Tak, to możliwe. Zeszłoroczny absolutny hit – Vandal Rebelhorna – w tym roku powraca w nowej, tekstylnej wersji i wygląda równie dobrze jak jego skórzany odpowiednik. Przekonajcie się sami!
Na skróty:
Choć Vandal należy do linii street i świetnie sprawdzi się do miasta oraz jazdy wkoło komina na nakedzie, to jednak sportowego looku dodają mu wymienne slidery barków, które nadają charakteru nawet wersji tekstylnej.
Wieje tam, gdzie trzeba
Kutka to prawdziwy wymiatacz – poradzi sobie w każdych warunkach pogodowych. Ma bowiem nie tylko 2 kanały wentylacyjne z dwustronnym zamkiem na przedramionach i 2 kanały wentylacyjne na klatce piersiowej, ale też centralny panel wentylacyjny i 2 kanały z tyłu dla wydajnej cyrkulacji powietrza. Kurtka sprawdzi się zatem nawet w czasie upałów w mieście.
Dzięki temu, że kurtka jest wyposażona w zamek spinający ją z jeansami moto – nie przewieje Ci nerek. A jeśli zacznie padać, zawsze możesz wpiąć wodoodporną membranę, która jest w zestawie i gwarantuje nieprzemakalność.
Będą Cię widzieć
Co więcej, w każdych warunkach będziesz dobrze widoczny, dzięki panelom odblaskowym. Bezpieczeństwo zapewnią ci także ochraniacze łokci i barków CE-level 2 z regulacją położenia, a gdyby tego było mało, kurtkę możesz doposażyć w ochraniacze pleców i klatki piersiowej.
Vandal Tex jest też wygodny, dzięki temu, że kołnierz i mankiety są wykończone miękkim materiałem, a całość ma dodane rozciągliwe, elastyczne wstawki gwarantujące swobodę ruchów podczas jazdy.