fbpx

Walcząc o punkty w obu wyścigach czwartej rundy prestiżowej serii Red Bull MotoGP Rookies Cup, 17-letni Milan Pawelec w holenderskim Assen zakończył w miniony weekend pierwszą połowę najważniejszego sezonu w swojej sportowej karierze.

Na nowym dla siebie torze w Assen nowotomyślanin zaimponował świetnym, ósmym czasem w drugiej sesji treningowej i czternastym polem startowym wywalczonym w kwalifikacji, co jest jego najlepszym rezultatem w debiutanckim sezonie w cyklu Red Bull Rookies.

Pierwszy i jedyny Polak w stawce w obu wyścigach widowiskowo walczył następnie o miejsce w punktowanej piętnastce, w sobotę rozmijając się z kolejnymi punktami o mniej niż jedną dziesiątą, a w niedzielę o zaledwie dwie dziesiąte sekundy. Szesnasty i siedemnasty na mecie, 17-latek wraca do kraju zdeterminowany, aby w pełni wykorzystać wakacyjną przerwę i w sierpniu wrócić do walki w jeszcze lepszej formie. Tym bardziej że jego debiut w serii towarzyszącej mistrzostwom świata MotoGP utrudniła majowa kontuzja ręki, jakiej nabawił się podczas pierwszej rundy w hiszpańskim Jerez de la Frontera.

Pawelec wróci do walki w połowie sierpnia, na kolejnym nowym dla siebie torze, austriackim Red Bull Ringu. Niedługo później, w dwa kolejne weekendy na przełomie sierpnia i września, odbędą się dwie ostatnie rundy sezonu, w hiszpańskiej Aragonii i włoskim Misano.

To właśnie w Misano Pawelec rozpoczynał sezon 2024 od debiutu w juniorskich mistrzostwach świata FIM JuniorGP. Do tej pory pierwszy i jedyny Polak w tej serii punktował w trzech z sześciu wyścigów, w których wystartował. Jego najlepszym rezultatem jest dwunaste miejsce wywalczone na torze F1 w Barcelonie, gdzie finiszował zaledwie pięć sekund za zwycięzcą.

Do zakończenia rywalizacji w MŚ FIM JuniorGP pozostały jeszcze trzy weekendy wyścigowe; w połowie września zawodnicy będą ścigać się w Jerez de la Frontera, w październiku w Aragonii, z kolei w listopadzie w Walencji.

„To bez wątpienia najtrudniejszy, ale też najważniejszy i najbardziej emocjonujący sezon w mojej karierze – mówi Milan Pawelec. – Przesiadka z potężnego BMW M1000RR na filigranowy prototyp Moto3 okazała się ogromnym wyzwaniem, które dodatkowo utrudniła kontuzja, ale czuję, że z wyścigu na wyścig robię postępy. W Assen liczyłem na więcej i bardzo chciałem wywalczyć kolejne punkty. Tym bardziej że z trybun dopingowało mnie wielu polskich kibiców. Zabrakło niewiele, ale to dla mnie dodatkowa motywacja, aby jak najlepiej wykorzystać wakacyjną przerwę i zrobić kolejny krok w drugiej połowie sezonu. Nie będzie to łatwe, bo poziom w obu seriach jest niesamowicie wysoki, a zawodnicy w nich startujący są nie tylko bardzo utalentowani, ale też często dużo bardziej doświadczeni ode mnie, ale dam z siebie wszystko. Jednocześnie chciałbym bardzo podziękować za wsparcie nie tylko kibicom, ale także mojemu managerowi i naszym partnerom, dzięki którym mogę rywalizować z najlepszymi, uczyć się od nich i realizować swoje sportowe marzenie”.

„Milan zakończył pierwszą połowę sezonu robiąc regularne postępy, co jest bardzo budujące przed jego drugą częścią – mówi manager Milana Pawelca i wielokrotny mistrz Polski, Ireneusz Sikora. – Startując rok temu na BMW Milan pokazał ogromny talent, ale nikt z nas nie wiedział, jak odnajdzie się na nowym dla siebie motocyklu zupełnie innej kategorii. Pierwsze wyścigi pokazały, przed jak ogromnym wyzwaniem stanęliśmy, ale dzięki ciężkiej pracy nie tylko Milana, ale też całego naszego zespołu, patrzymy z optymizmem na czekające nas jeszcze w tym roku zawody”.

KOMENTARZE