fbpx

Suzuki Hayabusa Tego motocykla nikomu nie trzeba przedstawiać. Zaprezentowany w 1999 roku motocykl w DNA ma zapisane tylko jedno – prędkość. Do dnia dzisiejszego Hayabusa jest flagowym modelem marki i jednym z trzech najdroższych w ofercie. To jednak nie powinno dziwić, jeśli spojrzy się na uniwersalność tej maszyny. Pokochali go zarówno motocykliści z niedoborem adrenaliny, […]

Suzuki Hayabusa

Suzuki Hayabusa

Tego motocykla nikomu nie trzeba przedstawiać. Zaprezentowany w 1999 roku motocykl w DNA ma zapisane tylko jedno – prędkość. Do dnia dzisiejszego Hayabusa jest flagowym modelem marki i jednym z trzech najdroższych w ofercie. To jednak nie powinno dziwić, jeśli spojrzy się na uniwersalność tej maszyny. Pokochali go zarówno motocykliści z niedoborem adrenaliny, jak i fani szybkiej turystyki.

Cena: 55 500 zł

Suzuki GSX-R 1000 ABS

Suzuki GSX-R1000

Reprezentant Suzuki w klasie litrowych supersportów. W tym roku, w odmienionej wersji z okazji powrotu do MotoGP. Oprócz tego, że jest najbardziej zaawansowanym technologicznie spośród całej oferty, to stoi jeszcze na szczycie (chociaż ex aequo z dwoma innymi) cennika. Za 55 500 otrzymamy nowego Gixeera, w malowaniu fabrycznego teamu MotoGP i z ABS-em, a jak wiadomo niektórzy stwierdzają, że kolor też dodaje mocy!

Cena: 55 500 zł

Aprilia RSV4 RF

Aprilia RSV4 RF

Jeśli słyszeliście kiedyś o wyścigach z serii WSBK, to na pewno ten motocykl jest wam znany. Dzięki niemu, a tak właściwie bolidowi zbudowanemu na jego bazie, Aprilia dominuje w mistrzostwach świata.

Nowa Aprilia RSV4 ukazała się w 3 wersjach – podstawowej, RR oraz najwyższej czyli RF, o której mowa. Co w niej takiego wyjątkowego? Najdroższa Aprilia została wzmocniona o 16 KM, więc teraz legitymuje się 201 KM oraz poddana liposukcji, dzięki której zrzuciła 1,5 kg, więc na sucho waży 180 kg! Mało? Aby jeszcze lepiej wykorzystać tę moc, dostajemy zawieszenie Ohlinsa wraz z amortyzatorem skrętu tego samego producenta oraz kute aluminiowe koła. Jeżeli chodzi o kolorystykę mamy do wyboru każde malowanie pod warunkiem, że jest to malowanie „superpole”, a indywidualistów ucieszy fakt, że powstało tylko 500 sztuk tej wersji motocykla.

Cena: 74 900 zł

KTM 1290 Super Adventure

KTM 1290 Super Adventurr

KTM nie osiadł na laurach po prezentacji Adventure’a 1190. Austriacy postanowili więc wypuścić na rynek jeszcze bardziej „wypasiony motocykl” – Super Adventure 1290.

Nowy KTM dostał silnik z Super Duke. Nie zamontowano jednak tej jednostki napędowej tak po prostu. Nie obyło się bez kilku trików inżynierskich. Silnik został lekko zmieniony, aby nadawał się do turystyki. Zamontowano inną głowicę, 2 kg cięższe koło zamachowe i przeprogramowano mapy wtrysku. 1290 Super Adventure legitymuje się mocą 160 KM.

To co jednak najważniejsze w tej maszynie, przynajmniej jak mówią pomarańczowi, to idealne połączenie komfortu podróżowania, z nowoczesnymi technologiami i elektroniką oraz fenomenalnym silnikiem. Trzeba im przyznać, że konkurencja ma wzór do naśladowania.

Cena: 75 890 zł

Triumph Thunderbird LT

Triumph Thunderbird LT

Autostradowa kanapa w brytyjskim wydaniu, według sprawdzonej receptury. Duża dwucylindrówka o pojemności 1700 ccm, szerokie siedzenie i mnóstwo chromu. No i oczywiście opony z białymi paskami, bez tego ten motocykl nie wyglądałby tak dobrze. Thunderbird to raczej krążownik do spokojnych wycieczek niż bardzo dynamicznej jazdy. Chociaż 94 KM i aż 146 Nm, w razie konieczności, na pewno zapewnią odpowiedni przepływ adrenaliny.

Cena: 77 500 zł

Norton Commando 961 SF

Norton Commando 961

Wyjątkowo rzadki, wręcz egzotyczny u nas motocykl, pięknie nawiązujący do klasycznych nakedów.

Norton powrócił. Motocykl nadal wygląda klasycznie jednak inżynierowie, bez szkody dla wyglądu maszyny, upchnęli na nim sporo nowoczesnych komponentów. Sercem motocykla jest dwucylindrowy silnik chłodzony powietrzem o pojemności dokładnie 961 ccm. Jednostka generuje 80 KM i 90 Nm, co pozwoli na dynamiczną jazdę, w niepowtarzalnym stylu.

O trakcję dba nowoczesne i wydajne zawieszenie Ohlinsa z najwyższej półki. Do tego na pokładzie mamy hamulce Brembo.

W akcesoriach dodatkowych znajdziecie natomiast sporo karbonowych elementów, których na oryginalnych Nortonach sprzed lat ciężko szukać.

Oczywiście taki nowoczesny klasyk, szczególnie z historycznym logiem na zbiorniku musi kosztować, ale czego się nie robi by móc jeździć taką maszyną! W Polsce niestety nie ma przedstawicielstwa marki, ale w dzisiejszych czasach zamówienie jednośladu z Anglii to przecież nie problem.

Cena: 92 536 zł

Yamaha YZF-R1M

Yamaha YZF-R1M

YZF-R1M to wersja specjalna normalnej R1 jednak o wyższej niż standardowa specyfikacji technicznej.

YZF-R1M to wyjątkowa maszyna. Silnik z krzyżowym wałem korbowym rozwijający moc 200 KM, podwozie z krótkim rozstawem osi, 3-wymiarowy system elektronicznej kontroli i owiewki z włóka węglowego.

Do tego na pokładzie pracuje 6-osiowy inercyjny moduł pomiarowy (IMU) zapewniający pełną kontrolę w momencie zbyt gwałtownego otwarcia przepustnicy, uślizgu koła, hamowania i ruszania. Dba nawet o to, aby przednie koło nie unosiło się w momencie gwałtownego przyspieszania.

R1M to model dla naprawdę wymagającego klienta. Niestety cena jest równie wymagająca dla portfela…

Cena: 101 000 zł

MV Agusta F4 RR

MV Agusta F4 RR

Cena składająca się z samych jedynek, chyba nie jest przypadkowa. Jest to najwyższy model w ofercie włoskiego producenta.

Specjalna wersja modelu F4 to nie tylko „lepsze” zawieszenie czy inne malowanie. Zmiany, w stosunku do „normalnej” F4, sięgają dużo głębiej, o czym możemy się przekonać już podczas patrzenia na dane techniczne. Standardowa wersja tej maszyny chwali się 195 KM, wersja RR natomiast to jeszcze dodatkowe 6 KM. Jak tego dokonano. Sięgnięto do półki zajętej przez podzespoły wyścigowe i zabrano kilka części. Teraz korbowody są wykonane z tytanu, a tłoki są wytrzymalsze. Zmodyfikowano także cały wał korbowy oraz układ smarowania, przez co silnik pracuje wydajniej.

Zmieniono także zawieszenie na bardziej wydajne. Oczywiście regulacja odbywa się za pomocą guzików, które chyba na dobre zniszczyły związek śrubokręta z zawieszeniem. Ciekawą opcją jest też to, że zmieniając tryby kontroli trakcji, zmieniamy także nastawy zawieszenia, ale oczywiście nie jesteśmy skazani tylko i wyłącznie na wymysły producenta, fani wirtualnych wycieczek po menu nie będą się nudzić.

Cena: 111 111 zł

BMW K1600GTL Exclusive

BMW K1600GTL Exclusive

1650 ccm pojemności, 6 cylindrów, nawigacja, biksenonowe, adaptacyjne światła, radio z mp3 itd. Brzmi nieźle prawda? To tylko część wyposażenia najdroższego modelu BMW.

Brzmi bardziej jak lista wyposażenia dobrej klasy auta, niż motocykla. Jednak gdyby porównać ten motocykl do czterech kółek, to dostajemy tutaj nie np. Forda Mondeo, tylko Rolss Royce’a. Skórzana kanapa w tej maszynie to właściwie fotele, a pasażer ma nawet oparcie i podłokietniki. By jeszcze podwyższyć komfort podróżowania kierowca i pasażer mają do dyspozycji podgrzewanie siodła. Oczywiście również manetki są podgrzewane. Komfortowe zawieszenie, wysoka szyba, oraz komplet kufrów sprawiają, że daleka podróż nie będzie większym wyzwaniem.

Jeżeli jeszcze Wam mało to z pewnością znajdzie coś dla siebie w liście dodatkowego wyposażenia, która pomimo bogatej wersji standardowej, jest naprawdę długa.

Cena: 124 200 zł

Honda Gold Wing

Honda Gold Wing

Gold Wing jaki jest, każdy widzi. Ogromny motocykl, z ogromnym silnikiem i z ogromną chęcią na połykanie tysięcy kilometrów asfaltu.

Ten motocykl był po prostu tworzony z myślą o długich podróżach. 6-cylindrowiec o pojemności 1800 ccm sprawia, że podróż przebiegnie gładko i dynamicznie. Oprócz tego nie można zapomnieć o elektronicznych gadżetach, a tych jest sporo. Podgrzewane siedzenia, manetki, nawiewy ciepłego powietrza na nogi, nawigacja, bluetooth, radio z mp3 i odtwarzaczem CD, komplet kufrów, mnóstwo guzików- jest ich ponad setka… No i jeszcze coś, czym nikt inny nie może się pochwalić, czyli poduszka powietrzna! To robi wrażenie, prawda?

Cena: 134 900 zł

Indian Roadmaster

Indian Roadmaster

Ten model Indian nie bez powodu nazywa się Roadmaster. Typowy turystyk wykonany w amerykańskim stylu. Przy czym styl, jest jednym z głównych atutów tego motocykla.

Klasyczna linia, która w dyskretny sposób przemyca nowoczesne rozwiązania jak ledowe światła czy bezkluczyklowy zapłon. Regulowane siedzenia obszyte brązową skórą w przypadku chłodniejszych dni może ogrzać pasażera, a więc nie tylko wygląda na komfortowe, ono po prostu takie jest. Na turystyczne zapędy wskazuje także duża szyba i komplet kufrów, w którym pomieścimy sporo bagażu.

Cena: 135 500 zł

Ducati Panigale R

Ducati Panigale R

Panigale R to nowa wyścigowa broń wprost z Bolonii. Motocykl legitymuje się mocą 205 KM i wagą na poziomie 184 kg ze wszystkimi płynami. Zawieszenie to (klasycznie już w tym zestawieniu) Ohlins, które jest w pełni regulowane elektronicznie, a przy okazji jest na tyle mądre, że może się dostosować do nas. Jednak elektroniki w tym motocyklu jest dużo, dużo więcej. Zastosowano tu tyle systemów, których skrótów nie sposób zapamiętać, a jeśli już chcecie to macie ściągawke – DTC, DQS, DWC, EBC, Fully RbW, DDA+, a to nie koniec. Nie pytajcie mnie jak to działa, ja informatyki nie kończyłem, zapytajcie się Simpsona, który ma nieco większe doświadczenie w temacie, ale i tak poległ na rozszyfrowywaniu kokpitu 1299 Panigale S.

Cena: 145 900 zł

Harley Davidson CVO Limited

Harley-Davidson CVO Limited

Panowie z Milwaukee postanowili urozmaicić swoją ofertę. Uczynili to za pomocą oddzielnych projektów m.in. Rushmore, którego owocem jest model CVO Limited. A jakie są założenia tego projektu? Zrobienie motocykla, który zachowa wszystkie cechy stylistyczne typowego Harleya, ale dla wygody użytkownika, zamontowano różne ciekawe systemy elektroniczne i multimedialne. Cel jest więc jasny, sprawić aby motocykl klasy „premium” stał się jeszcze bardziej komfortowy.

Amerykanie zmieścili na dwóch kółkach tyle elektronicznych gadżetów, ile spotyka się w nowych samochodach! Jeśli chodzi o ich ilość, to spokojnie może konkurować z liderami w klasie turystyków. Z pewnością jednak nie da się go przebić w jednej konkurencji – ilości chromowanych elementów.

Cena: 169 630 zł

Bimota DB8 Oronero

Bimota DB9 Oronero

Oronero, czyli czarne złoto pasuje do tego motocykla idealnie. Dlaczego? Ponieważ jest on wykonany w sporej części z karbonu. Nie chodzi tu tylko o owiewki, bo nawet rama jest wykonana z karbonu, z małym dodatkiem elementów aluminiowych. Swoją drogą karbon jest zdecydowanie ładniejszy od złota.

Skoro więcej w nim włókna węglowego niż metalu, to pewnie zastanawiacie się ile to musi ważyć? Mało, a nawet bardzo mało bo zaledwie 159 kg na sucho. Motocykl napędza jednostka 1198 od Ducati. 170 KM i 127 Nm robi odpowiednie wrażenie w tak lekkim motocyklu. Owszem, Bimota jest potwornie droga, ale jeśli wziąć pod uwagę taką ilość karbonu oraz fakt, że cały motocykl jest wykonany ręcznie, zaczyna się rozumieć skąd tyle zer.

Cena: 200 000 zł

Kawasaki H2R

Kawasaki H2R

Nazwa tego zielonego psychopaty nie brzmi zbyt finezyjnie, raczej jak oznaczenie jakiejś rakiety wojskowej… W sumie to jest rakieta… tylko szybsza.

Ponad 300 KM napędza maszynę ważącą 216 kg. Oczywiście silnik to klasyczna rzędowa czwórka, jednak to nie tylko jednostka napędowa sprawia, że moc jest taka wysoka.

Konstruktorzy chyba dostali wolną rękę (a księgowych z ich wiecznym tekstem o cieciu kosztów zamknęli w jakiejś szafie i wyrzucili klucz), więc postanowili doładować go kompresorem.

Poza magicznymi wręcz danymi technicznymi motocykl zadziwia wyglądem. Specjalne spoilery dla utrzymania stabilności podczas jazdy z dużymi prędkościami zdecydowanie upodabniają „kawę” do pocisku rakietowego.

Niestety, mamy dla Was złą wiadomość, liczba sztuk tego motocykla jest mocno ograniczona. Jeśli ktoś chce usłyszeć tzw. „blow off” przy zmianie biegów, jest jeszcze „zwykła” wersja – H2, również z kompresorem, ale już o przystępnej mocy, 210 KM.

Cena: 218 000 zł

Confederate X132 Hellcat Speedster

Confederate X132 Hellcat  Speedster

Confederate Hellcat – sztuka rebelii, tak określają go twórcy. Zresztą chyba nie da się z nimi nie zgodzić. Motocykl został zbudowany przez pasjonatów i dla pasjonatów, oczywiście ręcznie. Drugiej tak wyglądające fabrycznie maszyny nie znajdziecie. Hellcat to idealny jednoślad aby wyróżnić się z tłumu, bez potrzeby wizyty w specjalnym serwisie cutomowym. Warto wspomnieć, że na rynku pojawi się zaledwie 65 sztuk tej maszyny zatem prawdopodobieństwo, że będą takie dwa w Polsce jest znikome.

Co drzemie pod karbonowymi komponentami? Sercem motocykla jest V-ka o pojemności 2,163 ccm. Jednostka oddaje do dyspozycji kierowcy 121 KM. No cóż.. aż chciałoby się pojeździć czymś takim!

Cena: 256 455 zł

Vyrus 987 C3 4V

Vyrus 987 C3 4V

Jeden z tych motocykli, o których pewnie większość z was nie miała pojęcia. Są to wyjątkowo egzotyczne maszyny, nie tylko u nas, ale na całym świecie. Ich sieć dealerska ma tylko 9 punktów.

Jego cena jest głównie podyktowana nietypową konstrukcją, stylistyką no i oczywiście jak to bywa w przypadku tego typu motocykli – ręczną produkcją. Sercem tego nietypowego motocykla jest L-twin o pojemności 1198,4 ccm. Jak twierdzi producent prędkość maksymalna maszyny to 295 km/h.

Patrząc jednak na bryłę tej maszyny to chyba jednak nie osiągi będą przyciągać klientów po ten, powiedzmy sobie szczerze wyjątkowo drogi motocykl.

Cena: 271 700 zł

KOMENTARZE