Salony oficjalnych przedstawicielstw motocyklowych to niejedyne źródło po raz pierwszy rejestrowanych w Polsce maszyn. Oprócz tych oczywistych miejsc istnieje też zupełnie pokaźny import prywatny mniej lub mocniej używanych jednośladów. A niekiedy po prostu chcemy własną maszyną polatać po słonecznej Hiszpanii czy Portugalii… Jednym słowem ruch w branży transportu motocykli jest spory, a coraz częściej zajmują się nim wyspecjalizowane firmy.
Na skróty:
Do Polski „używki” sprowadzane są zarówno przez osoby prywatne, jak i wyspecjalizowane firmy, zawodowo trudniące się handlem maszynami z drugiej ręki. Teorii, skąd najlepiej zaimportować motocykl, jest wiele. Podobno większym powodzeniem cieszą się np. te z południowych Włoch niż z północnych, fajniejsze są niemieckie niż francuskie, a brytyjskie wyżej ceni się niż skandynawskie. Osobnym tematem są oczywiście motocykle przyjeżdżające do nas z USA. Jedni twierdzą, że są mniej wymordowane, inni, że długotrwały kontakt ze słonym morskim powietrzem bardzo szkodzi chromom, lakierom i elementom aluminiowym.
Wygląda na to, że co „importer”, to inna teoria. Dzięki uprzejmości firmy Clicktrans.pl możemy dowiedzieć się, jakie są rzeczywiste kierunki napływu oraz ilości przywożonych do Polski motocykli. Raport został oparty na danych z 69 613 zleceń użytkowników serwisu Clicktrans.pl, dotyczących transportu motocykli w latach 2011-2021. Wydaje się, że jest to wystarczająco duża liczba, aby móc pokusić się o stworzenie bardziej ogólnych statystyk.
Skąd i kiedy jadą motocykle?
Najchętniej sprowadzamy motocykle w okresie wiosenno-letnim, czyli w trakcie motocyklowego sezonu. Na przestrzeni ostatnich kilku lat nastąpiła tu jednak pewna zmiana. Pod koniec ubiegłej dekady występowała dość wyraźna przewaga jednego miesiąca – od 2017 roku był to lipiec. W roku 2021 niewielką przewagę miał natomiast wrzesień (blisko 10% zleceń), co zapewne jest wynikiem zmian klimatycznych i wydłużającego się sezonu motocyklowego w naszym kraju.
Od lat niekwestionowanym liderem krajów z których najchętniej sprowadzamy używane motocykle, są tradycyjnie Niemcy – 49%, a więc niemal połowa. To najbardziej naturalny dla nas kierunek, a przy tym największy rynek motocyklowy w Europie – jest w czym wybierać. Na drugim miejscu do niedawna plasowała się Wielka Brytania, z wynikiem 9,6%. Powód był prosty – wielu naszych rodaków wyjechał na Wyspy za chlebem, nie zerwało jednak kontaktów z ojczyzną i wyszukiwało dla znajomych ciekawych okazji.
Jednak gdy Wielka Brytania wystąpiła ze struktur UE, pojawiły się znaczące zmiany nie tylko w procedurach transportowych, ale także i cenach. Poziom zleceń transportu motocykle z UK zmalał w roku 2021 aż o 13%. Tym samym Wielką Brytanię dogoniła Francja – jej udział w zleceniach transportu motocykli do Polski wzrósł w stosunku do ubiegłego roku o prawie 3 p.p. Warto dodać, że udział Niemiec i Wielkiej Brytanii w zleceniach transportu motocykli od lat stanowił 60-70% i dopiero w 2021 roku odnotowaliśmy tak duży spadek udziału Wielkiej Brytanii.
Jakie motocykle?
Nikogo nie dziwi fakt, że maszyny wielkiej japońskiej czwórki (w tym wypadku tylko trójki) Yamaha, Honda oraz Suzuki to motocykle najczęściej sprowadzane do Polski w roku 2021. Można uznać, że jest to już stała tendencja – od roku 2011 marki te stanowią połowę bądź blisko połowę zleceń na transport motocykli do naszego kraju. Na pierwszym miejscu uplasowała się Yamaha, detronizując Hondę, która zajmowała pierwszą lokatę w 2020 roku. Z Niemiec i Francji najczęściej sprowadzane były motocykle marki Yamaha. Z kolei Hondę – z Wielkiej Brytanii, Włoch i Holandii. W Szwecji pozycję lidera zajął KTM.
W 2021 roku motocykle najczęściej sprowadzane były w zasadzie w trzy rejony kraju – do województw mazowieckiego (12%), małopolskiego (11%) i śląskiego (10%). W porównaniu z rokiem 2020 wzrósł udział województwa mazowieckiego (o 3 p.p.). Tylko te trzy województwa przekroczyły próg 10% udziału w zleceniach na transport motocykli do Polski.
Musimy jednak pamiętać o fakcie, że coraz większy wolumen w zleceniach transportu motocykli stanowić będą nie tylko maszyny „handlowe”. Coraz większa liczba polskich motocyklistów korzysta w miesiącach u nas uznawanych za „posezonowe” z dobrodziejstw klimatu południowej Europy i udaje się tam na wycieczki. Aby efektywnie wykorzystać czas krótkiego urlopu, zlecają transport motocykla wyspecjalizowanej firmie, a sami dolatują w miejsce docelowe samolotem.
Bardzo drogo?
W 2021 roku średnia cena transportu motocykla na terenie Polski wynosiła 345 zł, o blisko 4% więcej niż rok wcześniej. Natomiast cena sprowadzenia motocykla do Polski z zagranicy wyniosła w roku 2021 średnio 710 zł, czyli o 3,5% więcej niż w 2020 roku. Średnia cena przewozu motocykla z Polski za granicę wyniosła w 2021 roku 868 zł – o ponad 13% więcej niż rok wcześniej, czyli znacznie wyżej niż poziom inflacji. Ta ostatnia powoduje, że na wszystkich najpopularniejszych trasach nastąpił wzrost cen w stosunku do roku 2020.
Największy wzrost odnotowany został na trasie Wielka Brytania – Polska (o 342 zł). Najtańsze było sprowadzanie motocykla z Niemiec – średnia cena to 599 zł. Czasami jednak warto zapłacić nieco więcej i zaufać profesjonaliście, niż zlecać transport niesprawdzonym podmiotom z niepotwierdzonym doświadczeniem w branży motocyklowej. Przewóz motocykla jest specyficznym rodzajem transportu i jeżeli zlecimy go komuś, kto nigdy wcześniej nie miał do czynienia z takimi maszynami, ani nie dysponuje odpowiednim pojazdem lub oprzyrządowaniem (specjalistyczne klatki) możemy narazić się na uszkodzenie maszyny. Zaufaj zawodowcom – stać Cię!