Na przełomie stycznia i lutego Piotr Biesiekirski spędził trzy dni na dwóch różnych torach, testując swoje Ducati Panigale V2 w wyjątkowym towarzystwie.
Prosto z dwudniowych testów w hiszpańskim Jerez de la Frontera zawodnik włoskiej ekipy Althea Racing udał się do Portimao.
W dwudniowych jazdach na portugalskim torze poza zawodnikami MŚ klasy Supersport wzięła również udział niemal cała stawka kategorii World Superbike, a także… wielu zawodników MotoGP.
Motocykliści królewskiej kategorii w Portimao dosiadali maszyn w specyfikacji Superstock, wykorzystując dwa dni w Portugalii jako idealną „rozgrzewkę” przed pierwszymi oficjalnymi testami MotoGP na torze Sepang w Malezji.
Tym sposobem Biesiekirski dzielił tor nie tylko czołówką WorldSBK, ale też takimi legendami MotoGP, jak ośmiokrotny mistrz świata Marc Marquez, aktualny mistrz świata Pecco Bagnaia czy dziewięciokrotny mistrz świata Valentino Rossi.
W Portimao jedyny Polak w tegorocznej stawce MŚ World Supersport pokonał przez dwa dni ponad 120 okrążeń, a prosto z Portugalii udał się do Barcelony, gdzie czekał go kolejny dzień treningów, tym razem dzieląc garaż m.in. z aktualnym wicemistrzem świata MotoGP, Jorge Martinem.
Pierwsza runda motocyklowych MŚ World Supersport odbędzie się w ostatni weekend lutego na australijskim torze Phillip Island.
„Po dłuższej przerwie na przełomie roku, ostatnie tygodnie były dość intensywne – mówi Piotr Biesiekirski. – Dzielenie toru w Portimao z legendami MotoGP było dla mnie swojego rodzaju spełnieniem marzeń z dzieciństwa. Bardzo szybko te słynne nazwiska stały się dla mnie jednak po prostu kolejnymi zawodnikami na torze, a ja skupiłem się na jak najlepszym wykonaniu swojej pracy i przygotowaniu do sezonu. Te trzy dni na dwóch różnych torach pozwoliły mi nie tylko dużo lepiej poznać moje Ducati, ale także obrać kierunek, w którym będę chciał pójść, jeśli chodzi o ustawienia. Tymczasem już za kilka dni wylatuję do Australii, gdzie wkrótce rozpoczniemy sezon mistrzostw świata”.