Druga część cyklu „Mój Junak”, opublikowana w numerze 8/1994, poświęcona była regulacji zapłonu. Oprócz konkretnych odniesień do motocykli ze Szczecina mamy tu solidną porcję wiedzy na temat całego procesu.
Po kolejnym suwie ssania, tłok silnika porusza się do góry powodując sprężenie mieszanki paliwowopowietrznej w ograniczonej przestrzeni pomiędzy denkiem tłoka a czaszą głowicy zwanej komorą spalania. Ciśnienie sprężonych gazów ma w tej chwili wartość (w zależności od konstrukcji silnika) od 6 do 12 atmosfer. Zgodnie z teorią, w momencie najwyższego położenia tłoka względem osi wału korbowego (punkt ten zwany jest GMP – górny martwy punkt) powinien nastąpić zapłon mieszanki. W wyniku spalenia się mieszaniny powietrza z benzyną następuje gwałtowny wzrost objętości gazów (teraz już spalinowych) i skok ciśnienia do ok. 100 atmosfer. Gazy spalinowe wywierając nacisk na denko tłoka dają w efekcie kolejny suw pracy.
Zdawałoby się zatem, że iskra na świecy zapłonowej powinna przeskakiwać zawsze w tym samym momencie: w GMP. Niestety teoria zwykle mija się z praktyką. Proces spalania trwa kilka milisekund. Płomień rozprzestrzeniający się od elektrod świecy zapłonowej potrzebuje czasu na dotarcie do krańców komory spalania. Tak więc aby maksymalnie efektywnie wykorzystać ciśnienie wywołane spalaniem mieszanki, proces ten należy zapoczątkować odpowiednio wcześniej. Mówimy wtedy o wyprzedzeniu zapłonu.
Wyprzedzenie zapłonu można określić jako kąt, o jaki obróci się wał korbowy pomiędzy momentem przeskoku iskry a górnym martwym punktem. W praktyce dużo łatwiej jest określić moment zapłonu mieszanki za pomocą położenia tłoka. W przypadku Junaka wyprzedzenie zapłonu wynosi 13 stopni, co odpowiada 1,26 mm przed GMP. Oznacza to, że od momentu przeskoku iskry tłok musi pokonać jeszcze drogę 1,26 mm do osiągnięcia GMP.
Mowa jest oczywiście o statycznym kącie wyprzedzenia zapłonu, mającym szczególne znaczenie podczas rozruchu silnika. W miarę wzrostu prędkości obrotowej wału korbowego, skraca się czas w którym może spalić się mieszanka powietrza z benzyną. Dlatego też powinno wzrosnąć przyspieszenie zapłonu. W praktyce służy do tego samoczynny regulator. Odśrodkowy regulator Junaka pozwala na przyspieszenie zapłonu o 14 stopni na wałku iskrownika – czyli o 28 stopni obrotu wału korbowego. Tak więc maksymalne wyprzedzenie zapłonu w Junaku wynosi 37 stopni.
Przed regulacją zapłonu należy sprawdzić stan styków przerywacza. Jeżeli są one nadpalone, to powierzchnie styku trzeba oszlifować drobnoziamistym pilniczkiem. Bardzo ważne dla pracy iskrownika jest ustawienie właściwej szczeliny pomiędzy stykami przerywacza. Przy maksymalnie rozwartych stykach powinna ona wynosić 0,3-0,4 mm. Regulację szczeliny przeprowadza się za pomocą śrubki mimośrodowej.
Po ustawieniu kół rozrządu według rysunku (1) należy ustawić wałek iskrownika w położeniu 5-7 stopni przed momentem rozwierania się styków przerywacza. W tej pozycji iskrownik instaluje się na silniku.
Jeżeli mamy zdjętą głowicę warto skorzystać z tego faktu odczytując skok tłoka za pomocą czujnika zegarowego mocowanego do bloku silnika (2). Obracając wał korbowy należy znaleźć najwyższe położenie wału korbowego (GMP) i wyzerować czujnik zegarowy. Od przerywacza trzeba odłączyć przewód uzwojenia pierwotnego, a pomiędzy dodatni zacisk akumulatora i przerywacz podłączamy żarówkę kontrolną. Żarówka zapala się w momencie zwarcia styków przerywacza.
Nas interesuje moment, w którym rozwierają się styki przerywacza, wtedy bowiem następuje przeskok iskry pomiędzy elektrodami świecy zapłonowej. Tak więc przy obracaniu walu korbowego zgodnie z kierunkiem obrotów silnika lampka kontrolna powinna zgasnąć na 1,26 mm przed dojściem tłoka do GMP. Jeżeli tak nie jest, zapłon regulujemy przez obrót całego iskrownika po poluzowaniu dwóch śrub mocujących.
Aby przyspieszyć zapłon obracamy iskrownik w prawo, opóźniamy zaś przez obrót w lewo (patrząc od strony przerywacza). W przypadku gdyby zakres regulacji był zbyt mały, powinniśmy przestawić koło pośrednie napędzające iskrownik od wału korbowego. Zmiana położenia koła o jeden ząb powoduje przesunięcie zapłonu w stosunku do wału korbowego o 15 stopni. Patrząc od strony kół rozrządu, przekręcenie w lewo daje przyspieszenie, a w prawo opóźnienie zapłonu. Zapłon można ustawiać również w silniku z założoną głowicą. Jest to jednak o tyle bardziej skomplikowane, że niezbędny jest przyrząd wkręcany w otwór świecy zapłonowej. Przy skośnym położeniu osi świecy zapłonowej wobec osi cylindra styki przerywacza powinny rozwierać się gdy czujnik zegarowy będzie pokazywał 1,44 mm do dojścia tłoka do GMP.
Po ustawieniu zapłonu należy zeszlifować starą kreskę odpowiadającą wzajemnemu położeniu obudowy iskrownika i bloku silnika i nabić nową. Uwaga, do regulacji zapłonu nie wolno odkręcać wkrętów 1 (rys. 3). Służą one do takiego ustawienia przerywacza względem twornika iskrownika, aby energia przeskakującej iskry była największa. W tej pozycji powinna przeskakiwać iskra na świecy zapłonowej. Pozycja ta oznaczona jest na płytce przerywacza i obudowie iskrownika. Jeżeli regulacja została naruszona, trzeba powrócić do ustawienia przerywacza na podstawie fabrycznych znaków.