Na jeden dzień Puławy stały się mekką pasjonatów wszystkiego, co wiąże się modą i techniką lat 20. i 30. ubiegłego wieku. Motocyklowa Niedziela W Stylu Retro to impreza, która na stałe już wpisała się w kalendarz wydarzeń weterańskich w naszym kraju.
W niedzielę, 20 marca w gościnnych progach Hotelu-Browaru „Trzy Korony” odbyła się chyba najlepsza w Polsce pod względem organizacyjnym i merytorycznym impreza przeznaczona dla miłośników przedwojennej mody i motocykli, ale także innych sfer życia tamtych lat: rowerów, umundurowania, broni, a nawet muzyki. Spotkanie odbyło się już po raz szósty, chociaż w ostatnich dwóch latach z powodu pandemii było czasowo zawieszone.Teraz powraca ze zdwojoną energią głównie za sprawą Klubu Motocyklowego VCR „Fenix”, oraz wszystkich przyjaciół z całej Polski, którzy dostarczyli eksponaty na tę wyjątkową wystawę. W pojemnej sali restauracyjnej pojawiło się kilkadziesiąt zabytkowych motocykli z USA, Niemiec, Anglii i paru innych krajów świata. Prezentowane były także kolekcje broni, rowerów i wielu innych ciekawych pamiątek tamtych czasów. Na zewnątrz budynku tez się sporo działo, bowiem na parkingu pojawiło się wiele zabytkowych samochodów i motocykli, chociaż oczywiście pojawiły się także maszyny współczesne.
Część uczestników spotkania wystąpiła w adekwatnych do sytuacji strojach retro, a browar „Trzy Korony” stanął na wysokości zadania i uwarzył specjalną edycję „motocyklowego” piwa. Kto nie prowadził pojazdu mechanicznego, mógł przekonać się o jego smaku.
Spotkanie zaczęło się tradycyjnie o godz. 11, trwało kilka godzin i w tym czasie mieliśmy okazję podziwiać pokaz przedwojennej mody kobiecej przeprowadzony przez Retro Dziewczyny z Lublina, prezentacje historyczne Grup Rekonstrukcyjnych, koncert muzyki rozrywkowo-tanecznej Maciejowej Kapeli, ale także premierowe pokazy ostatnio odrestaurowanych motocykli. Organizatorzy jak zwykle potrafili doskonale zagospodarować czas zgromadzonym gościom, więc nie ma się co dziwić, że frekwencja była bardzo duża. To była wyśmienita impreza, mamy więc nadzieję, że i w następnych latach ludzie z „Fenixa” i przyjaciele znajdą wolę i energię, aby kontynuować tę fantastyczną imprezę.