fbpx

Dobre początki Gwena

Dobre początki Gwena

WMMP - Superstock | fot. Agencja Świderek

Rywalizacja rozpoczęła się w maju w Poznaniu. Kwalifikacje wygrał Meklau, ale oba wyścigi już Giabbani, zdobywając też dodatkowe punkty za najlepsze okrążenia w wyścigach. Zapowiadał się piękny i pełen emocji sezon. Następna runda odbyła się w czeskim Brnie i tam pod nieobecność Gwena (startował w Hiszpanii w mistrzostwach Świata Endurance) Andy dominował i zdobył komplet punktów.

Rewanż

WMMP - Superstock | fot. Agencja Świderek

Rewanż miał nastąpić podczas trzeciej rundy na Slovakiaring. Meklau startował tam pierwszy raz w życiu, Giabbani chciał poprawić sobie humor po nieukończeniu tego wyścigu rok wcześniej. Niestety Francuz nie mógł znaleźć kompromisu między torem i ustawieniami swojego BMW i na mecie był dopiero piąty. Austriak zakochał się w torze od pierwszego wejrzenia i już w kwalifikacjach pobił rekord toru dla klasy Superstock 1000 zdobywając punkt za pierwsze pole startowe. W wyścigu spokojnie kontrolował rywali i na ostatnim okrążeniu wyszedł na prowadzenie powiększając przewagę nad Giabbanim.

Upadek

WMMP - Superstock | fot. Agencja Świderek

W Moście rok wcześniej Giabbani nie startował, ale w 2009 był tam najlepszy. Tym razem robił co mógł, ale wyścigu nie ukończył po upadku już na pierwszym okrążeniu. Pewnie i tak by nie powalczył o zwycięstwo z Meklau, ponieważ jeśli nie upadek musiałby odbyć karę przejazdu przez depo. Jego ekipa pracowała przy motocyklu jeszcze na 3 min przed startem. Wyścig, podobnie jak kwalifikacje znów wygrał zawodnik Suzuki GRANDys duo. Jego przewaga nad liderem Auto Fus BMW zaczęła być przytłaczająca, ale 4 zwycięstwa w Polsce zmieniłby układ tabeli.

Przygotowania do wyścigu

WMMP - Superstock | fot. Agencja Świderek

Przed decydującymi wyścigami obaj zawodnicy byli zdeterminowali i mocno skoncentrowali. Szykując się do wyścigu każdy ma swoje rytuały, Andy lubi spokój i harmonię. Mógł sobie na to pozwolić, ponieważ wygrał kwalifikacje.

Rytuał Gwena ….

WMMP - Superstock | fot. Agencja Świderek

Gwen ma inny rytuał, który wykonuje już na polach startowych przed każdym wyścigiem. Tym razem rozproszył go chyba jego mechanik i ?..

… nie zawsze skuteczny

WMMP - Superstock | fot. Agencja Świderek

.. i się nie udało. W pierwszym wyścigu weekendu Gwen cisnął Andiego przez cały dystans siedząc na ogonie rywala. Chciał wykonać swój popisowy numer, czyli atak na ostatnim zakręcie. Meklau na każdym okrążeniu oglądał się za siebie i mierzył dystans. Na ostatnim kółku sprytnie zamknął drzwi przed rywalem i znów wygrał. Do tytułu brakowało jednego drugiego miejsca w trzech pozostałych do końca sezonu wyścigach.

Wszystko albo nic

WMMP - Superstock | fot. Agencja Świderek

W niedzielnym wyścigu Giabbani musiał wygrać i liczyć, że ktoś będzie jeszcze przed Meklau. Tylko taki układ wyścigu przedłużałby szanse na tytuł, ale Giabbani już na początku utknął za rywalami i zamiast walczyć z Andym musiał szarpać się z Mariuszem Kondratowiczem, najlepszym polskim zawodnikiem w tej klasie w tym roku.

Koniec rywalizacji

WMMP - Superstock | fot. Agencja Świderek

Meklau uciekał od pierwszych metrów i bez stresu wygrał piąty wyścig z rzędu i obronił tytuł w Superstock 1000. W 2009 był Mistrzem Polski Superbike. Do tytułu wystarczyło drugie miejsce, ale Multimistrz nie kalkulował, jechał swoje i tytuł zdobył zasłużenie. Mimo, że do końca sezonu pozostały jeszcze dwa wyścigi przewaga punktowa (69 punktów) kończy rywalizację.

Czas na Superbike

WMMP - Superstock | fot. Agencja Świderek

Takiego widoku już w tym roku nie ujrzymy, ponieważ Meklau ostatnie dwa wyścigi sezonu pojedzie w klasie Superbike, gdzie ma szanse nawet na tytuł. Giabbani musi się jeszcze pomęczyć, ponieważ nad Mariuszem Kondratowiczem ma tylko i aż 16 punktów przewagi. Jeden upadek może zepchnąć go na trzecie miejsce. Gwen Giabbani będzie miał jednak okazję do honorowego rewanżu, na ostatniej rundzie w Poznaniu odbędą się przecież dwa wyścigi GRANDys duo FORMULA X-Treme (połączone klasy Superstock 1000 i Superbike), a tam Francuz jest liderem (6 punktów nad Gregory Junod i 7 nad Meklau). Mamy nadzieję, że trzej najlepsi stworzą dla kibiców przynajmniej tak wspaniałe widowisko, jak na pierwszej rundzie w maju.

KOMENTARZE