Podczas ostatniego dnia testów na Sepang, dedykowanego opono Michelin, mieliśmy okazję zobaczyć serię upadków najszybszych zawodników.
Michelin nie może być zadowolony z tego, co działo się na torze. Przypomnijmy, że w przyszłym roku to właśnie ta marka zastąpi ogumienie Bridgestone w MotoGP. Tymczasem poważne upadki, przy dużych prędkościach zaliczyli: Aleix Espargaro (Suzuki), Jack Miller (Honda), Jorge Lorenzo (Yamaha) i Andrea Dovizioso (Ducati). Na szczęście kierowcy wyszli z tego bez większych obrażeń. Tego samego nie można jednak powiedzieć o motocyklach.
Michelin tłumaczy, że wypadki spowodowane były różnicą w przyczepności tylnej i przedniej opony. ”To czego nam obecnie brakuje, to balans między przednią i tylną oponą. Tego by ogumienie ze sobą współpracowało. Balans między przodem, a tyłem to coś o czym często słyszymy jeżeli chodzi o wyścigi samochodowe, jednak jest również bardzo ważny w przypadku motocykli.
Dwa wypadki jakie zdarzyły się na zakręcie trzecim (tu wywrócili się Dovizioso i Lorenzo – przyp. red.) były najprawdopodobniej spowodowane tym, że kierowca szybko odkręcił gaz. Być może chcieli wyciągnąć jak najwięcej przyczepności z tylnej opony, a przód po prostu nie dał rady przy tak wczesnym otwarciu przepustnicy.
Niektórzy inni kierowcy, którzy nie zaliczyli upadków, dość szybko powiedzieli nam, że nie byli w stanie wykorzystać pełnego potencjału tylnej opony na wyjściu z zakrętu, gdyż przednia nie jest jeszcze na odpowiednim poziomie„ – mówił Nicolas Goubert z działu technicznego Michelin.