Dosłownie przed chwilką uświadomiłem sobie, że w ogóle nie zachowując parytetów, w tym dziale ani razu nie wspomniałem o kobietach. Niniejszym zaczynam proces naprawczy – przed wami Jutta Kleinschmidt. ... Czytaj cały...
Tym razem postanowiłem sięgnąć do pradziejów motoryzacji, czyli przełomu wieku XIX i XX, by poszukać śladu zaangażowania kobiet w motocyklizm. I o dziwo znalazłem. Będzie feministyczne. ... Czytaj cały...
Ten felieton w założeniu ma nie być peanem pochwalnym na cześć pewnego bawarskiego/berlińskiego producenta motocykli. Ale jak zostanie odebrany przez czytelników, to zupełnie inny temat.... Czytaj cały...
Nie zalewasz internetu naiwną historyjką o cudownym wyjściu z depresji po tym, jak ktoś zaczął jeździć motocyklem. Jesteś przecież dobrym człowiekiem.... Czytaj cały...
Niemal 31 lat. 369 numerów. Nie opuściłem ani jednego. Nie nazwałbym tego uporem, tylko czymś w rodzaju odpowiedzialności za podjęte wyzwanie.... Czytaj cały...
Ma być gotowiec, pewniak, szóstka w totka. Widok ma wyrywać z butów. Trasa ma pobudzać zmysły niczym Viagra. Hotel ma koić zmęczenie, jak sanatorium w Lądku-Zdroju.... Czytaj cały...
„Wspiął się na katedralne góry, zobaczył srebrne chmury poniżej; Zobaczył wszystko, gdzie wzrok może dotrzeć. Wiem, że byłby biedniejszym człowiekiem, gdyby nigdy nie zobaczył orła w locie” – John Denver „Rocky Mountain High”... Czytaj cały...
Targi EICMA nie zdradziły nam wszystkich nowości na sezon 2025. Za to moją uwagę przykuła instalacja odzieżowej marki El Solitario, według której motocykle przestaną istnieć do 2050 roku. Ich wystawa to sztuka w czystej postaci, ale od jakiegoś czasu... Czytaj cały...
Wydawałoby się, że każdy dorosły człowiek ma jakieś utrwalone nawyki, a gdy jeździ na motocyklu, niekiedy nawet ćwiczy pewnego rodzaju zachowania. Ale teoria i praktyka to zupełnie dwie różne rzeczy.... Czytaj cały...
Tego, co pędząca prostą startową maszyna klasy MotoGP robi z człowiekiem, nie mogę nazwać inaczej, niż masturbacją przez narządy słuchowe.... Czytaj cały...
W dzisiejszych czasach powszechną praktyką jest, że różne firmy znajdują sobie “twarze”, zwane niekiedy ambasadorami marki. To wcale nie jest nowy chwyt marketingowy, bo przecież sto lat temu też tak się zdarzało, a najbardziej pożądaną w tym zakresi... Czytaj cały...