Za prekursora nurtu cruiser uważa się amerykańskiego Harleya. Jednak Moto Guzzi budowało motocykle pod hasłem „długo i nisko”, zanim jeszcze w motocyklowym świecie zadomowiło się hasło „cruiser”.
Model California miał swoją premierę w 1971 r. Tak! California jest na rynku już trzydzieści pięć lat! Powstała na zamówienie kalifornijskiej policji jako alternatywa dla dość awaryjnego rodzimego Harleya-Davidsona. Nie trzeba było długo czekać, aby walory tego motocykla docenili również cywilni użytkownicy.
Mimo wielu zmian założenia konstrukcyjne od lat pozostały te same. Nadal sercem Moto Guzzi jest wzdłużnie ustawiony silnik widlasty o kącie rozwarcia cylindrów 90 stopni. Nadal błyszczy chromem i ma w sobie tę majestatyczną elegancję. Californią Vintage jeździłem teraz po malowniczych okolicach fabryki Moto Guzzi w Mandello del Lario w 35. rocznicę powstania tego modelu i 85. rocznicę powstania fabryki. To szmat czasu. Niewiele firm motocyklowych może pochwalić się tak długą historią. Ważne jest też to, że w odróżnieniu od niektórych marek Moto Guzzi produkowało motocykle bez przerwy. Skupmy się jednak na czasie teraźniejszym i nowym, aczkolwiek nasiąkniętym nostalgią modelu. Z racji tego, że prezentacja motocykla odbywała się we Włoszech, spodziewać się można było wszystkiego. I tak też się stało. Zaprezentowano kilka nowych motocykli, a jazdy na nich miały być podzielone na dwie tury do sjesty i po niej. Nastawiłem się na jazdę Vintage’em po obiedzie, jednak na pierwszym fotopunkcie oznajmiono nam, że to jedyna okazja, aby zrobić wszystkie zdjęcia na wszystkich motocyklach, bo kolejnych sesji zdjęciowych po prostu już nie będzie. Cóż było robić. Odziany w sportowy kombinezon wsiadłem na Vintage jednego z kolegów. Wydawać by się mogło, że kręte górskie drogi wystawią ten motocykl na ciężką próbę. Tak się nie stało. Mimo swojej nazwy California na górskich serpentynach czuje się jak u siebie w domu. Bo tak właśnie jest. Okolice Mandello to właściwie same góry – i jezioro oczywiście. Wbrew domniemaniom Włosi, budując ten motocykl, nie sugerowali się tylko i wyłącznie prostym, amerykańskim higwayem mającym swój kres za linią horyzontu. California doskonale radzi sobie na górskich serpentynach. Wydawać by się mogło, że tylko przez przypadek ubrana została w cruiserowe szaty. Jest to bowiem jeden z najlepiej prowadzących się motocykli w tej klasie. Pomimo braku regulacji przedniego zawieszenia nie można mieć zastrzeżeń do podwozia Vintage’a. Archaicznie wyglądająca przednia opona Metzelera w charakterystyczną „jodełkę” pamięta chyba jeszcze czasy pierwszych Californii. Na szczęście podczas jazdy rozwiewa wszelkie obawy. Motocykl ten nadaje się nawet do ostrej jazdy po zakrętach. Seryjnie montowane przewody stalowe z oplotem przy zaciskach Brembo dają gwarancję pewnego hamowania w każdych warunkach. Moto Guzzi stosuje kombinowany system hamulcowy, w którym klamką na kierownicy obsługujemy jeden zacisk przy przednim kole, a pedałem nożnym uruchamiamy hamulec tylny i drugi zacisk przedniej tarczy hamulcowej. Mankamentem jest dość wysoko ustawiony pedał hamulca tylnego. Aby go wcisnąć, trzeba unieść nogę z podestu i przełożyć ją nad dźwignię. Na nic zda się regulacja, bo palce prawej stopy zawsze znajdują się pod dźwignią hamulca. To dość niefortunne rozwiązanie. Można się oczywiście do tego przyzwyczaić, jednak czas reakcji z założenia będzie nieco dłuższy niż na motocyklu, na którym stopa znajduje się nad dźwignią hamulca. Przez zastosowanie kombinowanego układu jako zasadniczy musimy traktować właśnie ten uruchamiany nogą, kombinowany przednio-tylny hamulec. Jedna tarcza przy przednim kole uruchamiana klamką na kierownicy nie zawsze okazuje się wystarczająca i trzeba posiłkować się pedałem nożnym. Dlatego też szczęśliwsze byłoby inne rozwiązanie tego problemu. Ale zrezygnować z podestów?! Basta! Czegóż to nie poświęcą dla designu!
Nowoczesna technika w starym stylu
Choć silnik Gutka wygląda na archaiczny z tą całą swoją prostotą, rozrządem OHV i chłodzeniem powietrzem, to jednak tak nie jest. Obecnie w każdej z głowic Californii zamontowano po dwie świece. Zasilanie pozostawiono wtryskowi Magneti Marelli, a same wtryskiwacze od Webera. W połączeniu tego z katalizatorem pozwoliło to na radykalne zmniejszenie emisji szkodliwych spalin i spełnienia surowej normy Euro 3. W końcu nazwa zobowiązuje. California ma trafić również na amerykański rynek i na pewno dostępna będzie w Kalifornii, a właśnie w tym stanie obowiązują jedne z najsurowszych norm czystości spalin na świecie. Napęd tylnego koła wałkiem kardana ogranicza do minimum obsługę serwisową motocykla. Co ciekawe, Moto Guzzi wycofało się z wprowadzonych na początku tego dziesięciolecia samoregulatorów luzów zaworowych. Nie wiadomo, czy przyczyną powrotu do „ręcznej” regulacji była wpadka konstrukcyjna, czy może – i to bardziej prawdopodobne – troska fabryki o rentowność serwisów tej marki. Przeglądy w Moto Guzzi robi się co 10 tys. km. Nad przeniesieniem momentu obrotowego na skrzynię biegów czuwa dwutarczowe, suche sprzęgło. Moment obrotowy na skrzynię biegów nie jest przenoszony bezpośrednio, ale poprzez parę kół zębatych o przełożeniu 1:1,235. Wpływa to na poprawę pracy skrzyni oraz powoduje zmniejszenie bezwładności układu, tak dotkliwego w motocyklach z wzdłużnie ustawionym silnikiem. Pięciobiegową skrzynię obsługujemy za pomocą dźwigni typu pięta-palce. Silnik pracuje cicho i spokojnie, a duży moment obrotowy pozwala nam zapomnieć o częstej zmianie biegów. Na „piątce” możemy jechać już 30 km/h.
Kalifornijska turystka
Vintage nadaje się do turystyki. Seryjnie wyposażono je w dwa lakierowane i doskonale pasujące do sylwetki motocykla kufry. To zupełnie nowa konstrukcja zaprojektowana specjalnie z myślą o tym właśnie modelu. Seryjne kufry dość starannie zabezpieczono chromowanymi gmolami, co sprawia, że możemy być spokojni o ich bezpieczeństwo przy wywrotce. Jako opcja istnieje możliwość dokupienia trzeciego, topowego kufra. Nie będziemy mieli problemów z jego zamontowaniem na motocyklu, gdyż Vintage seryjnie posiada chromowany bagażnik, do którego można go zamontować. Do innych seryjnych elementów wyposażenia tego motocykla zaliczyć można dużą szybę, lightbar czy – ewenement w cruiserach i chopperach – centralną stopkę. Nawet na dalekich trasach pasażer nie powinien narzekać na niewygodę, gdyż na pojedynczej kanapie znajdzie się sporo miejsca nawet dla dwojga.
Smaczki stylistyczne
Włochom udało się stworzyć naprawdę ładny i dopracowany stylistycznie motocykl. Przedni, chromowany błotnik z pałąkami nawiązujący do pierwszych modeli czy nawet czarna tylna lampa budząca u niektórych kontrowersje wydają się pasować jak ulał do całości. Zmieniono nawet obręcze kół, rezygnując z możliwości zastosowania opon bezdętkowych na bardziej klasycznie szprychowane kosztem zastosowania dętek.
Vintage jest niestety dość drogim motocyklem. 81 441 zł przy kursie 3,95 zł za 1 euro nie jest niską ceną. Trzeba jednak mieć na uwadze, że za te pieniądze otrzymujemy motocykl dość bogato wyposażony. Za zupełnie gołą Californię EV musimy zapłacić 65 057 zł. Po doliczeniu wszelkich dodatków różnica nie wydaje się już tak duża. Poza tym stylistyką EV-ka nie może równać się z Vintage’em. Więc może warto? Będąc na miejscu w Mandello, mogłem stwierdzić jedno. Pomimo wysokiej ceny fabryce i tak trudno jest sprostać zapotrzebowaniu na ten model.
Moto Guzzi California RST 3 Vintage. Dane techniczne
SILNIK | . |
Typ: | czterosuwowy, chłodzony powietrzem |
Układ: | dwucylindrowy, widlasty V 90° |
Rozrząd: | OHV, dwa zawory na cylinder |
Pojemność skokowa: | 1064 ccm |
Średnica x skok tłoka: | 92 x 80 mm |
Stopień sprężania: | 9,8:1 |
Moc maksymalna: | 87 KM (54 kW) przy 6400 obr/min |
Moment obrotowy: | 94 Nm przy 5000 obr/min |
Zasilanie: | wtrysk Magneti Marelli R 40 mm |
Smarowanie: | z mokrą miską olejową |
Rozruch: | elektryczny |
Alternator: | 350 W |
Akumulator: | 12V 30 Ah |
Zapłon: | z mikroprocesorem |
PRZENIESIENIE NAPĘDU | . |
Silnik-sprzęgło: | 1:1,235 |
Sprzęgło: | dwutarczowe, suche |
Skrzynia biegów: | pięciostopniowa |
Przełożenia: | 1:2; 2:1,389; 3:1,048; 4:0,870; 5: 0,750 |
Napęd tylnego koła: | wał kardana 1:4.125 |
PODWOZIE: | . |
Rama: | otwarta, grzbietowa, stalowa |
Zawieszenie przednie: | teleskopowe Marzocchi, skok 140 mm R 45 |
Zawieszenie tylne: | wahacz stalowy, skok 96 mm regulacja napięcia wstępnego sprężyn |
Hamulec przedni: | podwójny tarczowy Brembo, 320 mm |
Hamulec tylny: | pojedynczy tarczowy Brembo, 282 mm |
Opony przód/ tył: | 110/80-18 / 140/70-17 |
WYMIARY I MASY | . |
Wysokość siedzenia: | 780 mm |
Rozstaw osi: | 1560 mm |
Minimalny prześwit: | 190 mm |
Kąt pochylenia główki ramy: | 29° |
Masa pojazdu w stanie suchym: | 263 kg |
Zbiornik paliwa: | 19 l |
DANE EKSPLOATACYJNE: | . |
Prędkość maksymalna: | ok. 220 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 4,6 s |
CENA: | 81 441 zł (przy kursie 1 euro = 3,95 zł) |
Importer:
Polmotor
ul. Kaczeńca 4/6
04-556 Warszawa
tel. 022 812 00 75
www.motoguzzi.pl
motoguzzi@motoguzzi.pl