fbpx

Marc Marquez na torze Mugello zgarnął wyjątkowe dla siebie zwycięstwo numer 93 i powiększył przewagę w mistrzostwach. Czy ktoś będzie w stanie go powstrzymać?

Wyobraź sobie, że jesteś włoskim kibicem. Śpisz pod płotem na Mugello, budzisz się o świcie, czujesz zapach grilla i spalin, otaczają cię setki fanów w czerwonych koszulkach. Przed tobą święto – Ducati u siebie, Pecco w formie, włoska flaga powiewa nad torem, wszystko wskazuje na piękny dzień. Start wyścigu, tempo szalone, emocje rosną z każdym okrążeniem, a ty już widzisz oczami wyobraźni Bagnaię na najwyższym stopniu podium, z hymnem Włoch w tle.

Walka Bagnaii z Marquezem na pierwszych okrążeniach przypomina złote czasy MotoGP – blisko, agresywnie, na granicy. Ale tylko przez chwilę. Marquez obejmuje prowadzenie i… nie oddaje go do samego końca. Jedzie pewnie, precyzyjnie, bezbłędnie. Na Mugello. Na Ducati. Teoretycznie – idealny scenariusz dla włoskich kibiców. Ducati wygrywa u siebie. Ale na podium nie stoi Pecco, stoi za to Marc – człowiek, którego część tifosi nie znosi od lat.

I nagle cała ta włoska bajka pęka jak bańka. Czerwony motocykl wygrywa, ale nie daje radości. Bo to nie jest „ten” czerwony, nie „ten” zawodnik. To Marquez – wróg publiczny numer jeden – triumfuje na waszej ziemi. MotoGP bywa piękne i okrutne jednocześnie. I dziś pokazało to w pełnej krasie.

Bo Pecco Bagnaia co prawda nie zamierzał składać broni i już w drugim zakręcie wyścig objął prowadzenie, ale nie nacieszył się nim zbyt długo. Marc Marquez skutecznie atakował i tylko czekał na to, by wrócić na pierwsze miejsce i… odjechać. Gdy w końcu Hiszpan został nowym liderem, a na drugiej lokacie jechał Alex Marquez – Włoch zmierzał jedynie po podium. Wtedy jednak, na sam koniec, skutecznie zaatakował go… Fabio di Giannantonio, dla którego to pierwsze podium w MotoGP we Włoszech. 

Ostatecznie to Marc Marquez wygrał wyścig o GP Włoch, zgarniając kolejny już w tym roku komplet punktów. Mało tego, dla Hiszpana to wyjątkowe, bo 93. zwycięstwo w jego karierze, dzięki któremu w „generalce” ma już 40 punktów przewagi. Drugi na finiszu, a jakże, był jego młodszy brat Alex Marquez, a na osłodę dla Włochów podopieczny ich idola Valentino Rossiego – Fabio di Giannantonio stanął na najniższym stopniu podium. Triumfujący na Mugello w trzech ostatnich sezonach Pecco Bagnaia musiał zadowolić się czwartym miejscem, podczas gdy TOP5 uzupełnił Marco Bezzecchi na Aprilii. Szósty był kolejny Włoch – Franco Morbidelli.

Kolejna runda MotoGP odbędzie się już w najbliższy weekend 27-29 czerwca na torze Assen w Holandii.

MotoGP Mugello 2025 – wyniki wyścigu:

Pełne wyniki wkrótce…

  ZAWODNIK KRAJ TEAM
1 Marc Marquez SPA Ducati Lenovo (GP25)
2 Alex Marquez SPA BK8 Gresini Ducati (GP24)
3 Fabio Di Giannantonio ITA Pertamina VR46 Ducati (GP25)
4 Francesco Bagnaia ITA Ducati Lenovo (GP25)
5 Marco Bezzecchi ITA Aprilia Factory (RS-GP25)
6 Franco Morbidelli ITA Pertamina VR46 Ducati (GP24)
7 Raul Fernandez SPA Trackhouse Aprilia (RS-GP25)
8 Pedro Acosta SPA Red Bull KTM (RC16)
9 Brad Binder RSA Red Bull KTM (RC16)
10 Ai Ogura JPN Trackhouse Aprilia (RS-GP25)
11 Joan Mir SPA Honda HRC Castrol (RC213V)
12 Fabio Quartararo FRA Monster Yamaha (YZR-M1)
13 Fermin Aldeguer SPA BK8 Gresini Ducati (GP24)
14 Miguel Oliveira POR Pramac Yamaha (YZR-M1)
15 Alex Rins SPA Monster Yamaha (YZR-M1)
16 Takaaki Nakagami JPN Honda HRC Castrol (RC213V)
17 Lorenzo Savadori ITA Aprilia Factory (RS-GP25)
18 Somkiat Chantra THA Idemitsu Honda LCR (RC213V)
  Jack Miller AUS Pramac Yamaha (YZR-M1)
  Maverick Viñales SPA Red Bull KTM Tech3 (RC16)
  Johann Zarco FRA Castrol Honda LCR (RC213V)
  Enea Bastianini ITA Red Bull KTM Tech3 (RC16)

Zdjęcie główne: Michelin

KOMENTARZE