Barwy ekipy Gresini Racing MotoGP nie szokują już tak, jak w minionym sezonie, ale dodanie większej ilości czerwieni zdecydowanie jest powiewem świeżości. Drugim z takich powiewów jest dołączenie do teamu Alexa Marqueza, który rozpoczyna nowy rozdział swojej kariery w klasie królewskiej. Co będzie w stanie osiągnąć na Ducati u boku „drugoroczniaka” Fabio di Giannantonio?

W sezonie 2022 ekipa Gresini Racing przeżywała prawdziwie nowy początek w klasie MotoGP. Wszystko to po zakończeniu wieloletniej współpracy z Aprilią i przejęciu sterów przez żonę zmarłego założyciela teamu Fausto Gresiniego – Nadię Padovani. Zespół przesiadł się też na satelickie motocykle Ducati, zatrudniając wówczas Eneę Bastianiniego i debiutanta Fabio di Giannantonio. „Bestia” rozpoczął sezon z „wysokiego C”, wygrywając na inaugurację 2022 roku w Katarze i kończąc 15-letni okres bez triumfu Gresiniego w MotoGP. Potem do pakietu dorzucił jeszcze trzy triumfy i w efekcie zajął rewelacyjne, trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej.

Na sezon 2023 Bastianini awansował do fabrycznego składu Ducati, a jego miejsce w teamie Gresiniego zajął Alex Marquez. Jego team-partnerem pozostanie Włoch Fabio di Giannantonio, dla którego to drugi sezon w MotoGP. Obaj dosiądą motocykli Ducati Desmosedici w wersji GP22. Maszyny w tym roku ponownie pomalowano na „retro” niebieski, jednak dodano do niego o wiele więcej czerwieni. Przyznajemy, że całość prezentuje się naprawdę dobrze!

Alex Marquez rozpoczyna w tym roku całkowicie nowy rozdział w klasie królewskiej, po nieudanych trzech sezonach w MotoGP na Hondzie. W debiucie wywalczył co prawda dwa podia, ale potem – już w składzie LCR Honda a nie w Repsolu – było tylko gorzej. Brat Marka Marqueza potrzebował zmiany motocykla i już pierwsze testy pokazały, że na nowej maszynie można od niego oczekiwać znacznie więcej, niż za jego czasów na RC213V.

„To dla mnie wyjątkowy dzień” – przyznał już na początku dwukrotny mistrz świata Alex Marquez. „Teraz czeka nas sporo pracy, ale mam nadzieję, że po zimowych testach będziemy w stu procentach przygotowani do pierwszego wyścigu na Portimao. Celem jest jak najlepsze rozpoczęcie sezonu, bo to ułatwi nam dalszą część rywalizacji w tym roku. Mamy narzędzia do tego, by uzyskiwać dobre wyniki. Oczywiście nie będzie łatwo, ale damy z siebie wszystko” – dodawał Hiszpan.

Po zmianie szefa mechaników, na poprawę wyników liczy Fabio di Giannantonio. W tym roku Włoch pracować będzie z Frankie Carchedim, który dotychczas był szefem mechaników Joana Mira w Suzuki. „Nie mogę już doczekać się sezonu. Chcemy skupiać się na każdym wyścigu z osobna. Wiemy, że to odpowiedni czas, by regularnie walczyć w czołowej dziesiątce, a finisze w TOP5 to realistyczny cel. Team jest zmotywowany, a ja pracowałem zimą na maksimum i… jesteśmy gotowi!” – przyznawał „Diggia”, który przed rokiem wywalczył pole position na Mugello. Jego najlepszym finiszem były dwa jedenaste miejsca zdobyte na Mugello i w Austrii.

W sezonie 2023, poza MotoGP, team Gresini Racing będzie miał też swoje składy w Moto2 (Filip Salac i Jeremy Alcoba) oraz w MotoE (Matteo Ferrari i Alessio Finello).


Zdjęcia: Gresini Racing MotoGP

KOMENTARZE