Bali jest wyspą na Oceanie Indyjskim, zwaną „rajem na ziemi”, słynną z bujnej przyrody i przecudnych krajobrazów. Ale też „bali” w języku Dantego znaczy „tańcz” i rzeczywiście, jazda Hondą Bali ma wiele wspólnego z tańcem. Oczywiście nie chodzi mi o jakiekolwiek nieskoordynowane ruchy, lecz o przyjemność, jakiej dostarcza jazda tym skuterem. Bali jeździ świetnie i robi to w stylu godnym primabaleriny.
Honda SJ 50 Bali jest produkowana w miejscowości Atessa we Włoszech, w fabryce Honda Italia. Tam też udaliśmy się, by odbyć jazdy próbne. W Polsce jeszcze nic nie wskazywało na nadejście wiosny, kiedy my mieliśmy możliwość testowania tego nowego na polskim rynku typu skutera w przepięknej scenerii Abruzzów.
Bali to skuter od podstaw zaprojektowany z myślą o rynku europejskim, co widać choćby tylko po jego wielkości. Honda SJ 50 Bali, mimo silnika o pojemności 50 ccm, mieści się w kategorii dużych skuterów. Jej gabaryty pozwalają na komfortowe przewożenie dwóch dorosłych osób. Podwozie zapewnia przy tym duży zapas wytrzymałości. Najlepszym tego świadectwem jest to, że dokładnie to samo podwozie użyte jest w dużo szybszej Hondzie SJ 100 Bali, z dwukrotnie większym i mocniejszym silnikiem!
We Włoszech, kraju, w którym skuter jest nierozerwalnie związany z krajobrazem, daje się zauważyć pewien podział, podobny do tego, z jakim mamy do czynienia w przypadku samochodów. Innymi skuterami jeżdżą nastolatkowie, innymi gospodynie domowe. Inne skutery jeżdżą na wsi, a jeszcze innych używają stateczni panowie (i panie) w eleganckich garniturach, dojeżdżający do pracy w centrach wielkich miast. Właśnie dla tego rodzaju użytkowników stworzono ten skuter. Już sama linia nadwozia jest poprowadzona bardzo spokojnie. Podłoga ma dużą powierzchnię, a szeroka przednia pawęż chroni od wiatru i rozpryskiwanej przez koła wody. Miękko otapicerowana kanapa wygodnie mieści dwie osoby, przy czym dla pasażera nie brakuje miejsca na nogi, a z tym różnie bywa w skuterach tej klasy.
Tablica przyrządów zawiera typowy zestaw: szybkościomierz, drogomierz, wskaźnik poziomu paliwa oraz kontrolki niskiego poziomu oleju do smarowania silnika, oświetlenia i migaczy. Układ przełączników na kierownicy, jak również rozmieszczenie lusterek wstecznych, nie sprawiają kierowcy najmniejszych kłopotów. Po uchyleniu zamykanej na kluczyk kanapy zyskuje się dostęp do przestrzeni bagażowej, w której można schować choćby kask motocyklowy. Znajdują się tam również zestaw narzędzi i cała „centralka” elektryczna. Przed nogami kierowcy znajduje się drugi, mniejszy schowek, u podstawy siodła zaś – hak do wieszania torby z zakupami. Jeśli już jesteśmy przy bagażu, to w tradycyjnym miejscu, za plecami pasażera, znalazł miejsce bagażnik o rozmiarach i wytrzymałości bliższych turystycznemu motocyklowi niż skuterowi. Stabilny odlew z lekkich stopów sam może pełnić rolę bagażnika, może również służyć jako mocowanie dla kufra.
Kolejna klapka, tuż ponad podłogą, to korek wlewu paliwa. Położony pod podłogą zbiornik to nie tylko niższy środek ciężkości, lecz również dodatkowe litry pojemności. W Bali zbiornik mieści stosunkowo dużo, bo 7 litrów benzyny. Jest to istotne w krajach, gdzie tankuje się na samoobsługowych (w pełni) stacjach paliw. I tak np. we Włoszech automaty dozujące paliwo nalewają go za wielokrotność 10 000 lirów (w 1996 roku, przed epoką euro, przyp. red.), co daje trochę ponad 6 l bezołowiowej benzyny. Tak więc całe zapłacone paliwo można wlać za jednym zamachem do zbiornika. Z innych ułatwiających życie drobiazgów warto wymienić solidny zaczep, służący do „kotwiczenia” skutera do słupa bądź latarni za pomocą U-locka lub linki.
Pod względem mechanicznym Bali jest typowym przedstawicielem tej kategorii skuterów. Zblokowany z wahaczem dwusuwowy silnik z samoczynnym smarowaniem z dodatkowego zbiorniczka oleju i w pełni automatyczna skrzynia biegów są wspólne z innym skuterem Hondy: SFX 50 Sport. Drobne różnice dotyczą tylko tłumika, układu zapłonowego i gaźnika z airboxem. Zmieniono również przełożenie przekładni głównej. Paliwo do komory pływakowej gaźnika dostarczane jest dzięki pompie uruchamianej podciśnieniem w skrzyni korbowej silnika.
Silnik pracuje cicho, a jego moc pozwala nie tylko na swobodne lawirowanie w ruchu miejskim, leci również na dłuższe przejażdżki po lokalnych drogach. Nawet na krętych i miejscami stromych drogach Abruzzów testowany Bali zachowywał się pewnie i nie dawał oznak jakiejkolwiek „zadyszki”. Za maksymalną prędkość, z jaką można jechać tym skuterkiem, można uznać 60 km/h, i wynika ona raczej z „krótkiego” przełożenia przekładni końcowej niż z „krótkiego oddechu”. Przy podjeżdżaniu pod wzniesienia Bali jedzie tak samo szybko jak po płaskim. A więc istnieje pewien konstrukcyjny zapas mocy. Hondę Bali prowadzi się bardzo łatwo, zawieszenie jest naprawdę komfortowe i stanowi udany kompromis pomiędzy miękkością resorowania a precyzją prowadzenia. Konstrukcja przedniego zawieszenia z krótkim wleczonym wahaczem ma cechy układu anti dive, zapobiegającemu „nurkowaniu” przodu przy ostrym hamowaniu, co sprawdza się w praktyce.
Skoro już jesteśmy przy hamowaniu, to wyjątkowe pochwały należą się przedniemu hamulcowi. Sporej średnicy tarcza i dwucylinderkowy pływający zacisk hamulcowy godne są dużo cięższego i szybszego motocykla. I tak jest w rzeczywistości, jako że użyto ich również w enduro klasy 125 ccm. Tak więc skuteczność hamowania jest wyśmienita, nie sprawia najmniejszych kłopotów również wyczucie niezbędnego nacisku na dźwignię hamulca. Tylny hamulec z zapadką postojową również spisuje się dobrze. Odlewane z lekkich stopów felgi są „obute” w stosunkowo szerokie bezdętkowe opony: 100/90 -10. To także jest jeden z czynników dużego komfortu jazdy Hondą Bali.
Całość wykonana jest z budzącą zaufanie solidnością. Potwierdzają ją badania konsumenckie, w których użytkownicy kilkuletnich Bali (początek produkcji w 1993 r.) chwalą sobie m.in. wysoką jakość plastikowych elementów i powłoki lakierniczej. Od wiosny tego roku (1996, przyp. red.) SJ 50 Bali obecny będzie w sieci dealerskiej Motopolu. Zatem już wkrótce również na polskich drogach i ulicach pojawią się kolorowe skutery o „tanecznej” nazwie.