Do japońskiego biura patentowego trafiły szkice Suzuki z rysunkiem motocykla, w którym silnik zamontowany jest w sposób zupełnie inny niż zwykle! Dzięki temu producent będzie mógł inaczej podejść do kwestii projektowania podwozi motocykli.
Poziomo w stosunku do zbiornika paliwa
Według tego patentu cylinder, bądź cylindry silnika miałyby leżeć równolegle do zbiornika paliwa i być umiejscowione bezpośrednio pod nim. Głowica silnika skierowana jest na rysunku w stronę przodu motocykla, a układ korbowy wylądował zdecydowanie wyżej niż w klasycznych rozwiązaniach. Dzięki temu, motocykl może mieć skrócony rozstaw osi, co znacząco wpłynie na jego zwrotność. Jednakże, jakby zaprzeczając tej tezie, na rysunku widzimy bardzo długi wahacz, który może równoważyć niedobory w rozstawie osi – musimy pamiętać, że większy rozstaw, to większa stabilność. Z rysunku nie jesteśmy w stanie jednoznacznie ocenić, gdzie wahacz będzie mieć swoje mocowanie. Klasycznie byłby przykręcony do ramy, ale ten mija ją i idzie dalej. Ciekawe jak to będzie wyglądać…
Co prawda pomysł Suzuki nie jest nowością – patent ten był już wykorzystywany przez Husaberga w 570-tce (chociaż mocowanie wahacza było zupełnie inne, a ten wydawać się może był zdecydowanie krótszy), ale trzeba przyznać, że to dość odważny ruch Japończyków. Kiedy ten patent trafi do produkcji? Ciężko powiedzieć czy w ogóle trafi. Znamy historie, gdzie totalnie odjechane, ale również i fajne patenty przepadały i nigdy nie wyszły poza biura projektowe. Co prawda pomysł Suzuki nie jest nadzwyczaj ekstrawagancki, ale o wprowadzeniu takiego rozwiązania do życia zadecydują zapewne długotrwałe testy i… księgowi. Założymy się, że upłynie jeszcze wiele wody w Wiśle zanim motocykle o takim ułożeniu silnika przyjadą do naszego kraju.