fbpx

Marc Marquez może i spędził większą część poprzednich trzech sezonów MotoGP na leczeniu kontuzji, ale wcale nie oznacza to, że negatywnie wpłynęło to na jego zarobki. Ośmiokrotny mistrz świata nadal jest wyraźnie najlepiej zarabiającym zawodnikiem w stawce. Ile zatem w ciągu roku „zgarnia” Hiszpan?

Jakiś czas temu pisaliśmy już, na jakim poziomie kształtują się zarobki poszczególnych zawodników królewskiej klasy Motocyklowych Mistrzostw Świata. Dochody niektórych motocyklistów zaskoczyły pozytywnie, innych – negatywnie. Niezmienne było jednak to, że najlepiej sytuowanym z nich wszystkich jest Marc Marquez, który po ostatnie mistrzostwo świata sięgnął w 2019 roku. Od tego czasu zmagał się z pasmem kontuzji, ale i tak nie przeszkodziło mu to w zgarnięciu kilku zwycięstw i podiów.

Obecny kontrakt Hiszpana z Hondą obowiązuje do końca sezonu 2024 i przynosi mu dochody na poziomie 12,5 miliona euro rocznie. To jednak zaledwie część kwoty, jaką w ciągu 12 miesięcy zarabia Marquez. I zarabiał, nawet jeśli z powodu kontuzji łapał dłuższy rozbrat z MotoGP. Jak donosi serwis Cuatro, tyle samo Marc zarobi także i w obecnym sezonie 2023. Co ciekawe, może też liczyć na bonusy. Za zdobycie mistrzostwa świata MotoGP Honda dopłaci mu jeszcze 1,4 miliona euro.

Marc Marquez to najlepiej zarabiający zawodnik MotoGP

Wrażenie robią kwoty, na jakie opiewają indywidualne kontrakty Hiszpana. Umowy sponsorskie z markami takimi jak Red Bull, Estrella Galicia, Tissot i Allianz zapewniają mu dochody na poziomie 40 milionów euro rocznie!

Nie dziwi, że Marc Marquez nie miał problemów z tym, żeby w ubiegłym roku przenieść się do Madrytu. Kupił tam dom o powierzchni 1300 metrów kwadratowych warty około 10 milionów euro. Co ciekawe, Hiszpan buduje też sobie dom w rodzinnej Carverze. Jego wartość nie jest jednak znana.

Do majątku zawodnika Repsol Hondy należy doliczyć też kolekcję samochodów BMW M oraz Hondy, a także ponad 60 zegarków Tissot. Ostatni zgarnął zaledwie kilka dni temu po wygraniu kwalifikacji do GP Portugalii.

Trzeba przyznać, że robi wrażenie! Warto jednak pamiętać, że do takich zarobków Marqueza doprowadził nie tylko talent do jazdy na motocyklach, ale też lata wyrzeczeń i ciężkiej pracy.

KOMENTARZE