fbpx

1993-2000

Z archiwum ŚM: Rodzina tygrysa – Triumph Trident 750. Numer 11/1995

Trident to inaczej trójząb, broń będąca elementem wyposażenia Posejdona, mitycznego boga mórz. Broń, która zdolna była zmienić wody w kipiel i motocykl, który wzburzał krew. Konstruktorom Tridenta udało się połączyć efektowną nazwę z charakterem motocykla, który od pre­miery w 1968 roku był przebo­jem rynkowym, a także spor­towo-wyczynowym. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: Wskaźniki pod lupą – jak bardzo przekłamują? Numer 11/1995

Kolejny dzień, w którym trzeba załatwić kilka spraw w mieście. Nic nie nadaje się do tego ce­lu lepiej niż szybki motocykl. Za­czynam od banku, który znajduje się niedaleko mo­jego domu. Podjeżdżam pod wejście i już za chwilę, jak zwykle, zbiera się wokół mnie tłum gapiów. Patrzę wokoło, wśród bardzo mło­dych ludzi nie brakuje osób w zaawansowanym wieku, pamiętających zapewne czasy świetności polskiego motocyklizmu. Mija chwila bezgłośnej obserwacji i za­czynają pojawiać się sakra­mentalne pytania: „ile ciągnie?”, „ile pan jechał naj­więcej?”. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: Monster Bike. Numer 11/1995

Było to któregoś piękne­go, wiosennego popołu­dnia. Siedziałem przy kufel­ku piwa przed warszaw­skim klubem motocyklo­wym B-40. Jak to w podob­nych wypadkach bywa, kie­dy zejdzie, lub zjedzie się grupa motocyklowych za­paleńców, jeden przez dru­giego opowiadają swe ostatnie motocyklowe prze­życia. Tak było i wtedy. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: WFM – Wujka Franka Motór. Numer 11/1995

To wesołe określenie to niejedyna „ksywka” po­jazdu produkowanego w Warszawskiej Fabryce Mo­tocykli. Na popularną „wu­efemkę” mówiono też „fumka” czy niezbyt sym­patycznie „W-F Męka”. Nie­słusznie, bo była to konstrukcja porządna i w od­powiednich rękach nieza­wodna i trwała. Miałem są­siada, który dzień w dzień, świątek piątek, jeździł WFM-ką przez 15 lat, bez żadnej poważniejszej awa­rii…... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: Skłony (nurkowanie) przy hamowaniu. Numer 11/1995

Przyznam się, że o ile zawsze w moim moto­cyklowym życiu najbardziej ceniłem sterowność moto­cykla, bo uważałem to za­równo za sprawę przyjem­ności, jak i bezpieczeństwa, o ile przywiązywałem wagę do dobrych hamulców, choć nie we wszystkich mo­tocyklach, na jakich jeździ­łem, były one naprawdę dobre, to nigdy nie dbałem o to, czy hamowaniu towa­rzyszy pewien skłon moto­cykla w przód, czy nie.... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: Yamaha Majesty 250 – Jego Wysokość Skuter. Numer 11/1995

Skuterowy boom, jaki opanował wielkie miej­skie aglomeracje zachodniej Europy, owocuje nie tylko wzrostem zainteresowania tego typu jednośladami. Do­datkowym efektem jest po­jawienie się nowej klasy: dużych skuterów napędza­nych silnikami o pojemności powyżej 200 ccm. Po Hon­dzie Helix i Piaggio Hexa­gon pojawił się nowy w tej królewskiej kategorii po­jazd: Yamaha Majesty. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: motocyklowe wakacje w 1995 roku. Zloty w Chorwacji i Czechach. Numer 10/1995

Sezon motocyklowy A.D. 1995 praktycznie już się kończy. Można jeszcze pojechać na tu i ówdzie or­ganizowany zlot. Ale właści­wie to pomału zaczynamy już żyć wspomnieniami mijającego sezonu. Dopóki wspomnienia są jeszcze „cie­płe”, a jednocześnie warte podzielenia się z innymi, ko­lejny raz w imieniu redakcji zachęcam was do ich spisa­nia i przysyłania do „Świata Motocykli". Naturalnie zdję­cia ubarwiające wasz repor­taż, będą do tego konieczne. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: Tomek Kędzior – najszybszy. Numer 10/1995

O Tomku Kędziorze pisa­no już parokrotnie na łamach „Świata Motocykli" i nic w · tym dziwnego, wszak Tomek jest najlep­szym polskim zawodnikiem ścigającym się w klasie Su­perbike. Jego sportowe osiągnięcia to niejedyny powód, dla którego dzienni­karze zajmujący się proble­matyką motocyklową interesują się tym młodym zawodnikiem. ... Czytaj cały...