Forum dyskusyjne www.dwuazworowe.pl działa już od ponad 10 lat, ma się dobrze i zrzesza fanów motocykli BMW, jak sama nazwa wskazuje z silnikami dwuzaworowymi. Raz do roku uczestnicy spotykają się jednak w realu.
Chociaż słowo „fani” chyba jest tu nie na miejscu. Bardziej właściwe było by określenie wyznawcy, albo nawet sekta. O swoich ukochanych bawarskich bokserach wiedzą niemal wszystko i nie zamieniliby swoich maszyn na żadne inne.
Raz do roku towarzystwo spotyka się na zlocie, organizowanym w jakimś ustronnym i mało eksponowanym miejscu Polski. Z reguły pojawia się na takiej imprezie około 40-50 motocykli. Tak było i tym razem.
Dziesiąta rocznica powstania forum miała odbyć się już w ubiegłym roku, ale „kurnawirus” pokrzyżował plany organizatorom. Uroczysty zlot został więc przygotowany, ale w niemal ostatniej chwili odwołany i przesunięty na rok następny, czyli 2021.Jednak i w tym sezonie sytuacja była mocno niepewna, więc do ostatniej chwili zapisanych było niewielu chętnych. Z nadzieją, że w przyszłym sezonie uda się w końcu zorganizować naprawdę uroczysty jubel, tegorocznej edycji nadano numer 9 ½. Więc de facto w dwunastą rocznicę powstania odbędzie się (mamy nadzieję) impreza z oznaczeniem 10. Trochę to skomplikowane tłumaczenie, ale nikomu nie przeszkadza.
Zgodnie z tradycją, tegoroczny zlot odbył się w środku niczego, czyli stanicy harcerskiej Biały Brzeg, nad Pilicą, gdzieś między Włoszczową, a Przedbórzem. Na zlocie, który odbywał się w dniach 17-20 czerwca pojawiło się ponad 50 Beemek w różnym wieku i kondycji. Jak na razie, od kilku lat najstarszym motocyklem zlotu jest R 51/3 '1951 autora relacji, ale z zadowoleniem obserwowany jest trend wzrostu średniej wieku maszyn. Na zlot przyjeżdża bowiem coraz więcej pięknie odrestaurowanych klasyków R 50, R69, czy R 69.Pojawiają się też oczywiście mocno dopasione GSy w różnych konfiguracjach, maszyny turystyczne, ale także wersje policyjne. Każdy miłośnik klasycznych BMW znajdzie tu dla siebie coś ciekawego, chociaż chwilowo motocykle przedwojenne jeszcze nie goszczą na zlotach dwuzaworowych.
Zlot, zgodnie z tradycją, nie był okraszony żadnymi koncertami, pokazami, czy promocjami sponsorów. Pełen luz i spontan, chociaż organizator tegorocznej imprezy – Igor z Radomia zadbał o to, aby uczestnicy się nie nudzili. W piątek, przy pięknej, upalnej pogodzie zlotowicze mieli okazję chłodzić się podczas spływu kajakowego Pilicą, a w sobotę przewietrzyć woje maszyny w ponad stukilometrowej rasie turystycznej.
Takie zloty, w kameralnej atmosferze i bez napinki, to my lubimy!