Z archiwum ŚM: Monster Bike. Numer 11/1995
Było to któregoś pięknego, wiosennego popołudnia. Siedziałem przy kufelku piwa przed warszawskim klubem motocyklowym B-40. Jak to w podobnych wypadkach bywa, kiedy zejdzie, lub zjedzie się grupa motocyklowych zapaleńców, jeden przez drugiego... Czytaj cały...