fbpx

Zastanawialiście się kiedyś do czego może się przydać lokalizator GPS w motocyklu? Ja zacząłem o tym myśleć, gdy firma Ikol zaproponowała, że zamontuje takie urządzenie w mojej Yamasze R6.

Urządzenia tego typu zazwyczaj spotykamy w autach służbowych, które wymagają stałej kontroli. Pierwsza myśl jest taka, że jednoślady tego nie potrzebują, a druga odkrywczo przywołuje istnienie armii skuterów dostarczających jedzenie i motocykli służących szybkim kurierom. No i tutaj sens się pojawia, ponieważ pracodawca może mieć podgląd na żywo, gdzie znajdują się jego pracownicy i w ten sposób optymalizować ich czas pracy. Przydatną funkcją będzie alert przekroczenia prędkości, którą wcześniej sami ustaliliśmy.

Ikol

Nasz pracownik za bardzo szaleje po mieście? Szybko się o tym dowiemy.

Ta funkcja będzie wyjątkowo przydatna dla wypożyczalni motocykli. Przykładowo ktoś domaga się atrakcyjnej ceny wynajmu, a zaraz będzie dosiadał mocnej maszyny. Umawiamy się więc, że nie przekroczy danej prędkości i mamy pewność, że motocykl będzie użytkowany zgodnie z przepisami prawa. Jeżeli ktoś domaga się braku limitu to proszę bardzo, ale na własną odpowiedzialność i za wyższą cenę.

Taki pomysł automatycznie przywołuje myśl o zastosowaniu „rodzinnym”. Jeśli odnajdujemy opór u partnera lub rodziców prosząc o zakup motocykla, a zapewnianie o własnym rozsądku nie wystarcza to Ikol będzie argumentem nie do przebicia. Zobowiązujemy się, że nie będziemy jeździć za szybko, a nasza rodzina ma ten komfort, że może to w każdej chwili zweryfikować.

Podróżuj bezpiecznie i z mega uzupełnieniem swoich relacji!

Kontrola w przeróżnej formie przyda się podróżnikom. Zapuszczając się w dzikie rejony ktoś może nad nami trzymać pieczę. W razie nieszczęśliwego zdarzenia i braku możliwości kontaktu nasi bliscy będą znali lokalizację naszej maszyny. W ekstremalnym przypadku Ikol może uratować nasze życie. Może to też być świetne uzupełnienie naszej relacji z wyprawy, ponieważ na stronie www będziemy mogli umieścić widget z mapą i zaznaczonym miejscem do którego aktualnie dotarliśmy.

Abonament uratuje twój sprzęt przed kradzieżą?

Kolejną zaletą jest ochrona przed kradzieżą. Owszem Ikol nie jest specjalistycznym systemem antykradzieżowym (takim urządzeniem jest LoJack), ale dopóki nasz motocykl nie jest na celowniku profesjonalnego złodzieja, który zakłóci sygnał GPS to mamy bardzo duże szanse na odzyskanie motocykla. Dodatkowo możemy włączyć funkcję powiadomienia SMS za każdym razem jak nasza maszyna ruszy się o włos.
Samo Ikol jest niewielki i łatwy w montażu. Możemy tego dokonać samodzielnie lub w autoryzowanym punkcie. Jeśli zmieścił się pod siedzeniem najnowszej Yamahy YZF-R6 to możemy być pewni, że znajdzie się na niego miejsce w każdym motocyklu. Pamiętajmy, że oprócz urządzenia będziemy musieli płacić abonament. Jest on jednak najtańszy na rynku i wynosi 15,99 złotych miesięcznie. W zamian otrzymujemy dostęp do platformy z dowolnego komputera lub smartfona.

KOMENTARZE