fbpx

Wszyscy, którzy wstali nad ranem, by oglądać wyścig klasy MotoGP o GP Australii – nie zawiedli się! Zmagania klasy królewskiej na torze Phillip Island wręcz wgniatały w fotel, a w efekcie doprowadziły też do sporego przetasowania w klasyfikacji generalnej! Zwycięzca mógł być jednak tylko jeden i został nim…

Ze startu najlepiej wyszedł zdobywca pole position Jorge Martin, a na drugim miejscu pozostał Marc Marquez. Na trzecią lokatę wskoczył lider mistrzostw Fabio Quartararo, którego do dwójki po zewnętrznej zaatakował jednak Aleix Espargrao, a po wewnętrznej – Pecco Bagnaia. Włoch słabo ruszył, bo na starcie miał problemy z załączeniem systemu obniżającego przednie zawieszenie. Szóste miejsce zajmował Luca Marini, przed Alexem Marquezem i Alexem Rinsem. Wkrótce Bagnaia wskoczył na trzecią lokatę przed Aleixa, a dopiero na ósmej lokacie jechał jego team-partner i zarazem lokalny faworyt Jack Miller.

Na początku czołowa dwójka w postaci Martina i Marqueza nieco oderwała się reszcie stawki, gdzie z tyłu szalał Jack Miller. W ciągu kilku okrążeń Australijczyk przebił się na czwarte miejsce, wyprzedzając po drodze Quartararo i Aleixa Espargaro. Z tyłu szybcy byli zawodnicy Suzuki, co rusz dzieląc się najszybszymi okrążeniami w wyścigu, a także… debiutant Marco Bezzecchi.

Liderzy mistrzostw wiedzieli, że wyścig na Wyspie Filipa może okazać się kluczowy w walce o tytuł, więc nikt nie odpuszczał. Jako pierwszy z walki w czołówce wykluczył się jednak Fabio Quartararo, który miał ogromne problemy na hamowaniu do czwartego zakrętu czwartego okrążenia. Francuz jakimś cudem nie wjechał w żadnego z rywali, ale spadł niemalże na sam koniec stawki. I choć jechał potem szybciej, niż zawodnicy w czołówce, to odrabianie strat szło mu niezwykle mozolnie.

Na czele nic się nie zmieniało, ale nieco z tyłu świetne tempo narzucił Alex Rins. Hiszpan, choć startował z dziesiątego pola, skutecznie przebijał się w stawce i już po siedmiu okrążeniach wskoczył na trzecie miejsce! Rytm podkręcił też jego rodak Aleix Espargaro, wychodząc na piąte miejsce po wyprzedzeniu Millera. Australijczyk notował z kolei nieco gorszy moment wyścigu, gdzie po początkowej pogoni, tym razem spadł na siódmą lokatę.

To było jednak dopiero preludium prawdziwych problemów Jacka. Przed czwartym zakrętem, który przecież od soboty nosi nazwę Miller Corner, z hamowaniem przesadził Alex Marquez. Hiszpan, jadący na dziewiątej lokacie, uniknął zderzenia z Marco Bezzecchim i wyprzedził go po wewnętrznej, ale sekundę później uderzył z dużą prędkością w tył motocykla Jacka Millera! Jakimś cudem nie nabawili się oni poważnych urazów, ale zapowiada się na konkretną karę dla Hiszpana.

W czołówce z kolei dochodziło do kolejnych przetasowań, a na 14. okrążeniu na prowadzenie wyszedł Rins. Zamieszanie wykorzystał też Pecco, wskakując na drugie miejsce, a po chwili trzeci jechał Marquez. Kilka zakrętów później dotychczasowy lider Martin stracił kolejną lokatę, tym razem na rzecz Bezzecchiego! Różnice w czołówce cały czas były niewielkie – czołową dziewiątkę, na końcu której jechał Johann Zarco (po starcie spadł z 6. aż na 18. miejsce!), rozdzielało zaledwie półtorej sekundy.

Tymczasem w międzyczasie w walce o mistrzostwo znów sporo się działo. Jadący na piętnastej pozycji Quartararo… upadł w drugim zakręcie, na dobre pozbawiając się w tym wyścigu szans na zdobycie jakichkolwiek punktów. Z kolei od czołówki nieco zaczynał odstawać Espargaro, co sprawiało, że walczący o prowadzenie Bagnaia szykował się do nadrobienia sporej liczby punktów w mistrzostwach.

Kolejne okrążenia dostarczały nieziemskich manewrów wyprzedzania i jazdy na absolutnym limicie. Wyścig MotoGP przypominał rywalizację klasy Moto3, gdzie na czele jedzie duża grupa i można być pewnym jedynie tego, że… niczego nie można być pewnym!

Na prowadzeniu tymczasem wkrótce znalazł się Pecco, ale nie był on w stanie uciec od Marqueza, Rinsa, Martina, duetu Mooney VR46 Racing, Espargaro, ale też Enei Bastianiniego i Brada Bindera, którzy w międzyczasie dogonili liderującą grupę.

Ostatnie kółka to już to, co tygryski lubią najbardziej, czyli zacięta walka o prowadzenie. W samej końcówce ze ścigania o zwycięstwo wymeldowali się Zarco, Aleix Espargaro i Brad Binder. Nieco później podobny los spotkał też Martina i Bastianiniego, którzy choć jechali blisko liderów, to jednak nie na tyle, by zaatakować.

Na dwa kółka przed metą wydawało się, że walka o wygraną rozstrzygnie się między liderującym Bagnaią, Rinsem oraz Markiem Marquezem, bo minimalnie z tyłu zaczęli zostawać Bezzecchi i Marini.

Ostatnie okrążenie to już kwintesencja MotoGP i jazdy na limicie. W jedynce nie doszło do przetasowań, ale na hamowaniu do drugiego zakrętu prowadzenie objął Rins, a na drugie miejsce wskoczył Marc. Nowy wirtualny lider mistrzostw Bagnaia spadł na trzecią pozycję. Kolejne miejsce, gdzie mogło dojść do ataków, czwarty zakręt, nic nie zmienił w układzie sił. Na prowadzeniu Rins nie odpuszczał, ale Marquez wyraźnie szykował się do ataku. W dziesiątce jednak nie udało mu się wyjść na prowadzenie i stało się jasne, że wszystko rozstrzygnie się na ostatniej prostej!

Ostatecznie Alex Rins utrzymał prowadzenie i sięgnął po zwycięstwo w GP Australii! To wyjątkowy triumf, bo przecież Suzuki po sezonie 2022 wycofuje się z rywalizacji w MotoGP. Hiszpan po raz ostatni wygrał dwa lata temu, a jednocześnie jest to jego trzeci finisz na podium w tym roku. Co ciekawe, Rins to także siódmy różny zwycięzca wyścigu w tym roku w klasie królewskiej.

Zaledwie o 0,186 sekundy od zwycięstwa był Marc Marquez, raz jeszcze do samego końca walcząc w czołówce i udowadniając, że jest w coraz lepszej formie. Hiszpan tym samym zgarnął swoje setne podium w klasie królewskiej! Czołową trójkę uzupełnił Pecco Bagnaia, który może czuć się jednak największym wygranym tego wyścigu.

Choć jeszcze po GP Niemiec tracił aż 91 punktów do liderującego w mistrzostwach Quartararo, to po GP Australii Włoch ma 14 punktów przewagi nad Fabio! Tym samym podczas kolejnej rundy (przedostatniej w sezonie 2022), Pecco będzie miał pierwszą tzw. piłkę meczową i będzie mógł zdobyć debiutancki tytuł mistrza świata.

Na rewelacyjnym, czwartym miejscu finiszował Marco Bezzecchi, zgarniając przy okazji tytuł Rookie of the Year. Piątkę uzupełnił z kolei Enea Bastianini, który odrobił straty po bardzo słabych kwalifikacjach. Szósty był Luca Marini, wyprzedzając duet Pramac Racing – Jorge Martina i Johanna Zarco. Dopiero dziewiąty finiszował Aleix Espargaro, który przed wyścigiem przyznawał, że wie, iż musi wygrać, jeśli chce dalej marzyć o tytule mistrzowskim. Teraz jego strata do lidera Bagnaii to 27 punktów. Dziesiątkę zamknął Brad Binder.

Po ostatnie punkty sięgnęli jeszcze Pol Espargaro, Miguel Oliveira, triumfator GP Australii z 2018 roku w barwach LCR Hondy – Cal Crutchlow, a także Darryn Binder i jeden z lokalnych faworytów Remy Gardner. Fatalnie spisali się z kolei Maverick Viñales i Joan Mir, którzy w końcówce spadli na odległe, siedemnaste i osiemnaste miejsce.

 

W Moto2 po zwycięstwo sięgnął Alonso Lopez, wyprzedzając Pedro Acostę i Jake’a Dixona. Słabo spisali się walczący o mistrzostwo Augusto Fernandez i Ai Ogura. Hiszpan, który przed GP Australii wyprzedzał Japończyka o półtora punktu, upadł w wyścigu. Ogura był jednak dopiero jedenasty na Phillip Island i co prawda pozwoliło mu to objąć prowadzenie w tabeli, ale jego przewaga nad Fernandezem to tylko 3,5 punktu.

Z kolei w Moto3 tegoroczne mistrzostwo w pięknym stylu przypieczętował Izan Guevara, wygrywając zacięty wyścig o GP Australii. Hiszpan w walce o zwycięstwo pokonał Deniza Oncü oraz swojego team-partnera Sergio Garcię. Ruszający z pole position Ayumu Sasaki był czwarty.

Kolejna runda MotoGP odbędzie się już w kolejny weekend, w dniach 21-23 października na torze Sepang w Malezji.

Wyniki wyścigu MotoGP o GP Australii 2022:

ZAWODNIK KRAJ TEAM STRATA
1 Alex Rins SPA Suzuki Ecstar (GSX-RR) 40m 50.654s
2 Marc Marquez SPA Repsol Honda (RC213V) +0.186s
3 Francesco Bagnaia ITA Ducati Lenovo (GP22) +0.224s
4 Marco Bezzecchi ITA Mooney VR46 Ducati (GP21)* +0.534s
5 Enea Bastianini ITA Gresini Ducati (GP21) +0.557s
6 Luca Marini ITA Mooney VR46 Ducati (GP22) +0.688s
7 Jorge Martin SPA Pramac Ducati (GP22) +0.884s
8 Johann Zarco FRA Pramac Ducati (GP22) +3.141s
9 Aleix Espargaro SPA Aprilia Racing (RS-GP) +4.548s
10 Brad Binder RSA Red Bull KTM (RC16) +5.940s
11 Pol Espargaro SPA Repsol Honda (RC213V) +11.048s
12 Miguel Oliveira POR Red Bull KTM (RC16) +13.606s
13 Cal Crutchlow GBR WithU Yamaha RNF (YZR-M1) +13.890s
14 Darryn Binder RSA WithU Yamaha RNF (YZR-M1)* +14.526s
15 Remy Gardner AUS KTM Tech3 (RC16)* +19.470s
16 Raul Fernandez SPA KTM Tech3 (RC16)* +20.645s
17 Maverick Viñales SPA Aprilia Racing (RS-GP) +22.167s
18 Joan Mir SPA Suzuki Ecstar (GSX-RR) +23.489s
19 Tetsuta Nagashima JPN LCR Honda (RC213V) +39.618s
20 Fabio Di Giannantonio ITA Gresini Ducati (GP21)* +39.633s
  Franco Morbidelli ITA Monster Yamaha (YZR-M1) DNF
  Fabio Quartararo FRA Monster Yamaha (YZR-M1) DNF
  Jack Miller AUS Ducati Lenovo (GP22) DNF
  Alex Marquez SPA LCR Honda (RC213V) DNF

 

KOMENTARZE