fbpx

Pod koniec sierpnia mocno ruszyła ofensywa kontraktowa w MotoGP, a Honda i Aprilia w końcu potwierdziły nazwiska kolejnych zawodników, którzy będą reprezentowali ich barwy w sezonie 2023.

W przeciwieństwie do lat uprzednich, w tym sezonie kwestie kontraktowe toczą się w MotoGP stosunkowo powoli. I choć w składach na rok 2023 miało nie być większych zmian, wszystko zmieniło się w momencie, gdy Suzuki ogłosiło wycofanie się z Motocyklowych Mistrzostw Świata.

Z Suzuki do Hondy

Ostatecznie zarówno Alex Rins, jak i Joan Mir znaleźli zatrudnienie u Hondy. Już kilka tygodni temu informowaliśmy, że Rins przenosi się do ekipy LCR Honda, gdzie dosiądzie modelu RC213V pozostawionego przez Alexa Marqueza. Hiszpan odchodzi bowiem do teamu Gresiniego, zamieniając Hondę na Ducati. Tajemnicą poliszynela było, że Mir dołączy z kolei do Repsol Hondy, gdzie za team-partnera będzie miał Marka Marqueza.

Plotki o możliwości dołączenia Joana do HRC trwały w najlepsze w zasadzie już od początku roku. Wpływ na to miała niezadowalająca forma Pola Espargaro w Repsolu (przenosi się do Tech3, które stanie się teamem GASGAS-a), a także niezadowolenie Mira z rozwoju motocykla przez Suzuki. Już jednak w kwietniu tak Mir, jak i jego zespołowy kolega Rins, byli gotowi na przedłużenie umów z producentem z Hammamatsu.

Teraz w końcu ogłoszono, że Mir faktycznie w sezonach 2023 i 2024 startować będzie w barwach Repsol Hondy. „Bardzo dziękuję HRC za zaufanie i danie mi szansy walki w tych historycznych barwach, którym nie brakuje historii oraz tytułów mistrzowskich” – pisał Mir w swoich social mediach. „Wykorzystam całe doświadczenie, jakie zebrałem w MotoGP wraz z Suzuki, by pomóc w rozwoju tego projektu i razem walczyć o to, byśmy zostali mistrzami świata”.

Tym samym jedyną niewiadomą w szeregach HRC pozostaje nazwisko drugiego zawodnika, który w 2023 roku startować będzie w barwach LCR Hondy. Jak podkreślał ostatnio szef teamu Lucio Cecchinello, decyzja pozostaje w rękach Hondy. To japoński producent zadecyduje, czy kolejną szansę otrzyma Takaaki Nakagami, czy zastąpi go obecny lider klasyfikacji generalnej Moto2 Ai Ogura.

KTM traci zawodników

Nienajlepiej dzieje się z kolei w KTM-ie, który traci jedną ze swoich gwiazd. Kreowany na przyszłego mistrza świata Raul Fernandez w końcu „uwolnił się” z umowy z austriackim producentem. O Hiszpanie głośno było już rok temu, gdy niechętnie awansował z Moto2 do klasy królewskiej, jednak KTM miał możliwość takiego manewru ze względów kontraktowych. Zatrudnieniem Fernandeza zainteresowana była wówczas Yamaha, która chciała umieścić go w ekipie RNF prowadzonej przez Razlana Razaliego.

Co się odwlecze, to nie uciecze. Co prawda już nie na Yamasze, ale Fernandez w końcu dołącza do teamu RNF. Raul dosiądzie nie M1-ki, a Aprilii – już kilka miesięcy temu ogłoszono, że skład Razaliego kończy współpracę z Yamahą na rzecz producenta z Noale. Tym samym Aprilia, która wraz z Aleixem Espargaro walczy w tym roku o mistrzowski tytuł, po raz pierwszy wystawi w MotoGP aż cztery motocykle.

W poniedziałek Fernandez potwierdził w swoich mediach społecznościowych, że kończy współpracę z KTM-em i dziękuje mu za pomoc w rozwoju kariery już od czasu startów w Red Bull MotoGP Rookies Cup. Oficjalnie potwierdzono też, że obok Raula, w składzie RNF Aprilia wystartuje Miguel Oliveira. Portugalczyk także, po kilkuletniej współpracy, odchodzi z szeregów austriackiego producenta.

Tylko kilka niewiadomych

Miejsce w zastępstwie Oliveiry w KTM-ie od dawna jest już potwierdzone – zajmie je Jack Miller, odchodzący z Ducati. Kilka dni temu ostatecznie potwierdzono, że u boku Pecco Bagnaii w fabrycznym składzie Ducati wystartuje Enea Bastianini. Tym samym stało się jasnym, że w Pramacu pozostają Johann Zarco oraz Jorge Martin, który długo walczył z „Bestią” o miejsce w „fabryce”.

Tym samym składy na sezon 2023 już prawie niczym nie zaskoczą. Jedyne, czego nie wiemy, to w jakiej specyfikacji motocykle otrzymają obaj zawodnicy VR46 Racing. Nic nie wskazuje na to, by z ekipy Valentino Rossiego mieli wylecieć tak Luca Marini, jak i Marco Bezzecchi. Na razie przyrodni brat Rossiego dysponuje tegorocznym motocyklem, a „Bezza” jeździ na modelu GP21.

Ostatnią niewiadomą jest z kolei nazwisko team-partnera Pola Espargaro w składzie Tech3, który oficjalnie będzie teamem GASGAS-a. Coraz więcej wskazuje na to, że u boku Hiszpana zobaczymy jego rodaka Augusto Fernandeza, walczącego o tytuł mistrzowski w klasie Moto2. Co prawda na razie w Tech3 jeździ urzędujący mistrz Moto2 Remy Gardner, ale jak potwierdzał w ostatnich wywiadach, nie ma dla niego miejsca w klasie MotoGP na kolejny sezon. Podobnie jest w przypadku Darryna Bindera z ekipy RNF. Być może obaj rywalizować będą w pośredniej kategorii Moto2.

Tymczasem kolejna runda MotoGP odbędzie się już w najbliższy weekend na torze Misano World Circuit Marco Simoncelli.

Składy MotoGP na sezon 2023:

(stan na 30 sierpnia 2022 roku)

Repsol Honda:
Marc Marquez (kontrakt do końca 2024)
Joan Mir (2024)

Monster Yamaha:
Franco Morbidelli (2023)
Fabio Quartararo (2024)

Ducati Lenovo:
Francesco Bagnaia (2024)
Enea Bastianini (2024)

Aprilia:
Aleix Espargaro (2024)
Maverick Vinales (2024)

Red Bull KTM:
Jack Miller (2024)
Brad Binder (2024)

Gresini Ducati:
Fabio di Giannantonio (2023)
Alex Marquez (2023)

RNF (przesiadka z Yamahy na Aprilię):
Miguel Oliveira (2024)
Raul Fernandez (2024)

GASGAS Tech3:
Pol Espargaro (2024?)
Remy Gardner albo Augusto Fernandez? 

LCR Honda:
Alex Rins (2024)
Takaaki Nakagami (2023)
Ai Ogura?

Pramac Ducati:
Johann Zarco (kontrakt z Ducati, 2023?)
Jorge Martin (kontrakt z Ducati, 2024)

VR46 Ducati:
Luca Marini (2022)
Marco Bezzecchi (2022)
Marini i Bezzecchi prawdopodobnie zostaną w teamie, ale nie wiadomo w jakiej specyfikacji dostaną motocykle

 

KOMENTARZE