzi o układ napędowy, nie mam specjalnych zastrzeżeń – silnik nie jest wprawdzie mocny, ale dobrze działająca skrzynia biegów sprawia, że można dynamicznie przyspieszać spod świateł. Całkiem przyjemny pojazd rekreacyjny, na którym można uczyć się jeździć, a nawet pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa w terenie.

MZ: W porównaniu z resztą testowanych motocykli MZ jawi się jako najładniejsza, najlepiej wykończona i najbardziej przyjazna dla kierowcy – najbardziej dogodna pozycja za kierownicą i wygodne siodło. MZ wykazała się najlepszym przyspieszeniem i prędkością maksymalną wynoszącą licznikowo 120 km/h. Na pochwałę zasługują także hamulce, szczególnie przedni – bardzo skuteczny, wręcz przewyższający możliwości zastosowanego ogumienia. Prowadzenie motocykla przyniosło jednak rozczarowanie. Zaskoczyło mnie, i to bardzo niemiło, zachowanie motocykla na drodze – nieprzyjemne drgania kierownicy i myszkowanie zarówno na wprost, jak również w zakręcie. Nie sądzę, by w nowym motocyklu były to jakieś luzy w zawieszeniu, które mogłyby powodować takie zachowanie. Nie jest to przyjemne, szczególnie dla początkującego kierowcy, dla którego przeznaczona jest „125”. Szkoda, bo motocykl ten najbardziej mi się podobał – dobry silnik i niepowtarzalny wgląd stawiałyby go na pierwszym miejscu, gdyby nie ten ważny szczegół. Reasumując: w podwozie Junaka wbudować silnik i hamulce MZ, dodać do tego obrotomierz dostępny w Jawie i mamy niezłą „125”!

Marcin Dziawer „Mały”

MZ: Spośród całej konkurencji MZ miała zdecydowanie najlepsze osiągi. Uciążliwe wężykowanie przy wyższych prędkościach, przez co z małym zaufaniem wchodziło się w zakręt. Mimo to i tak według mnie najlepiej wypadła spośród całej grupy. Poza tym najlepsza jakość wykończenia i wygląd.

Junak: O wiele lepsze prowadzenie od MZ. Hamulec przedni wystarczający, brak tarczy przy tylnym kole. Sztywność ramy do osiągów silnika w pełni wystarczająca. Niedbałe wykończenie. Silnik mógłby być nieco mocniejszy.

Jawa: Osiągi tego motocykla są adekwatne do jego wyglądu. Przedni hamulec nie radzi sobie z masą motocykla. Mimo ociężałego wyglądu motocykl bardzo lekki. Słaby silnik nie pozwala nawet na odrobinę szaleństwa.

KOMENTARZE