Sześciokrotny mistrz świata Superbike Jonathan Rea wystartuje w prestiżowym, ośmiogodzinnym wyścigu na torze Suzuka, który odbędzie się w listopadzie. Wraz z Kawasaki i team-partnerami Alexem Lowesem oraz Lucasem Mahiasem, będzie walczył o powtórzenie triumfu sprzed dwóch lat.
Jonathan Rea w 2019 roku dzielił ZX-10RR z Leonem Haslamem. Kawasaki odniosło wtedy pierwsze od 18 lat zwycięstwo w klasyku długodystansowym. Zmagania na Suzuce w sezonie 2019 zakończyły się jednak dramatycznie, a sukces Kawasaki do tej pory uznawany jest za kontrowersyjny. Dość powiedzieć, że przecież zwycięstwo „Zielonych” potwierdzono dopiero kilka godzin po zakończeniu wyścigu.
Przypomnijmy, że jadący wówczas na ostatniej zmianie Rea, upadł dokładnie 88 sekund przed tym, jak zegar wskazał minięcie ośmiu godzin rywalizacji. To oznaczało, że po zwycięstwo sięgnęła ekipa Yamahy, w składzie której jechali Katsuyuki Nakasuga, Michael van der Mark i Alex Lowes.Rea upadł jednak na oleju rozlanym przez jeden z motocykli Suzuki. To, wraz z przewrotką Jonathana, doprowadziło do wywieszenia czerwonych flag. Za ostateczne wyniki uznano te z ostatniego ukończonego okrążenia. Gdyby za powód czerwonej flagi uznano upadek Rea – ten nie zostałby sklasyfikowany. Organizatorzy zadecydowali, że powodem przerwania rywalizacji był rozlany na torze olej.
Protesty Yamahy nic nie dały, co oznaczać to mogło tylko jedno – Kawasaki, zgodnie z regulaminem, zostało sklasyfikowane. W tym przypadku to „Zieloni” sięgnęli po zwycięstwo.
Po odwołaniu Suzuka 8 Hours w 2020 roku z powodu pandemii Covid-19, ekipa KRT – zdobywca siedmiu tytułów WorldSBK w ostatnich ośmiu sezonach – ponownie została wybrana przez Kawasaki do tego, by kierować zespołem w japońskim wyścigu. A ten jest dla producentów z Kraju Kwitnącej Wiśni najważniejszą imprezą w sezonie. Cała „Wielka Czwórka”, czyli Yamaha, Suzuki, Honda i Kawasaki, traktuje Suzukę niezwykle ambicjonalnie.
Pierwotnie tegoroczna edycja Suzuka 8 Hours miała odbyć się w ten weekend. Przez pandemię Covid-19, przesunięto ją jednak na 8 listopada. Tym razem Rea za team-partnera będzie miał Alexa Lowesa, który powalczy tym samym o swoje czwarte zwycięstwo w Japonii, bo w latach 2016-2018 triumfował z Yamahą.KRT ma również wystawić trzeciego zawodnika, Lucasa Mahiasa – który jeździ w ekipie Puccetti Kawasaki w WSBK. Nie będzie jednak żadnym nowum, jeśli team skupi swoje siły tylko na dwóch kierowcach. Podobnie było w 2019 roku, gdy trzecim zawodnikiem zespołu był wówczas Toprak Razgatlioglu, obecny lider mistrzostw World Superbike. Wtedy jeszcze w zielonych barwach, Turek jednak poleciał do Japonii tylko po to, by ostatecznie nie wystartować w głównej rywalizacji.
Za kulisami wielu zresztą uważa, że to ta sytuacja wpłynęła na to, że Razgatlioglu nie zdecydował się przed sezonem 2020 dołączyć do Rea w ekipie KRT, a w zamian przeniósł się do Yamahy.
Cała ekipa Kawasaki na Suzuka 8 Hours, jak również Leon Haslam i Toprak Razgatlioglu, w ten weekend rywalizować będą w Holandii. Na torze w Assen odbędzie się piąta runda sezonu 2021 World Superbike.
fot. Kawasaki