Wygląda na to, że Danilo Petrucci podjął już decyzję co do swojej najbliższej przyszłości. Włoski zawodnik zrealizuje swoje wcześniejsze plany dotyczące startu w najbliższym Rajdzie Dakar w barwach fabrycznej ekipy KTM Factory Racing.
Na facebookowym profilu KTM Factory Racing pojawiły się dziś zdjęcia Danilo trenującego na wydmach na motocyklu rajdowym, na którym już 1 stycznia rozpocznie swój pierwszy Dakar. Włoch zdecydował się więc nie przerywać współpracy z KTM.
Jego tegoroczną przygodę w MotoGP na austriackiej maszynie w barwach teamu Tech3 trudno uznać jednak za udaną. Nie ukończył pięciu wyścigów, a przed ostatnią rundą w sezonie ma na koncie tylko 37 punktów, zajmując 21. pozycję w klasyfikacji generalnej.
Petrucci ma świadomość, że jego czas w MotoGP dobiegł końca, choć na pewno nie może uznać tego etapu kariery za pozbawiony sukcesów. Wygrał dwa wyścigi – w 2019 roku w Mugello i rok później deszczowy wyścig w Le Mans w 2020 roku. Był fabrycznym zawodnikiem Ducati, a w swoim najlepszym sezonie 2019 zajął szóste miejsce.
O jego starcie w Dakarze mówiło się już od dawna. Niedawno na stole pojawiła się jednak kusząca propozycja, która mogła uniemożliwić udział Danilo w rajdzie. Włoch miałby wziąć udział w wyścigach serii MotoAmerica Superbike na Ducati Panigale V4 R w barwach teamu Warhorse HSBK Racing Ducati New York.
Wymagałoby to jednak przeprowadzki na stałe za ocean. Dodatkowo z racji tego, że jest to ekipa wspierana bezpośrednio przez włoską fabrykę, wykluczyłoby Petrucciego ze współpracy z KTM-em przy Dakarze. Sam Danilo stwierdził, że nie będzie przecież na zmianę chodził i dawał się fotografować w pomarańczowej i czerwonej koszulce.
Dziś wiemy, że przed tym jednym z najsympatyczniejszych zawodników w MotoGP kolejna przygoda. Czeka go osiem tysięcy kilometrów pustynnych zmagań. Co dalej? Czas pokaże.