Honda Shadow 600 – dozgonny towarzysz
Na skróty:
Honda Shadow 600 – dozgonny towarzysz
W czasie, gdy przez ręce Pawła i Marcina przechodziły kolejne motocykle, w duszy ich ojca następowała zmiana. Senior rodu, zwykle kibicujący swoim synom, ale czasem aktywnie im pomagający, coraz częściej przypominał sobie własne młode lata, spędzone na motocyklu. W końcu doszedł do wniosku, że warto odwiesić z kołka dawno nieużywany kask. Jak pomyślał, tak zrobił i wkrótce w garażu stanęła Honda Shadow 600 w idealnym stanie.
Motocykl szybko stał się oczkiem w głowie ojca rodziny. Ten stwierdził nawet, że będzie to jego dozgonny mechaniczny towarzysz i zabronił komukolwiek, choćby przypadkiem, myśleć o tym, by tknąć jego ulubioną maszynę.
Tylko nie ramę!
Synowie jednak nie dali za wygraną. Bracia po prostu nie mogli znieść widoku zupełnie seryjnego motocykla! Tak długo wiercili ojcu dziurę w brzuchu, aż wreszcie skapitulował. „No dobra możecie go lekko zmodyfikować, tylko niech was ręka boska broni, żeby ruszać ramę!”
Mając już zielone światło obaj bracia zaczęli snuć plany, co też zrobić z tatowej Hondy. Któregoś pięknego dnia, gdy rodzice wyszli na zakupy, bracia zeszli do garażu i wzięli się ostro do roboty. Nim się opamiętali z Hondy została jedynie goła rama na kołach.
– „Jezu, jaka ona brzydka!” – krzyknął Marcin i bez chwili namysłu chwycił w dłoń kątówkę. Brzdęk i już o beton posadzki stuknęła odcięta tylna część ramy przytrzymująca błotnik, kanapę i tylną lampę z kierunkowskazami.
– „Mieliśmy nie ciąć ramy!” – krzyknął Paweł. Za późno!
Nim rodzice wrócili do domu, w garażu leżały już odpowiednio powyginane rury mające zastąpić usunięte fragmenty konstrukcji motocykla.
Dalej wypadki potoczyły się błyskawicznie. By załagodzić gniew ojca, bracia musieli ukończyć realizację customowego projektu w ekspresowym tempie. Honda dostała nowe błotniki i boczki wykonane na kole angielskim. Własnym sumptem wyklepali też podstawę jednoosobowego siodła, którą zaprzyjaźniony tapicer wyłożył gąbką i obszył skórą. Wysoka kierownica powstała przez sprytne połączenie kolanek ze stali nierdzewnej.
Na kierownicy ostały się seryjne klamki, manetki i klawisze. Trzeba było tylko wymienić linki i kable na dłuższe. W miejsce oryginalnego kokpitu pojawił elektroniczny prędkościomierz wpasowany w wykonaną z aluminium, bardzo zgrabną obudowę.
Przednia część ramy i widelec oparły się zmianom, natomiast wykonano nowe podnóżki wraz z wspornikami wyciętymi laserem. Koła zostały rozmontowane. Felgi pomalowano proszkowo, podobnie jak ramę motocykla, a szprychy ocynkowano. Puszczone górą i owinięte termoizolacyjną taśmą wydechy nadają „szadołce” hotrodowy klimat i brzmią bardzo przyjemnie. Na koniec Paweł zajął się malowaniem karoserii. Moto było gotowe.
Customowa Honda – powody do dumy
Senior rodziny nie od razu przekonał się do nowego wizerunku swego motocykla, ale teraz jest już zadowolony. Odchudzona Honda zyskała nieco wigoru a jazda z wyciągniętymi do góry rękoma smakuje inaczej. I można pochwalić się zdolnościami synów.
A co będzie, jeśli tata zechce zabrać mamę na przejażdżkę? No cóż, bracia będą chyba musieli zbudować wózek boczny. Wyszedłby z tego bardzo ciekawy sidecar.
Dane techniczne Honda Shadow 600
SILNIK
Typ: czterosuwowy, chłodzony powietrzem
Układ: dwucylindrowy widlasty
Pojemność skokowa: 583 ccm
Zasilanie: dwa gaźniki Keihin
Filtr powietrza: K&N
Wydechy: Lula Bike Garage
PRZENIESIENIE NAPĘDU
Silnik-sprzęgło: przełożenie wstępne kołami zębatymi
Sprzęgło: wielotarczowe mokre
Napęd tylnego koła: łańcuchem
PODWOZIE
Rama: podwójna stalowa Honda / Lula Bike Garage
Wahacz: stalowy przestrzenny Honda
Zawieszenie przednie: widelec teleskopowy
Błotnik tylny: Lula Bike Garage
Błotnik przedni: Lula Bike Garage
Zbiornik paliwa: Honda
Koło przednie: szprychowe, opona 100/90-19
Koło tylne: szprychowe, opona 170/90-15
Hamulec przedni: tarczowy
Hamulec tylny: bęben
WYPOSAŻENIE I OSPRZĘT
Podnóżki i dźwignie: Lula Bike Garage
Kierownica: Lula Bike Garage
Osprzęt kierownicy: Honda
Manetki: Honda
Reflektor: CCE
Lampa tylna: Mały HD
Siodło: Lula Bike Garage/Przyjaciele