fbpx

Wakacje w MotoGP trwają w najlepsze, ale za kulisami sporo się dzieje, a kolejni zawodnicy podpisują kontrakty na sezon 2023. W przeciwieństwie do minionych lat, tym razem wszystko rozgrywa się dość późno. Kolejne puzzle wskakują na swoje miejsce, a my wiemy coraz więcej, kto, gdzie i z kim będzie jeździł w przyszłym roku.

Chociaż pierwsze plotki o składach MotoGP na sezon 2023 pojawiły się już w styczniu, na podpisanie kontraktów przyszło nam trochę poczekać. „Dopiero” w czerwcu umowę z Yamahą przedłużył obrońca tytułu Fabio Quartararo, który pomimo wielu pogłosek, zdecydował się jednak pozostać na M1-ce. Wydaje się też, że jego team-partnerem wciąż będzie Franco Morbidelli, który jednak zdecydowanie rozczarowuje. Włoch ma obowiązujący kontrakt na sezon 2023 i wydaje się, że zostanie on wypełniony.

Zgodnie z tym, o czym informowaliśmy już wcześniej, w przyszłym roku Yamaha nie będzie miała jednak teamu satelickiego. Ekipa RNF przesiada się na Aprilię, która pierwszy raz wystawi aż cztery maszyny. W fabrycznym składzie producenta z Noale pozostają Aleix Espargaro, walczący w tym roku o mistrzostwo oraz jego rodak i przyjaciel Maverick Viñales. Tymczasem z teamu RNF – i MotoGP w ogóle – wypada Andrea Dovizioso, który już zapowiedział, że nie będzie go w klasie królewskiej w przyszłym sezonie. Jedno wolne miejsce w składzie Razlana Razaliego zajmie, na co wskazują wszystkie plotki, Miguel Oliveira. Jego team-partnerem najprawdopodobniej będzie Raul Ferandez, od początku niezadowolony ze współpracy z KTM-em.

Jeśli już o Oliveirze mowa, to jest już pewne, że odchodzi on z KTM-a. Początkowo mówiło się o przenosinach do Tech3, ale Portugalczyk nie był zainteresowany satelickim składem. Ostatecznie u austriackiego producenta, u boku Brada Bindera, w fabrycznym teamie startować będzie (odchodzący z Ducati) Jack Miller. W składzie Herve Poncharala, obok pozostającego Remy’ego Gardnera, najprawdopodobniej wystartuje – wracający pod skrzydła KTM-a – Pol Espargaro.

Stawkę MotoGP w sezonie 2023 czekają spore zmiany

Hiszpan nie odnalazł się na Hondzie, zdobywając w barwach Repsola tylko dwa finisze na podium. W tym roku forma HRC jest wręcz fatalna i żaden z zawodników japońskiego producenta nie jest w stanie powalczyć o nic konkretnego. Jedynym, któremu „cokolwiek” się udało był właśnie młodszy z braci Espargaro podczas inauguracji sezonu w Katarze.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że miejsce Pola w teamie Repsol Honda zajmie Joan Mir. Choć pół roku temu mówiło się o takiej opcji, później Hiszpan – tak jak i jego zespołowy kolega Alex Rins – byli o krok od przedłużenia umów z Suzuki. Kiedy jednak niespodziewanie ogłoszono, że japoński producent wycofuje się z MotoGP (i EWC), nagle obaj zostali bez miejsca w MotoGP. Pomocna okazała się Honda. Mir ma być w Repsolu team-partnerem, wracającego do zdrowia Marka Marqueza. Z kolei Rins podpisał już umowę z LCR Hondą, co oficjalnie ogłoszono zaledwie kilkanaście godzin temu.

Przejście Rinsa do składu Lucio Cecchinello było w zasadzie formalnością po tym, jak przenosiny do Gresini Racing ogłosił dotychczasowy podopieczny Włocha – Alex Marquez. Choć wydawało się to mało prawdopodobne, młodszy brat Marka, po nieudanych trzech sezonach na Hondzie, całkowicie zmienia otoczenie. Jego team-partnerem w zasadzie na pewno będzie tegoroczny debiutant Fabio di Giannantonio. Tymczasem nadal nie wiadomo, czy w teamie LCR pozostanie Takaaki Nakagami. Coraz głośniej mówi się o tym, że zastąpi go, świetnie radzący sobie w Moto2, Ai Ogura.

Suzuki zostawiło swoich zawodników na lodzie, ale Mir i Rins znaleźli dla siebie miejsce pod skrzydłami Hondy

Stosunkowo klarownie wygląda z kolei sytuacja w Ducati. W fabrycznym składzie pozostaje Pecco Bagnaia, który ostatnio trafił na okładki gazet po tym, jak pod wpływem alkoholu rozbił swój samochód na Ibizie. Team-partnerem Włocha będzie albo jego rodak Enea Bastianini, albo Jorge Martin. W zależności od tego, kto dołączy do fabrycznego składu, drugi z tej dwójki zajmie miejsce u boku Johanna Zarco w Pramacu. Tymczasem, choć niewiele mówiło się o ekipie Mooney VR46 Racing, wszystko wskazuje na to, że tam skład pozostanie bez zmian i w żółto-czarnych barwach wciąż rywalizować będą Marco Bezzecchi oraz Luca Marini.

Stawka MotoGP do akcji wróci dopiero w pierwszy weekend sierpnia, gdy zawodnicy walczyć będą na torze Silverstone. Jeszcze przed GP Wielkiej Brytanii możemy jednak spodziewać się oficjalnych komunikatów co do przyszłości kolejnych zawodników.

Składy MotoGP na sezon 2023:

(stan na 20 lipca 2022 roku)

Repsol Honda:
Marc Marquez (kontrakt do końca 2024)
Pol Espargaro (2022)
Joan Mir

Monster Yamaha:
Franco Morbidelli (2023)
Fabio Quartararo (2024)

Ducati Lenovo:
Francesco Bagnaia (2024)
Jack Miller (2022)
Enea Bastianini lub Jorge Martin

Suzuki:
Alex Rins (2022)
Joan Mir (2022)

Aprilia:
Aleix Espargaro (2024)
Maverick Vinales (2024)

Red Bull KTM:
Jack Miller (2024)
Brad Binder (2024)
Miguel Oliveira (2022)

Gresini Ducati:
Fabio di Giannantonio (2023)
Alex Marquez (2023)
Enea Bastianini (2022)

RNF (przesiadka z Yamahy na Aprilię):
Andrea Dovizioso (2022, kontrakt z Yamahą)
Darryn Binder (2022, kontrakt z Yamahą, opcja na 2023)
Miguel Oliveira i Raul Fernandez?

Tech3 KTM:
Remy Gardner (kontrakt z KTM-em, 2022)
Raul Fernandez (kontrakt z KTM-em, 2022)
Pol Espargaro i Remy Gardner?

LCR Honda:
Alex Marquez (kontrakt z HRC, 2022)
Takaaki Nakagami (kontrakt z HRC, 2022)
Alex Rins (2024)

Pramac Ducati:
Johann Zarco (kontrakt z Ducati, 2022)
Jorge Martin (kontrakt z Ducati, 2022)
Zarco zostaje, dołączy do niego Martin lub Bastianini

VR46 Ducati:
Luca Marini (2022)
Marco Bezzecchi (2022)
Marini i Bezzecchi prawdopodobnie zostaną w teamie

KOMENTARZE