fbpx

Hiszpanie mają wrodzony talent do zabawy i jeżdżenia na motocyklach. Bassella Race1 pokazuje, że organizacja fajnych i dużych imprez enduro też leży w ich naturze. Tłumy zawodników – zarówno amatorów jak i najlepszych pilotów na świecie, nie mogą się mylić

Bassella Race1 to dla Hiszpanów, a w szczególności dla Katalończyków chyba najbardziej wyczekiwana impreza enduro w roku. To spore wyróżnienie biorąc pod uwagę, że w tym kraju off-roadowych wyścigów nie brakuje. Zarówno kibice jak i zawodnicy podkreślają, że magią imprezy jest jej klimat. W Basselli na co dzień mieszka ok. 20 osób, a w samej gminie (nb. o tej samej nazwie co miejscowość) mniej niż 300.

Nie byłoby dużym zdziwieniem, gdyby się okazało, że jest w niej więcej motocykli niż mieszkańców. Okolica sprzyja na uprawiania każdej aktywności motocyklowej – w końcu to górskie rejony. Dlatego właśnie od 10 lat niemalże niezaludniona okolica przyjmuje w swoje progi masy zawodników, a gdzie okiem nie sięgnąć ciągną się stoiska wystawowe z motocyklami, ciuchami i akcesoriami, zewsząd dobiega muzyka – zarówno z głośników, jak i silników – w tym roku było ich aż 1250!

Pełna gama

Jeśli chodzi o dźwięki motocykli, to można było posłuchać ich we wszystkich zakresach – od niskich do najwyższych. O te ostatnie zadbali tacy zawodnicy jak Cristobal Guerrero, Pol Tarres Christophe Nambotin, Ivan Cervantes, Manuell Lettenbichler, Alfredo Gomez, czy lubujący się w jeździe na odcince Josep Garcia.

[dd-parallax img=”https://swiatmotocykli.pl/wp-content/uploads/2019/02/46257162724_17d6d7058b_o.jpg” height=”500″ speed=”2″ z-index=”0″ position=”left” offset=”false”][/dd-parallax]

W tym gronie są zarówno mistrzowie świata Enduro jak i czołowi zawodnicy Hard Enduro. Zabrakło niestety Tadka Błażusiaka, który w zeszłym roku wygrał w klasyfikacji generalnej, a w tegorocznym starcie przeszkodziły mu prawdopodobnie gleby na ostatniej rundzie SuperEnduro w Madrycie. Niemniej, na trasie i tak emocji nie brakowało.

Specjaliści w swej dziedzinie

Pierwszego dnia imprezy rozegrano kilka wyścigów – Classic dla motocykli crossowych/enduro starszych niż 25 lat, Maxitrail po łatwiejszej trasie na ciężkich motocyklach Adventure i Kids Race dla dzieci. Głównym wydarzeniem była rywalizacja w kategorii Extreme po trasie z elementami Hard Enduro i SuperEnduro. Po kilku zaciętych pojedynkach między Lettenbichlerem, a Gomezem, zwycięsko dzień zakończył ten pierwszy.

na 70. kilometrowej trasie niedzielnego wyścigu głównego wykazać się mogli specjaliści od klasycznego enduro i tak też się stało. Jako pierwszy do mety dojechał trzykrotny mistrz świata w Enduro, Christophe Nambotin na GasGasie. Zaraz za nim zjawili się Christobal Guerrero, Josep Garcia i Johny Aubert. Pierwszą piątkę zamknął Manuel Lettenbichler. Fajnie było też zobaczyć Ivana Cervantesa – czterokrotnego mistrza świata w Enduro. Co prawda karierę zawodniczą już zamknął, ale nie zapomniał jak się jeździ i w niedziele skończył na 6. miejscu, a pierwszego dnia startował w dwóch kategoriach – Extreme i Classic (którą wygrał).

Dobra rozgrzewka

Bassella przez wielu zawodników z serii WESS czy Mistrzostw Świata Enduro jest traktowana jako okazja do swobodnego pojeżdżenia dla rozrywki i rozjeżdżenia się przed poważniejszymi seriami.

[dd-parallax img=”https://swiatmotocykli.pl/wp-content/uploads/2019/02/32040393407_9f53cbdbf8_o.jpg” height=”500″ speed=”2″ z-index=”0″ position=”left” offset=”false”][/dd-parallax]

Niemniej, jak przystało na zawodników, rywalizacja traktowana jest bardzo poważnie. Zresztą trasa momentami nie pozwala na lekceważące podejście do tematu, na co dowodem niech będą poniższe gleby i to, że do Basselli zawodnicy powrócą na początku października w ramach Solsona Enduro, które wchodzi do tegorocznego kalendarza WESS!

Wyniki Final Extreme:
  1. Manuel Lettenbichler (GER)
  2. Alfredo Gomez (ESP)
  3. Pol Tarres (ESP)
Wyniki Basella Race1 Pro:
  1. Christophe Nambotin (FR)
  2. Cristobal Guerrero (ESP)
  3. Josep Garcia (ESP)
KOMENTARZE