fbpx

100% siły, zero sadła, czyli Kawasaki KX450F na 2016 Chyba żadnej crossowej 450-tce nie można zarzucić braku mocy. W ramie każdej z nich siedzi potężny piec, jednak niektóre były zbyt ciężkie. Nowemu Kawasaki, nie można tego zarzucić. Wielka moc została, jednak kilogramów ubyło. Teraz nowy model gotowy do jazdy waży zaledwie 108,6 kg. Jak osiągnięto […]

100% siły, zero sadła, czyli Kawasaki KX450F na 2016

Kawasaki KX 450F 2016

Chyba żadnej crossowej 450-tce nie można zarzucić braku mocy. W ramie każdej z nich siedzi potężny piec, jednak niektóre były zbyt ciężkie. Nowemu Kawasaki, nie można tego zarzucić. Wielka moc została, jednak kilogramów ubyło. Teraz nowy model gotowy do jazdy waży zaledwie 108,6 kg. Jak osiągnięto taki wynik? Zacznijmy od silnika.

Kawasaki KX 450F 2016

Pierwszą, widoczną zmianą jest nowa jednostka napędowa. Przeprojektowano ją tak, aby była lżejsza i bardziej kompaktowa. Dzięki temu, udało się także przenieść pompę oleju na prawą stronę, dla lepszego rozłożenia mas. Przeprojektowano także głowicę. Kanały dolotowe obrobiono tak, aby były mniej zakrzywione, co ma skutkować lepszym zachowaniem na średnich i wysokich obrotach. Zmieniono także zawory dolotowe. Teraz mają średnicę 36 mm, a ich kształt jest podobny do tych z supersportów z zielonej gromady. Dzięki temu jeszcze trochę poprawiono osiągi w najwyższym paśmie obrotów. Zmieniono także wałek rozrządu oraz jego zębatkę na lżejsze. Dół silnika też odciążono, za sprawą nowego, lżejszego wału korbowego. Odchudzono takżę skrzynie biegów, a także… „kopkę”. Przemodelowano także tłok, na kształt tego z maszyn zawodniczych, dzięki czemu uzyskano kompresję na poziomie 12,8:1.

Nie zapomniano także o doprowadzeniu odpowiedniej ilości powietrza do silnika. Przeprojektowano cały airbox, dzięki czemu urwano 250 gramów, a także poprawiono przepływ powietrza. Osiągnięto to także dzięki odpowiedniemu wyprofilowaniu kanapy i tylnego błotnika, które także pełnią funkcje wlotów powietrza. Pozwoliło to na zwiększenie mocy oraz zmniejszenie hałasu. Do tego ostatniego przyczyniła się także nowa końcówka wydechu, która także poprawia rozkład mas. Oczywiście zastosowano również, znane już z zeszłorocznych modeli, podwójne wtryskiwacze.

Materiały partnerów

Exklusiv Kask motocyklowy RACER…Exklusiv Kask motocyklowy VOGUE…O’neal Kask motocyklowy 3…

Mocny silnik to nie wszystko…

Kawasaki KX 450F 2016

Podwozie nie może od niego odstawać. Dlatego, je także solidnie przekonstruowano. Ramę zwężono o 6 mm. Niby niedużo, ale doświadczeni zawodnicy powinni poczuć różnicę. Ważniejsze jest jednak zdjęcie z niej niepotrzebnego ciężaru, w postaci 500 gramów. Zwężono także ścianki ramy pomocniczej, jednak jej wytrzymałość wzrosła. Natomiast o jeszcze lepsze czucie zadbano stosując nowy, lżejszy wahacz. Motocykl oferuje także ciekawą opcję personalizacji. Zastosowano nowe podnóżki, w których możemy regulować ich położenie.

Kawasaki KX 450F 2016

Zmieniono także zawieszenie. Z przodu znajdziemy, tak jak w zeszłym roku, powietrzno-olejowy widelec, jednak teraz jest to Showa SFF TAC, znana z maszyn wyczynowych. Do jego produkcji wykorzystano między innymi tytan, a średnice goleni zwiększono do 49 mm. Z tyłu także znajdziemy nowy amortyzator z pełną regulacją, oraz nową kiwaczkę.

Jazda na kodach

Kawasaki KX 450F 2016

Elektronika do motocykli drogowych zawitała już dawno, jednak do crossówek przyjmowano ją z niechęcią. Mimo to, Kawasaki konsekwentnie od kilku lat idzie drogą rozwoju różnych systemów w gamie KX. Może nie są tak zaawansowane jak w przypadku maszyn drogowych, ale sprawują się całkiem dobrze. I tym sposobem na pokładzie „zielonego brudasa” znajdziemy kontrolę startu. Kawasaki wsadziło ją już kilka sezonów temu jako pierwszy producent. Teraz ich śladem poszło Suzuki i KTM. Do kawy dostaniemy także 3 kostki, dzięki którym zmienimy charakterystykę silnika, a opcjonalnie otrzymamy urządzenie, dzięki któremu zmienimy mapy zapłonu oraz wtrysku, bez konieczności podłączania do komputera. Niczym w teamie fabrycznym…

Kawasaki KX 450F 2016

KOMENTARZE