W latach 30., wśród licznej rzeszy klubów motocyklowych w naszym kraju, swą aktywnością na czoło wybijały się dwa – warszawski Polski Klub Motocyklowy i poznański klub Unia. Zrzeszały one dużą grupę najlepszych zawodników, a także organizowały wiele imprez o wysokiej randze oraz zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Można by im było poświęcić obszerne, kilkusetstronicowe monografie. O zastrzeganiu patentowym nazw klubów nikt wówczas nie myślał i okazało się, że nazwa Polski Klub Motocyklowy pojawiła się również na Górnym Śląsku i we Francji. Co ciekawe, wszystkie nowe byty pod szyldem PKM były ze sobą w pewien sposób powiązane.
W 1928 roku Stanisław Szydelski, główny pomysłodawca założenia warszawskiego Polskiego Klubu Motocyklowego, przez pewien czas służbowo przebywał na Górnym Śląsku. Społeczeństwo tego regionu było etnicznie, mentalnie i kulturowo podzielone między Polskę i Niemcy. Był to duży tożsamościowy problem tej ziemi, przyłączonej do naszego kraju wielkim i krwawym wysiłkiem trzech Powstań Śląskich. Wszelkie działania polonizujące Górny Śląsk, na każdej płaszczyźnie, były patriotyczną powinnością Polaków. W takiej atmosferze, wczesną wiosną 1928 roku, za sprawą Stanisława Szydelskiego, powstał w Katowicach śląski Polski Klub Motocyklowy.
Zebranie organizacyjne, na którym wybrano władze klubowe, odbyło się 28 kwietnia 1928 roku. Prezesem został Bogdan Reszotarski, wiceprezesami – Michał Affanasowicz i Stanisław Szydelski, sekretarzem – Oktawian Popowicz, a skarbnikiem – Józef Dadlez. Metalowy znaczek klubowy tworzyły litery PKM z biało-niebieską obwódką. Dziś emblematy klubowe umieszcza się na plecach kurtek lub kamizelek, wówczas takim znakiem śląskiego PKM-u był błękitny beret. W początkowym okresie nowi członkowie mogli zgłaszać się do Huty Zgoda, gdzie pracował Oktawian Popowicz, lub do mieszkania Stanisława Szydelskiego w Katowicach przy ul. Młyńskiej 13. W późniejszych latach struktura klubu rozrastała się. Co przykre, pojawiały się tam również konflikty (głównie ambicjonalne), które wypływały na zewnątrz. O kilku takowych pisała śląska prasa brukowa. Nie było to dobrą reklamą dla miejscowych motocyklistów.
Pierwszymi imprezami klubowymi, zorganizowanymi na przełomie kwietnia i maja 1928 roku, były dwie wycieczki – do Cieszyna i Koziegłów. Lato tego roku było już pełne motocyklowych wypraw. W kolejnych latach aktywność klubowa wzrastała, przy czym najbardziej lubianą formą działalności śląskich PKM-owców pozostały wspólne wycieczki.
„Z życia Polskiego Klubu Motocyklowego w Katowicach
Z całego szeregu wycieczek urządzanych przez członków klubu specjalnie zasługuje na uwagę cykl wycieczek w Beskid Śląski, zarówno ze względu na niezwykle interesujący teren, obfitujący w śliczne górskie krajobrazy, jak i ze względu na niejednokrotnie niemałe trudności terenowe, niełatwe do przebycia na motocyklu.
Wycieczki te zostały ułożone planowo i miały objąć cały Beskid Zachodni, idąc systematycznie od wschodu, poczynając od znanej przełęczy na Kocierzy, aż po Cieszyn (…).”
„Auto” nr 10 z 1928 roku
W latach 30. na Górnym Śląsku zaczęły licznie powstawać nowe kluby motocyklowe. Za ich sprawą zaczęły się tam dynamicznie rozwijać turystyka i sport motocyklowy. W takich opowieściach zawsze najbardziej interesują mnie ludzie i ich losy. Być może dziadek lub pradziadek kogoś z was był członkiem PKM – warszawskiego, śląskiego lub francuskiego? Może chcielibyście się tą historią podzielić?