fbpx

Transeuropejski szlak TET zdobył ogromną popularność i wzbudził apetyt na kolejne trasy tego typu. Jakiś czas temu w internecie zaczęły pojawiać się informacje o nowym projekcie – Regional Adventure Trails (RATs), który mocno poruszył polską społeczność offroadową. Jednym z jego inicjatorów jest Piotr Such, który opowiedział nam o jego głównych założeniach, celach i zasadach.

Mirek Antoniewicz: Piotrze, skąd pomysł na stworzenie tras RAT-s, przecież mamy już TET? Dlaczego postanowiłeś wyznaczyć kolejne szlaki?

Piotr Such: Do tej pory zwiedzałem Polskę jeżdżąc asfaltem i trochę kilometrów zdążyłem już, sam czy z żoną, nakręcić. Jednak zawsze ciągnęło mnie, aby zjechać z asfaltu. Dwa lata temu postanowiłem przejechać TET, naszą polską pętelkę. Dojeżdżając do domu pomyślałem: „Zaraz to już? Gdzie ja będę dalej jeździł?” Mogłem oczywiście „zrobić” TET w innym kraju, ale to już jest większy wyjazd. Chętnie pojeździłbym legalnie motocyklem w swoim województwie lub może ruszyłbym gdzieś dalej offowo w Polskę. Tak powstał pomysł na wymianę ścieżkami, tak aby każdy z użytkowników RATs mógł podzielić się swoimi trasami lokalnymi. Tymi, które doskonale zna lub sam je kiedyś wyznaczył. Legalne trasy RATs są poniekąd uzupełnieniem europejskiej sieci TET. Jeśli przykładowo mamy trzy dni wolnego, to bierzemy namiot, wsiadamy na moto i po prostu cieszymy się jazdą, bo ktoś wcześniej zadbał o legalność i przejezdność naszej trasy.

Turystyka offroadowa pozwala odkryć wspaniałe miejsca i trasy, często położone blisko naszego domu. Sieć RATs to tysiące kilometrów takich szlaków

M.A.: Czym dokładnie są trasy RATs?

P.S.: Mamy dwie grupy tras, lokalne i „autostrady off”. Trasy lokalne to legalne szlaki offroadowe, powstające wysiłkiem miejscowej społeczności. Są one podzielone na województwa. Przykładowo, w Świętokrzyskiem mamy Zalew Chańcza, który stał się jednym z punktów centralnych, czyli takich, gdzie startuje i kończy się większość tras. Przyjeżdżamy do takiego punktu, korzystamy z bazy namiotowej/lokalowej i jeździmy, już „na lekko”, po wyznaczonych trasach, np. w formie pętli. Wieczorem możemy porozmawiać przy ognisku z innymi uczestnikami RATs. Tras lokalnych mamy obecnie około 14 tys. km, z czego ponad 3 tys. km tras w pełni sprawdzonych.

Natomiast autostrady off to metoda na szybkie przemieszczanie się w różne obszary Polski. Tutaj idea jest taka, żeby np. wjechać na autostradę w Zakopanem i wyjechać w okolicach Szczecina czy jeziora Gołdap. Obecnie mamy osiem autostrad, o łącznej długości ok. 6500 km legalnego tracka. W sumie całość to ok. 36 tysięcy km. Użytkownik RATs opiekuje się swoją trasą. Przy wsparciu społeczności RATs dba też o to, by ścieżki były aktualizowane, jeśli wystąpi taka potrzeba.

Sieć „autostrad off” RAT (na czerwono) i polskie odcinki TET (na niebiesko)

M.A.: Czy wszystkie trasy są legalne? Skąd baza danych o takich drogach?

P.S.: Nie wszystkie trasy są na początku w całości legalne, lecz dzięki wykorzystaniu różnorodnych narzędzi oraz map staramy się zadbać o to, by większość z naszych tras przebiegała legalnymi odcinkami, bez negatywnego wpływu na otoczenie. Dzięki darmowym szkoleniom użytkownik RATs ma możliwość samodzielnej edycji swojej trasy, znalezienia jej nielegalnych fragmentów i naniesienia korekt. W ramach RATs dzielimy się wiedzą, jak sprawdzić legalność swojej ścieżki terenowej. Naszym ostatnim dziełem jest serwis www prezentujący legalne trasy offroad dla całej Polski, gdzie nakładane są drogi publiczne – gminne i powiatowe nieasfaltowe, drogi inne nieasfaltowe i tereny Lasów Państwowych. Całość pozwala łatwo wyznaczać legalne trasy po naszym kraju.

M.A.: Czy każdy może korzystać z tras?

P.S.: RATs to tak naprawdę platforma społecznościowa do wymiany ścieżek.

Mają do niej dostęp ci użytkownicy, którzy podzielili się swoimi trasami lokalnymi. Na chwilę obecną nie ograniczamy dostępu, ale oczekujemy czegoś w zamian – w postaci własnych ścieżek lub po prostu pomocy w tym społecznym projekcie.

Legalnymi trasami podróżuje się przyjemniej, a czasem również taniej – mandaty bywają srogie…

M.A.: Dlaczego trzeba wnieść „wkład własny”, by w pełni korzystać z tras?

P.S.: Wkładem własnym jest przede wszystkim aktywność i chęć dzielenia się własnymi trasami, które przy pomocy społeczności RATs staramy się weryfikować i uzupełniać o ciekawe miejsca, zdjęcia i opisy. Wkładem własnym może być także pomoc przy organizacji czy objeżdżanie/weryfikacja innych tracków. Na spotkaniu założycielskim zastanawialiśmy się, czy dostęp powinien być otwarty, na zasadach TET, i doszliśmy do wniosku, że uczciwie jest dać dostęp na zasadzie „podzielmy się ścieżkami”. Prosta zasada: chcesz skorzystać z pracy innych, daj coś od siebie. Z naszej strony dajemy różnego rodzaju szkolenia (jest ich ok. 10) związanych z budowaniem ścieżek i posługiwaniem się narzędziami oraz mapami.

M.A.: Jaki jest poziom trudności tras? Czy wszystkie są przejezdne na ciężkim motocyklu i oponach typu „jodełki”, czy raczej trzeba zakładać kostki?

P.S.: Staramy się, żeby każda z tras była opisana w taki sposób, by każdy z użytkowników mógł zorientować się w poziomie trudności. Trudniejsze fragmenty widać przeważnie na zdjęciach, także każdy może zdecydować, czy jechać tam własnym motocyklem. Na większości tras RATs zalecamy dobieranie takich opon, które zapewnią nam odpowiednią przyczepność w warunkach terenowych, a nie na asfalcie. Oznacza to przeważnie minimum opony 50/50 i motocykl o masie do ok. 200 kg.

Przykład legalnej trasy w woj. świętokrzyskim. Ok. 180 km po okolicach Kozubowskiego Parku Krajobrazowego

M.A.: A co z kierowcami aut 4×4 i quadami? Czy mogą oni korzystać z tras RATs? Ja sam, opiekując się trasami TET, często spotykam się z opinią typu „a kto nam zabroni?”.

P.S.: Trasy RATs są stworzone przez motocyklistów dla motocyklistów, nie uwzględniamy podczas ich projektowania i sprawdzania przejezdności użytkowników pojazdów czterokołowych.

M.A.: A co z komercyjnym wykorzystaniem tras?

P.S.: Na chwilę obecną projekt RATs jest inicjatywą społeczną, bez charakteru komercyjnego.

M.A.: Czy z tras mogą korzystać obcokrajowcy?

P.S.: W społeczności RATs jest już kilku użytkowników z Czech i innych krajów ościennych. Z czasem będziemy rozważać możliwość rozbudowy platformy, tak aby dostęp do tracków obejmował także inne kraje.

„Da się uprawiać turystykę ADV, a przy tym być uprzejmym na drodze i dbać o naszą przyrodę, a nie ją rozjeżdżać”

M.A.: Jak radzicie sobie z zapleczem informatycznym i opracowaniem takiej ilości tras?

P.S.: Nie jest to dużym problemem, gdyż część RATowiczów to informatycy. Obecnie posiadamy grupę na FB, na której dzielimy się informacjami, dbamy o społeczność i forum, gdzie są przechowywane tracki gotowe do pobrania, oraz serwis www do weryfikacji legalności ścieżek. Ten serwis jest dużą ciekawostką, gdyż w jego ramach pokazujemy drogi gminne i powiatowe o nawierzchni innej niż asfalt, drogi o statusie „inne”, które leżą poza obszarem LP, także nieasfaltowe, oraz obszar LP. Zestawienie tych warstw w narzędziu do prezentacji map pozwala na posiadanie mapy legalnych dróg dla całego naszego kraju. Wyznaczenie 100 km legalnego offa zajmuje zaledwie godzinę, potem oczywiście trzeba sprawdzić przejezdność i legalność w terenie, gdyż z mapy nie wyczytamy wszystkiego. Jeśli chodzi o finansowanie, na razie radzimy sobie bez wsparcia spoza społeczności. Natomiast w planach są koszulki, kubki, naklejki itp., ewentualnie pozyskiwanie środków za pomocą różnych portali.

M.A.: Jaką masz wizję dalszego rozwoju społeczności RATs? Przecież nie da się dodawać nowych tras w nieskończoność.

P.S.: Zdajemy sobie sprawę że ilość legalnych tras jest ograniczona, część z nich będzie też wymagała ciągłej modyfikacji, bo zmienia się ich otoczenie. Myślimy o wprowadzeniu z czasem tras tematycznych w danych regionach lub na terenie całej Polski, inicjowanych oraz tworzonych przez użytkowników. Chcemy również organizować różne eventy. Obecnie mieliśmy już cztery spotkania, w różnych częściach kraju.

Przykład mapy w serwisie WWW. Kolor ciemnozielony – tereny Lasów Państwowych, jasnozielony – lasy prywatne, oliwkowy – rezerwat. Czerwone linie to gminne drogi gruntowe

M.A.: Wiem, że prowadzicie szkolenia i spotkania online, czy każdy może w nich uczestniczyć?

P.S.: Tak, każdy z użytkowników RATs, niezależnie od wkładu, który wniósł do społeczności, może brać udział w szkoleniach, które pozwolą mu zaprojektować swoje legalne trasy. Szkolenia mają na celu pomóc każdemu chętnemu w pracy ze swoją trasą, tak aby była jak najatrakcyjniejsza, a przede wszystkim legalna.

M.A.: Czy przewidujesz również np. szkolenia dla motocyklistów zaczynających przygodę z ADV?

P.S.: W społeczności RATs jest całe mnóstwo osób szkolących w jeździe ADV, nie zamierzamy wchodzić w ich kompetencje. Chcemy raczej współpracować.

Piotr Such to doświadczony podróżnik i jeden z inicjatorów projektu Regional Adventure Trails

M.A.: Czy planujecie współpracę z lokalami gastronomicznymi i pensjonatami znajdującymi się przy trasach? To jednak spora liczba motocyklistów, może jakieś zniżki za nocleg lub w przydrożnej pizzerii?

P.S.: Na chwilę obecną nasze działania skupiają się na przygotowaniu legalnych tras oraz administracji nimi. Wszelkie formy współpracy z lokalnymi podmiotami są w przyszłości jak najbardziej możliwe, przy czym na chwilę obecną nienajważniejsze.

M.A.: Co chciałbyś na koniec przekazać czytelnikom? Co twoim zdaniem jest ważne i ma wpływ na naszą pasję?

P.S.:Turystyka motocyklowa po bezdrożach staje się coraz bardziej popularna na całym świecie. Swoimi działaniami chcemy propagować legalną turystykę offroad również w Polsce. Staramy się także dbać o zmianę wizerunku motocyklisty, aby ludzie zobaczyli że da się uprawiać turystykę ADV, a przy tym być uprzejmym na drodze i dbać o naszą przyrodę, a nie ją rozjeżdżać. Chciałbym jeszcze raz podkreślić ,że RATs to praca zbiorowa. Projekt ten mógł zaistnieć dzięki wszystkim zaangażowanym osobom, które pomagają, wyznaczają trasy, objeżdżają je i wrzucają na forum. Jeśli ty również chcesz współtworzyć sieć legalnych tras adventure oraz dzielić się nimi z innymi użytkownikami, to RATs jest dla Ciebie.

>> Chcesz dołączyć do społeczności Regional Adventure Trails? Zacznij tutaj! <<

Zdjęcia: Piotr Such, Mariusz Kwieciński

KOMENTARZE